- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Martynka1987
Mama Rafałka i Roksanki!!
Ja Jogurt Naturalny, twarożku jeszcze nie probowałam. Chyba troche wczesnie nie?? Ja tam juz nie wiem kiedy co sie wprowadza, he he :-) Moja tesciowa marudziła ze danonki to gdzies po roku, ale młody wtranżala aż mu sie uszy trzęsą.
Co ciekawe po misiowych jogurcikach miał bóle brzuszka. Przynajmniej mi sie wydaje ze po nich, bo 3 razy jadł i 3 razy sie dziwnie prezył wieczorkiem, a po danonkach czy tych jogurtach bobovity wszystko ok :-)
Co ciekawe po misiowych jogurcikach miał bóle brzuszka. Przynajmniej mi sie wydaje ze po nich, bo 3 razy jadł i 3 razy sie dziwnie prezył wieczorkiem, a po danonkach czy tych jogurtach bobovity wszystko ok :-)
Ostatnia edycja:
malena81
mamusia październikowa 08
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2008
- Postów
- 2 268
A twarozek może z czymś dajecie??
Kaka ja daję jabłuszka i winogrona z twarożkiem z Gerbera.
Bardzo smakuje :-)
magdziunia
Październikowa Mama'08
Ja dziś dałam owoce leśne z jogurtem i wyczytałam na etykietce, że tam jest normalne mleko 20% składu.
Martynka1987
Mama Rafałka i Roksanki!!
Te owoce lesne z jogurtem to ulubiony deser Rafała :-)
magdziunia
Październikowa Mama'08
Mój woli jabłuszko z morelą, samo jabłuszko.
No ale mamusia kupiła i takie deserki więc trzeba je zjeść.
No ale mamusia kupiła i takie deserki więc trzeba je zjeść.
czytam właśnie fajną książkę, m.in. n.t. prawidłowego odżywiania i o chwytach marketingowych stosowanych w tym sektorze.
Jogurt naturalny
(...) dla zwiększenia atrakcyjności wyrobu, spece od marketingu nadali mu miano "jogurt naturalny", co jest w samo w sobie oszustwem, ponieważ taka substancja w naturze z pewnością nie występuje, lecz jest wytwarzana w wyspecjalizowanych zakładach przetwórczych z nowoczesnymi liniami produkcyjnymi. Tak zwane jogurty naturalne produkowane są z mleka pasteryzowanego, mleka w proszku lub zagęszczonego przez odparowanie części wody, ukwaszonego zakwasem bakterii fermentacji mlekowej (...)
Bakterie te rozkładają laktozę do cukrów prostych, umożliwiając spożywanie jogurtów również przez osoby cierpiące na nietolerancję laktozy. Ponadto mogą one w pewnym stopniu zastępować pozytywną florę jelitową człowieka, wyniszczoną w okresie stosowania antybiotyków. Z tego względu jogurt przejawia właściwości lecznicze w stanach spadku odporności.
Jednak należy pamiętać, że produkt wykonany z mleka pasteryzowanego w celu odparowania wody czy w proszku nie zawiera przyswajalnego wapnia, co na dłuższą metę prowadzi do ubytku wapnia w organizmie. Wprawdzie producenci podają wysoką zawartość wapnia w jogurcie, ale nie mówią o tym, że jest to wapń nieorganiczny, jaki w olbrzymich ilościach występuje np. w skałach wapiennych, a przecież nikomu do głowy nie przychodzi żeby z tego źródła uzupełniać wapń w organizmie. Toteż jogurt należy traktować jako lek i uzupełniać go produktami bogatymi w przyswajalny wapń organiczny oraz witaminę B9, której jogurt również nie zawiera. A już w żadnym wypadku bakterie jogurtowe nie mogą zastąpić prawidłowej flory jelitowej człowieka. Po długoletnich badaniach noblisty Miecznikowa i ogłoszeniu wyników jogurt był sprzedawany w aptekach jako lek i niech takim pozostanie...
Nie wiem dlaczego takie informacje są tak skąpo rozpowszechniane, a może właśnie po to aby na tym tak dużo zarabiać...
