Martolinka-pierniczki zrobione, polukrowane, poczekoladowane ;-) Alusia ozdabiala takimi sprinkles (takie kolorowe kropeczki i kreseczki), orzeszkami, migdalami i sobie czekaja do Swiat.
A ja dzis mam dzien w kuchni, robie pierogi i uszka z grzybami czesc, a czesc z kapusta i grzybami. Od rana szukalam grzybow suszonych ale znalazlam! I to borowiki wiec ciesze sie jak gwizdek. Narazie przygotowalam farsz z pieczarek (starlam na tarce i poddusilam na oleju), cebulki i borowikow (zalalam wrzatkiem i tak staly z dwie godziny, potem je zmieliam razem z podduszona cebulka i dodalam do pieczarek). Farsz wyglada smakowicie. I bede go dodawac do uszek i czesci pierogow, zobaczymy ile wyjdzie. Oprocz grzybkow w drugim garnku poddusilam kapuste kiszona z listkiem laurowym, potem dodalam troche cebulki i nieco pieczarek z pierwszego farszu i zamerdalam, ladnie sie poddusilo, dobrze pachnie wiec chyba jest okey :-) Teraz mam przerwe na mala kawke i zabieram sie za ciasto. Mam nadzieje ze wszystko dobrze wyjdzie i zamroze calosc, niech czeka do Wigilii.
edit: zrobilam!!! wyszlo mi 100 sztuk rowniotko, padam ale jestem zadowolona ze wszystko zrobione. Wyszlo mi 38 uszek z grzybami, 19 pierogow z grzybami i 43 pierogow z kapusta i grzybami. Na ciasto uzylam 3 szklanki maki, jedno zoltko i okolo 1 szklanki goracej wody i zmiksowalam, wyszlo naprawde fajne, elastyczne, troszke musialam podpruszac maka ale ogolnie niezle poszlo, polecam.