reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kiedy oglosilyscie, ze jestescie w ciazy?

14 grudnia wysłałam mojego męża do apteki po test. Wynik wyszedł pozytywny. Cieszyliśmy, że będziemy rodzicami.
18 grudnia poszłam do ginekologa, żeby potwierdził wynik testu. Rodzicom ogłosiliśmy 24 grudnia - rodzicom męża przez telefon, bo mieszkają od nas 450 km, a moim na Wigilii.
Natomiast przyjacielom powiedzieliśmy w Święta Bożego Narodzenia.
 
Ostatnia edycja:
reklama
w pierwszej ciazy moja mama caly czas chodzila i mi to powtarzala az w koncu zrobilismy z T test i wyszedl pozytywny to byl 3 mies tyle ze powiedzielismy dopiero w 4 bo bylo zaduzo spraw na glowie, teraz jak zrobilismy test to przyjaciolce napisalam odrazu moi rodzice dowiedzieli sie po tyg. jak jechalam do szpitala z krwotokiem, to bylo dwa tyg przed naszym slubem, zato reszta rodzinki dowiedziala sie na weselu
 
ja przy pierwszej ciąży w miarę szybka ogłosiłam radosna nowinę :-):-):-) ,chociaż właściwie wydał mnie mój braciszek,który podsłuchał moją rozmowę telefoniczną z lekarzem :-D i nie omieszkał chodzić za mną po domu i szeptać..."już niedługo nas przybędzie :tak: "!! ,natomiast przy drugiej wyręczył nas niespełna 3 letni synek (on pierwszy poza nami wiedział o dzidzi),który rozpowiadał wszystkim "ja mam szynszyla w domu i dzidziusia w brzuchu :-D" (akurat wtedy kupiliśmy mu zwierzaczka,wiec miał się czy chwalić ;-))!!!
fajne to uczucie!!!
 
moja ciąża była nieplanowana , jak spóźniał mi się okres to powiedziałam partnerowi o tym fakcie i planach zrobienia testu. No i dwie kreseczki pojawiły się już po kilku sekundach. Byłam przerażona bo raczej zakładałam że test będzie negatywny, z płaczem zadzwoniłam do partnera aby kupił mi po drodze do domu jeszcze jeden test. Jak się okazało mój ukochany bardzo dobrze przyjął tą wiadomość i obdzwonił swoją rodzinkę zanim zdążyłam potwierdzić ciąże. Z moją rodzinką było gorzej, strasznie się stresowałam jak im powiedzieć. Zachwyceni nie byli bo liczyli że karierę najpierw zrobie (dopiero co studia skończyłam). No a teraz są najszczęśliwszymi dziadkami pod słońcem :-) i szaleją na punkcie swojej wnusi :-)
 
Mamy dowiedziały się zaraz po wynikach badania krwi :-) Aczkolwiek coś podejrzewały :rofl2:

Natomiast reszta świata dowiedziała się po badaniu USG w 13 tyg :-)
 
u nas bylo to 3 miesiace wczesniej niz planowalismy, za 3 miesiace mielismy slub a tutaj 2 kreseczki wyskoczyly. powiedzielismy niedlugo po slubie, nie chcielismy,zeby wszyscy patrzyli czy juz widac czy jeszcze nie i pytali czy mam mdlosci czy nie. nikt sie nie domyslil, a my bawilismy sie cudownie.przypuszczam,ze gdyby ciaza byla bardziej zaawansowana to przelozylibysmy slub i malenstwo byloby juz z nami:-):-):-). nawet fajnie to wyszlo bo oboje bardzo chcielismy dzidziunia a ominely nas pozniej staranka,szybko nam poszlo:tak:
 
Ja zrobiłam sobie test 6 grudnia i wyszedł pozytywny:-).Tego samego dnia miałam składac wypowiedzenie w pracy jednak po "dwóch kreskach"zrezygnowałam z tej opcji.Wizyta u ginekologa nie dała jednoznacznej odpowiedzi, bo było zbyt wcześniej. Dopiero 23 grudnia lekarz potwierdził ciążę, tak więc rodzinka w wigilijny wieczór pod choinką znalazła zdjęcie z usg....:-)
 
Bardzo chcieliśmy mieć dzidzie ale zawsze czekaliśmy ze zrobieniem testu do miesiączki. Około 16 grudnia powinna przyjść ale że 17 lecieliśmy do Polski to wiadomo jak to bywa. Zmiana klimatu, ciśnienie itd. mogą powodować opóźnienia. Wiec jak miesiączka nie przyszła na czas to nadal czekaliśmy. Piersi zaczęły boleć i brzuszek a miesiączki nie było wiec przed świętami zrobiliśmy test i wyszły 2 kreseczki:)) Powiedzieliśmy rodzicom, teściowa poleciła gina ale za czym zdążyliśmy iść do niego (wizyta byłą 30 grudnia) o ciąży wiedzieli już nie tylko domownicy... hehe tak to bywa
 
Mężuś wiedział od razu:-). Test robił ze mną, ale tylko po to, by potwierdzić, że jestem w ciąży. Rodzina dowiedziała się późno, około 15 tygodnia, bo nie chcieliśmy im mówić przez telefon (mieszkamy w Irlandii), a i tak wybieraliśmy się się do Polski. Wcześniej to tylko nasze dwie wspólne przyjaciółki wiedziały. Dużo ludzi nadal nie wie, ale jak już rodzina wie to wszyscy mogą wiedzieć:-):-):-). Ciężko było to trzymać w tajemnicy, bo to taka radosna wiadomość. Poza tym u mnie dopiero od jakichś dwóch tygodni widać bardzo brzuszek. Teraz nie muszę się już ukrywać, bo dzidzia to wielka radość i szczęście:-)
 
reklama
Ja zobaczyłam 2 kreseczki dokładnie miesiąc temu :) wieczorem od razu potwierdziłam to na wizycie i ginekologa, okazało się, że to 8 tc, małe miało 8mm i zobaczyłam maleńkie bijące serduszko :) Mój Ł. dowiedział się następnego dnia, po powrocie z pracy. Wszyscy dziadkowie dowiedzieli się dokładnie tydzień później. Wszyscy się bardzo ucieszyli :) Tego samego dnia dowiedział się mój brat. Jeden z naszych znajomych sam się domyślił, część koleżanek wie ode mnie, reszta się dowie "przy okazji", zapewne podczas jakichś spotkań :) Teraz już jestem w 12 tc, u mnie zaczyna być już bardziej widać, pewnie niedługo więcej osób się domyśli. :)
J.
 
Do góry