reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kilogramy i centymetry na +

A próbowała, któraś z was diety Vitalii np smaczne dopasowanie?? Ja wykupiłam ją w styczniu, jadłam pyszne potrawy i w miesiąc schudłam 4 kg... potem przestałam chudnąć ale jak się później okazało to przez ciążę ;) Ponoć bardzo dobra jest też dieta proteinowa - mój brat na niej jest i w miesiąc zrzucił 5 kg... tylko, że ja nie wytrzymałabym na tak rygorystycznych dietach.
 
reklama
Ja na Dukanie schudłam 8 kg w 1,5 miesiąca.
no własnie dlatego chcę się na nią porwać:-D
Wiolcia no ja właśnie z kolei muszę mieć ten rygor, co mi wolno, czego nie bo dieta typu 1000 kcl na mnie nie działa, bo jak można wszystko to wszystko i dupa:sorry2:
Ja tez byłam na Soutch Beach i tez polecam, bardzo ładnie się tez na niej chudnie, wolniej jak na Dukanie ale ok, na kopenhaskiej tez byłam. Przez te wszystkie diety niestety potem miałam problemy z wagą ale coż, taka już moja uroda że bez diety u mnie nie ma efektów:-(
 
ja właśnie byłam na tej diecie proteinowej czyli dr Dukana przed ciążą i w trakcie "zaciążania" w miesiąc spadło mi 4,5 kg :)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny na diety uważajcie - każda ma poważny minus - jak się ją skończy to powraca się do wcześniejszej wagi :tak:
A im bardziej restrykcyjna dieta - tym więcej kg powraca (z nawiązką). Organizm nasz będąc na diecie zmniejsza metabolizm - i jak to w kryzysie - więcej odkłada. Dlatego najlepszym sposobem jest zmiana nawyków żywieniowych - NA STAŁE. Jeść 5-6 posiłków dziennie o objętości nie przekraczającej własnej pięści (to nie spowolni metabolizmu), dbać by zapewnić wszystkie niezbędne składniki - dużo białka, warzyw, węglowodany złożone i tłuszcze nienasycone. Podsumowując - trzeba się trzymać zasady - więcej spalać niż dostarczać - i kilogramy same znikną;-)
A co do diet - byłam na South beach (z biochemicznego punktu widzenia świetna dla zmniejszenia ryzyka chorób metabolicznych, gł. serca) - niestety jest dość restrykcyjna, a złamanie jednej zasady kończy się powrotem do początku diety (nabardziej restrykcyjnego). Poza tym brak owoców (i alkoholu ;-)) mnie dobijał, więc zrezygnowałam:-(
 
wiolcia proteinowa to jest właśnie dr Dukana.
też mam tą książkę i wiem od kilku pultaśnych koleżanek, że ładnie się chudnie.

Na South beach byłam kilka lat temu (jeszcze na studiach) i tez ładnie schudłam.
Kopenhaska jest fajna, ale raczej jako wstęp to bardziej zrównoważonej diety.
Jeszcze herba life, dieta Atkinsa itd itp...sporo tego było...
Ja tak samo jak sarka muszę mieć jasne reguły określone. Wtedy wiem, czego się trzymać i są efekty.

zgadzam się z cristalrose, że najlepiej byłoby na stałe zmienić nawyki. Ostatnio nawet po schudnięciu trzymałam wagę przez 2 lata, ale jakoś tak znowu wróciło (całe szczęście nie wszystko:D). Dieta jako wstęp do racjonalnego odżywiania. Tak byłoby najlepiej w moim przypadku.
 
Dlatego lubie diety Vitalii bo zmieniaja nawyki - układają ci dietetyk menu na tydzień i możesz sobie wymieniać posiłki a co najpiękniejsze - jesz co lubisz. Miałam pierś z kurczaka w winie z gruszkami (pycha!), schab z truskawkami i chudłam. Bo co najważniejsze - je się mało a często. A ponieważ sa tez potrawy z cukrem to wogóle nie ciągło mnie do słodyczy. Ja przez wiele lat mimo rożnych diet nigdy nie mogłam schudnąć dlatego trzymam się diety z Vitalii bo jako jedyna u mnie skutkowała.
 
No, niezłe macie doświadczenie, faktycznie :) Ja nigdy jakoś nie mogłam się na dietę zdobyć. Wystarczyło mi odstawić słodycze swego czasu i parę kilogramów spadało. A po porodzie nastawiam się na duuuużo ruchu, no i rygor jedzeniowy przy karmieniu. Może też uda mi się nie wrócić do słodyczy. I będzie dobrze :)
 
Przed pierwszą ciążą, wystarczyła mi lekka dieta i ćwiczenia i waga leciała w dół.

Po ciąży i tych cholernych plastrach evra 2 lata ćwiczyłam, głodziłam się i zero efektu:no:!!!! Wpadłam w taką depresję że szok:szok::zawstydzona/y:. Całe życie uważałam co jem bo mam tendencję do tycia. Całe życie w kompleksach. A tu 2 lata męczarni i nic:zawstydzona/y:.

Wylądowałam z rykiem u lekarza:zawstydzona/y:. Przepisał mi meridię. Dla mnie zbawienie:tak:!!!! Schudłam 13 kg. Oczywiście razem z ćwiczeniami i zmienionymi nawykami żywieniowymi tą meridię brałam. Wszystko razem do kupy pomogło!!!:-D
 
reklama
cristalrose wszystko pięknie i to się wie ale jak ktoś lubi jeść to klops, mus to ścisła konkretna dieta.
Ja Ci powiem że każda dieta jakoś pozytywnie wpłyneła na moje nawymki żywieniowe na stałe. Przede wszystkim miałam świadomośc co z czym można łączyć, co czym zastąpić i nawet póżniej kiedy już na ścisłej diecie nie byłąm to te regóły stosowałam...i sosuję;)
Nie miałam też jakiegoś jojo po żadnej diecie nawet kopenhaskiej czy kapuścianej bo je właśnie traktowałam jak coś wstępnego przed dietowaniem....a SB najlepiej stosować wczesna wiosną, kiedy jeszcze jako takich owoców nie ma, bo jak sa te sezonowe to faktycznie szkoda;P

Na mnie nie działa odstawienie słodyczy czy chleba, to dla mnie za mało, musi być dieta...
Z kolei co do tabletek wszelkich jestem dość sceptycznie nastawiona, nie wierzę w ich dobre działanie, no chyba że jakiś chrom z jodem(polecam na podkręcenie metabolizmu) czy ocet jabłkowy (Cidrex), no chyba zę ktoś ma przepisane przez lekarza pod jakimś wskazaniem to ok ale nic mocniejszego na własną rękę!
 
Do góry