reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kim są lutowe mamusie- poznajemy się

reklama
Witam lutóweczki i na moje przywitanie z Wami przyszedł czas :-)
Mam na imię Ania i od 2 miesięcy mieszkam w Krakowie. Jestem z Warszawy i mi strasznie ciężko teraz tutaj samej bez całej mojej kochanej rodzinki. Mam 27 lat, a po ślubie 2 lata. To moja pierwsza ciąża, wyczekana i poprzedzona leczeniem udanym na szczęście, przez to wszystko trochę zagrożona, ale jest oki. Teraz siedzę w domu na zwolnieniu niby, ale tylko dlatego, że mi się skończyła umowa a w nowej (już tu w Krakowie załatwionej pracy) nie chcieli ciężarnej :-( więc siedzę i świruję samiuteńka. codziennie z utęsknieniem czekam aż mój luby z pracy wróci, żeby się móc do kogoś odezwać, a najgorsze są tygodnie jak pracuje do 20, ale trudno, trzeba przetrwać w duszy liczę na to że szybko wrócimy do domu.
Pozdrawiam i fajnie, że chociaż z Wami mogę pogadać :-)
 
Postrzalka tak sobie myślę, że może i lepiej że jesteś na zwolnieniu. Skoro wcześniej tyle staraliście się i leczyliście i przez to masz trochę zagrożoną ciążę... to chyba lepiej siedzieć w domu i nie stresować się w nowej pracy...
ale z drugiej strony zastanawia mnie, czemu w tej nowej pracy nie chcieli ciężarnej!?
 
ardzesh tą pracę mąż mi załatwiał u siebie w banku i wszyscy mówili żeby się nie przyznawać i iść a oni nie maja prawa zapytac czy jestem w ciąży czy nie, ale jak ja z brzuchm już od 2 miesiąca chodziłam to w 3 co im bym powiedziała że mam wzdęcia? No i nie chciałam Michałowi jakiś nieprzyjemności robić że ciężarną żonę wkręca. Na szczęście w ostatniej chwili się udało załatwić zwolnienie zanim mnie zwolnili tzn.zwolnili mnie i tak, ale że to była umowa na czas określony to na zwolnienie mogłam iść i przeskoczyłam na ZUS tyle, że mój pracodawca od ponad 2miesięcy nie może sprawy doprowadzić do końca i ciągle czekam na pieniażki. Heh tak to jest jak sie chce byc oki dla innych, samemu sie dostaje po dupie, ale...
A też się cieszę troche że tak to wyszło właśnie przez to, że dzidzia wyczekana i wystarana to wolałabym jej nie narażać dodatkowo.
 
Postrzałka- potrafię Cię zrozumieć. Ja jestem obecnie w Gdańsku, mieszkanie mam w Bydgoszczy, a mój G. pracuje w Norwegii... Liczę tylko dni jak ma przylecieć, albo ja mam do niego polecieć. A w Gdańsku zero znajomych. Nie wiadomo co ze sobą zrobić. Wieczorami tylko na skype z G. godzinami gadamy.

Oki, ale troszkę o sobie:)
W grudniu skończę 26 lat. Z moim mężem jesteśmy razem od 7 lat a małżeństwem od 2. Jak już wyżej wspomniałam, ogólnie jestem z Bydgoszczy. Tam też planuję rodzić i pozostać z Zuzą. Obecnie siedzę w Gdańsku- otworzyłam z sis tutaj salon sukien ślubnych.
To jest moja pierwsza ciąża- wielka wpadka... Jak dowiedzieliśmy się z G., że zostaje wydelegowany do Norwegii, postanowiłam po 7 latach zrobić przerwę w tabletkach. Przed okresem, w czasie którego miałam wrócić już do tabletek... wpadka.
Co lubię? Sport ekstremalny (m.in. jestem skoczkiem spadochronowym), dużo czytam zwłaszcza o drugiej wojnie światowej (o Niemcach) i uwielbiam KOTY. Do niedawna miałam dwa. teraz mam jednego, ale poszukuję towarzysza dla Rudka, bo zawsze był przyzwyczajony do conajmniej jednego kociego towarzysza:)
To tyle o mnie...
 
Witajcie:-) jestem nowa i chciałabym sie przedstawić. Mam na imię Ola, mam 27 lat, od prawie dwóch lat jestem szczęśliwą mężatką. W lutym spodziewamy sie córeczki, z czego ogromnie sie cieszymy! Termin mam na 15 lutego.
Jestem trochę zwariowaną artystką, napewno wolną duszą i intelektualistką, uwielbiającą dyskusje i rozważania. Moją przygodę z netem zaczęłam na nnym forum , ale potrzebuję większego kontaktu z innimi kobietkami w ciąży, tym bardziej bedących w tym samym czasie.
Najwiekszym moim skarbem jest dla mnie mój mąż, który jest prawdziwą drugą połówką jabłka. Wciąż jestem w nim zakochana, chyba bardziej niż na poczatku naszej miłosci. To prawdziwy cud, że znalazłam takiego przyjaciela, kompana, kochanka i obrońcę.
Uwielbiam czytać książki, interesuję sie sztuką, filmem, psychologią.
Bardzo dbam o siebie, swoje ciało, wygląd. Przed ciążą regularnie ćwiczyłam Pilates, ważne jest też dla mnie zdrowe odżywianie.
Przez całe życie mieszkałam we Wrocławiu ale po slubie poszłam za mężem i mieszkamy teraz w małym miasteczku pod Wrocławiem. to piękne, zielone miejsce, w którym jest wszystko co trzeba by sie rozwijać ale bez tego nieszczęsnego Wrocławskiego tłoku i hałasu.
 
Witam Agnieszka - Szczecin - lat - oj za miesiąc 28:szok:
pracuje w firmie budowlanej, zajmującej się budową mostów, wiaduktów, dróg itd.
czyli jestem budowlańcem :)
Termin porodu wyznaczony została na dzień 13 luty 2009 roku. Mieszkam ze swoim prawie mężem od trzech lat, nie planowaliśmy dziecka, przynajmniej do 30-stki.
Pierwszy miesiąc jak się dowiedziałam makabra- prawie mąż od razu był szczęśliwy i zadowolony, a ja nie byłam gotowa chyba.
Teraz za nic w świecie nie żałuję, zreszta gdyby nie wpadka, to chyba bym się w ogóle nie zdecydowała. Kocham bardzo moją jeszcze nienarodzoną dzidzie, wywijającą właśnie koziołki w moim brzuszku.
 
reklama
Witam wszystkie lutowe mamy !!!

Mam termin na 24 luty 2009. Będę debiutować w roli mamy. Czekamy na synka.

pozdrawiam wszystkie przyszłe lutowe mamy!!!
 
Do góry