"cześć, mam pewien problem, współżyłam z chłopakiem bez zabezpieczenia, ale nie skończył we mnie, wyszedł dosłownie sekundę przed. Jednak był we mnie dość długo, bardzo silnie podniecony. Okres mam co 17-18 dni, ostatni był 8 marca.Mija 13 dzień po stosunku, ale on miał miejsce chyba w dni niepłodne. Dziś już 8 dzień spóźnia mi się okres. A cykle mam regularne. Boli mnie brzuch, mam uczucie wzdęcia, jest mi niedobrze. Czy prawdopodobieństwo zajścia w ciąże było bardzo duże?
Dodam jeszcze, że od 1,5 miesiąca odchudzam się, dość rygorystycznie.może to ma wpływ na spóźnienie? Wydaje mi się, że na test jeszcze za wcześnie."
Tak dla przypomnienia mojej sytuacji, to znowu ja:-) Dziś mija już 13 dzień, od dnia w którym powinien pojawić się okres, a jego nie ma. Jest to jakiś 16 dzień po stosunku, tylko nie dodałam, że dzień po terminie spodziewanej @( 12 dni temu) również był stosunek, też przerywany, jednak nieznacznie krótszy.
Zrobiłam po południu bobo-test, wyszedł negatywny. Od paru dni staram się już jeść normalnie, chora nie byłam, żadnych leków ani stresów też nie miałam.
Co do innych subiektywnych objawów, to dziś wysypało mi jakieś chrostki na twarzy(czasem przed okresem miewałam, ale NIGDY w takiej ilości), od czasu do czasu jakieś kłucie w lewym jajniku,lub zawroty głowy.
Czy test mógł mnie oszukać?
Czy już raczej byłby wiarygodny?
Proszę o odpowiedzi:-)