penguinlicious
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Luty 2024
- Postów
- 1 021
W sumie podbijam pytanie, bo od nowego cyklu też wprowadzam wiesiołkaHej dziewczyny, olej z wiesiołka pijecie od pierwszego dnia miesiączki czy po miesiączce dopiero?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
W sumie podbijam pytanie, bo od nowego cyklu też wprowadzam wiesiołkaHej dziewczyny, olej z wiesiołka pijecie od pierwszego dnia miesiączki czy po miesiączce dopiero?
Młoda zaskakuje nawet lekarzy. Nadal się trzyma. A lekarka miała już nawet dla mnie łóżko przygotowane na przyjęcie. Kolejna kontrola w piątek w szpitalu. Bo teraz mocno musimy kontrolować stan, bo ja jestem zagrożona sepsą. Chyba z Zuzy zostanie Meridą.@Mademoiselle_Nika jak sytuacja?
Merida waleczna?Młoda zaskakuje nawet lekarzy. Nadal się trzyma. A lekarka miała już nawet dla mnie łóżko przygotowane na przyjęcie. Kolejna kontrola w piątek w szpitalu. Bo teraz mocno musimy kontrolować stan, bo ja jestem zagrożona sepsą. Chyba z Zuzy zostanie Meridą.
to robie jutro z porannego bo dzisiaj sie wody opilam wiec za bardzo rozcienczylam i sie rozczaruje i znowu bedzie krzykDobra, nie oszukujmy się, do 20.04 nie wytrzymasz ani ja! Co najwyżej wtedy może być ostateczny, rozstrzygający sik, chyba że @ wcześniej przyjdzie. Więc ja pewnie się złamię i jutro już siknę, więc Tobie też daję zielone światło, żeby nie było że jestem samolubna
Dokładnie, Merida Walcząca. Moja prowadząca widząc i wiedząc jaki jest stan była... zaskoczona.Merida waleczna?
Cholerka, jaki mają plan lekarze?
kurde, trzymają Cię Ci lekarze w niepewnościDokładnie, Merida Walcząca. Moja prowadząca widząc i wiedząc jaki jest stan była... zaskoczona.
Za dużo nie chcę pisać o planach na form, bo nie chce gównogburzy o prolife i prawo mamy jakie mamy. Główny plan to - czekamy i kontrolujemy. Plan B też jest.
Ja myślę, że @KaMaLi mogłaby Cię spokojnie wpisać do nas na ławeczkę i żadnych gównoburzy nie będzie ale rozumiem, że nie chcesz pisać o planach. Jednak to coś zupełnie odwrotnego od tego, na co tu wszystkie czekamyDokładnie, Merida Walcząca. Moja prowadząca widząc i wiedząc jaki jest stan była... zaskoczona.
Za dużo nie chcę pisać o planach na form, bo nie chce gównogburzy o prolife i prawo mamy jakie mamy. Główny plan to - czekamy i kontrolujemy. Plan B też jest.
Nie nazwałabym tego, że ktoś mnie trzyma w niepewności. Tu z medycznego punktu widzenia widząc tak duży obrzęk, płyn w płucach i jamie brzusznej nikt, ale to nikt nie spodziewał się, że dziecko będzie się dalej trzymać przy życiu.kurde, trzymają Cię Ci lekarze w niepewności
Z gównoburzą to miałam na myśli tylko temat terminacji. Jeszcze ktoś by przyszedł z krucjatą itp Dość się już takowych naczytałam na grupach na fejsie i w innych miejscach. Szczególnie teraz przy gorącym temacie aborcji.Ja myślę, że @KaMaLi mogłaby Cię spokojnie wpisać do nas na ławeczkę i żadnych gównoburzy nie będzie ale rozumiem, że nie chcesz pisać o planach. Jednak to coś zupełnie odwrotnego od tego, na co tu wszystkie czekamy
W sumie masz rację to bardzo ciężki temat. Z jednej strony głupio napisać, że ma się nadzieję, że Mała niedługo przestanie walczyć i spokojnie odejdzie, a z drugiej trochę tak właśnie jest… jeśli takie spojrzenie Cię zaboli, to napisz i od razu skasuję ten post. Nie mam bynajmniej nic złego na myśli i nie mam pojęcia jak się czujesz. Nawet nie umiem się postawić w Twojej sytuacjiNie nazwałabym tego, że ktoś mnie trzyma w niepewności. Tu z medycznego punktu widzenia widząc tak duży obrzęk, płyn w płucach i jamie brzusznej nikt, ale to nikt nie spodziewał się, że dziecko będzie się dalej trzymać przy życiu.
Z gównoburzą to miałam na myśli tylko temat terminacji. Jeszcze ktoś by przyszedł z krucjatą itp Dość się już takowych naczytałam na grupach na fejsie i w innych miejscach. Szczególnie teraz przy gorącym temacie aborcji.
Takie przypadki w ogóle nie powinny podlegać dyskusji. Zagraża Ci sepsa. Jeśli ktoś chciałby na ten temat dyskutować, to śmiem stwierdzić, że chyba ********Nie nazwałabym tego, że ktoś mnie trzyma w niepewności. Tu z medycznego punktu widzenia widząc tak duży obrzęk, płyn w płucach i jamie brzusznej nikt, ale to nikt nie spodziewał się, że dziecko będzie się dalej trzymać przy życiu.
Z gównoburzą to miałam na myśli tylko temat terminacji. Jeszcze ktoś by przyszedł z krucjatą itp Dość się już takowych naczytałam na grupach na fejsie i w innych miejscach. Szczególnie teraz przy gorącym temacie aborcji.