Jedno jest pewne, ograniczajmy naszym dzieciom jogurty (pseudo) naturalne.
Jogurt naturalny
(...) dla zwiększenia atrakcyjności wyrobu, spece od marketingu nadali mu miano "jogurt naturalny", co jest w samo w sobie oszustwem, ponieważ taka substancja w naturze z pewnością nie występuje, lecz jest wytwarzana w wyspecjalizowanych zakładach przetwórczych z nowoczesnymi liniami produkcyjnymi. Tak zwane jogurty naturalne produkowane są z mleka pasteryzowanego, mleka w proszku lub zagęszczonego przez odparowanie części wody, ukwaszonego zakwasem bakterii fermentacji mlekowej (...)
Bakterie te rozkładają laktozę do cukrów prostych, umożliwiając spożywanie jogurtów również przez osoby cierpiące na nietolerancję laktozy. Ponadto mogą one w pewnym stopniu zastępować pozytywną florę jelitową człowieka, wyniszczoną w okresie stosowania antybiotyków. Z tego względu jogurt przejawia właściwości lecznicze w stanach spadku odporności.
Jednak należy pamiętać, że produkt wykonany z mleka pasteryzowanego w celu odparowania wody czy w proszku nie zawiera przyswajalnego wapnia, co na dłuższą metę prowadzi do ubytku wapnia w organizmie. Wprawdzie producenci podają wysoką zawartość wapnia w jogurcie, ale nie mówią o tym, że jest to wapń nieorganiczny, jaki w olbrzymich ilościach występuje np. w skałach wapiennych, a przecież nikomu do głowy nie przychodzi żeby z tego źródła uzupełniać wapń w organizmie. Toteż jogurt należy traktować jako lek i uzupełniać go produktami bogatymi w przyswajalny wapń organiczny oraz witaminę B9, której jogurt również nie zawiera. A już w żadnym wypadku bakterie jogurtowe nie mogą zastąpić prawidłowej flory jelitowej człowieka. Po długoletnich badaniach noblisty Miecznikowa i ogłoszeniu wyników jogurt był sprzedawany w aptekach jako lek i niech takim pozostanie...
Nie wiem dlaczego takie informacje są tak skąpo rozpowszechniane, a może właśnie po to aby na tym tak dużo zarabiać...
Jedno jest pewne, ograniczajmy naszym dzieciom jogurty (pseudo) naturalne.
magdziunia
Październikowa Mama'08
No właśnie - mnie się aż włos jeży na głowie jak czytam etykietki i składy niektórych produktów dostępnych dla milusińkich.
Jednym słowem ... CHEMIA, CHEMIA I JESZCZE RAZ CHEMIA
Jednym słowem ... CHEMIA, CHEMIA I JESZCZE RAZ CHEMIA
reklama
Mi się przypomniało jak oglądałam program w TV i pokazywali, jak w fabryce robią jogorty smakowe, jak leją syrop (np. ten aromat truskawkowy, co nawet nie leżał obo truskawek) i potem długo miałam obrzydzenie.
Wiadomo Danonki, Monte, Bakusie... dzieci lubią, dodatkowo reklama robi swoje (coś o tym wiem z razji branży - ja teraz zmieniłam w swojej agencji klienta i działam w znanych hamburgerach :-):-):-)), ale ile to ma wspólnego ze zdrowym odżywianiem to inna bajka :-)
Gotujecie maluchom coś fajnego z królikiem - ja właśnie swojego gotuję i szukam prepisów, bo tego mięsa to chyba na rok...
Wiadomo Danonki, Monte, Bakusie... dzieci lubią, dodatkowo reklama robi swoje (coś o tym wiem z razji branży - ja teraz zmieniłam w swojej agencji klienta i działam w znanych hamburgerach :-):-):-)), ale ile to ma wspólnego ze zdrowym odżywianiem to inna bajka :-)
Gotujecie maluchom coś fajnego z królikiem - ja właśnie swojego gotuję i szukam prepisów, bo tego mięsa to chyba na rok...
Ostatnia edycja:
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 141
- Wyświetleń
- 21 tys
- Odpowiedzi
- 40
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 50
- Wyświetleń
- 158 tys
Podziel się: