reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kiedy i jakie pierwsze objawy??

Cześć Dziewczyny!
Nie było mnie tu ładnych parę miesięcy i widzę, że wątek może nie umarł ale na pewno przywiądł. ;-) Mam nadzieję, że na nowo rozkwitnie. :tak:
Myślałam, że przez co najmniej kilka miesięcy nie pojawią się w moim życiu sprawy, z którymi mogłabym się do Was zwrócić ale teraz nie jest to już takie pewne.
Obydwoje z M. straciliśmy robotę, więc doszliśmy do wniosku, że nie jest to dobry czas na staranka. Co by nie kusić losu, wróciłam do pigułek i mam kłopot, bo nie wiem co myśleć o tym co się ze mną dzieje.
Zaraz przed powrotem do pigułek stosowaliśmy taką partyzancką metodę kalendarzykowo-prezerwatywową.
Ostatnia zarejestrowana przeze mnie owulka to okolice 5-ego listopada. 19 listopada wszystko wskazywało na pierwszy dzień @, więc rozpoczęłam branie pig. Po pierwszym dniu, kiedy tylko sobie poplamiło, @ zniknęła, po dwóch dniach wróciło delikatne plamienie i tak sobie plamiło przez blisko dwa tygodnie.
Wiem, że plamienie się zdarza na początku brania pig. więc nie zastanowiło mnie to specjalnie.
Na wszelki wypadek w drugim dniu pseudo-@, która gdzieś zaginęła zrobiłam test (ale nie rano tylko w ciągu dnia), który wyszedł negatywny.
Problem jest taki, że moje piersi rosną w błyskawicznym tempie i bolą tak, jak bolały mnie w okresie dojrzewania, gdy dopiero się zaczęły pojawiać.
M. najpierw się ucieszył z tych zmian wielkościowych, ale ponieważ obecnie piersi bolą prawie już nawet wtedy, gdy na nie patrzy, ;-) przestał się tak bezrefleksyjnie cieszyć i zaczął pobąkiwać, że może jestem po prostu w ciąży.
Dwa razy w życiu wracałam do pigułek i nie przypominam sobie, bym miała tego rodzaju objawy.
Dziś był ostatni dzień pierwszego opakowania pigułek. Nie wiem co robić tak naprawdę. Zanim uda mi się dostać do lekarza minie troszkę czasu.
I czy są jakieś objawy ciążowe w czasie brania pigułek? A może podczas siedmiodniowej przerwy pomiędzy opakowaniami coś się dzieje szczególnego?
Próbowałam znaleźć jakieś odpowiedzi na te pytania w Sieci ale nic konkretnego nie wypatrzyłam,
A może po prostu czas najwyższy na powtórkę testu?
Prawda jest taka, że pomimo tego, że bardzo chciałabym mieć dziecko, to chyba nigdy dotąd nie byłam w mniej sprzyjającej życiowej sytuacji do podjęcia takiej decyzji i najzwyczajniej w świecie zamiatam temat pod dywan, zamiast np. zrobić betkę i mieć pewność.
Pozdrawiam serdeczniasto! :*
 
reklama
Frieda dla własnego bezpieczeństwa i dzidziusia być może zrób test na beta HCG - będziesz miała 100% pewność
buziaki
 
Frieda i jak? robiłaś test??
Życie z reguły płata figle i jak się nie jest w dobrym życiowym momencie - przynosi dzieciątko znienacka. Ja teraz mam najlepszy moment na dzidzie a jej ciągle nie ma... ale nie trace nadzieji.
Pozdrawiam i mam nadzieję, ze wszystko w porządku!!
 
35 dzień cyklu , cykle mam 32 dniowe ... w dzień 32 miałam w środku czerwono - różowo więc wielki dół, na drugi dzień czysto i nadal czysto, tempka 37,3, cycki kłują i pobolewają ale mało, śluz biały gęsty ale nie dużo, jajnik głównie lewy pobolewa a reszta podbrzusza ciężka jak kamień się wydaje, latam sikać ale juz sama nie wiem czy z urojenia czy nie ... serio dziewczyny boję się zrobić test, boję się kolejnego zawodu :(
 
qwas - spróbuj.
A jak nie test to najpewniejsza betka. Czasem lepiej się dowiedzieć i niż w głębi duszy się denerwować i stresować ewentualną fasolkę.
A powiem ci , że tu na forum grudzień okazał się dość mocno obfitować w fasoliny :-)):tak:
 
NO I DWIE PIĘKNE KRESKI (test z piątku 19.00) ... normalnie nie mogę uwierzyć ... jutro idę do lekarza ... pewnie wyśle mnie na krew (nie lubię igieł)
kurka ... boję się , zaczynam się bać sama nie wiem czego ... mój kochany szczęśliwy ale obawy są jak to teraz będzie, głównie z finansami , ja jestem optymistką :D
 

Załączniki

  • Foto z tel-0098.jpg
    Foto z tel-0098.jpg
    13,6 KB · Wyświetleń: 46
NO I DWIE PIĘKNE KRESKI (test z piątku 19.00) ... normalnie nie mogę uwierzyć ... jutro idę do lekarza ... pewnie wyśle mnie na krew (nie lubię igieł)
kurka ... boję się , zaczynam się bać sama nie wiem czego ... mój kochany szczęśliwy ale obawy są jak to teraz będzie, głównie z finansami , ja jestem optymistką :D
Qwas - cudowne wieści !! Kreseczki rzeczywiście piękne i wyraźne. U mnie póki co bledzioszki, ale nie tracę nadziei. W piątek betka była 60, dzisiaj test bledziutki, jutro powtarzam betke i ma być już wysoka!!!:tak::-D:tak::-D

I niczym się nie martw - teraz nie możesz się martwić. Bedzie dobrze a finanse się znajdą!!:tak::tak: Spokojnej ciąży!!!!
 
DZIĘKUJĘ krzynka77 wiesz troszkę boję się tej betki haha sama nie wiem czego, że nie pokaże czy cuś ??? głowa pełna myśli ... trzymam kciuki za Ciebie i fasolkę :D
 
DZIĘKUJĘ krzynka77 wiesz troszkę boję się tej betki haha sama nie wiem czego, że nie pokaże czy cuś ??? głowa pełna myśli ... trzymam kciuki za Ciebie i fasolkę :D
Oj, bardzo dobzre to rozumiem, ale spokojnie - przy takich pięknych kreskach beta będzie wysoka!!
Ja robiłam w czwartek test sikany i nic nie wyszło. W piątek zrobiłam bete bo miełam podejrzenia i wyszło 60. Dopiero dzisiaj z rana zrobilam test i jets bladziutki bardzo - ledwo widoczny. U Ciebie musi być dobrze!!!!:-):tak::-D
 
reklama
:) nie było potrzeby betki :) pęcherzyk duży bo prawie centymetr ale jeszcze nie widać zarodka, 4 tydzień :) i troszkę się tym zmartwiłam ... czytałam jednak, że dopiero po 5-6 tygodniu widać :) kolejne USG za 2 tygodnie :)
 

Załączniki

  • Foto z tel-0100.jpg
    Foto z tel-0100.jpg
    15,8 KB · Wyświetleń: 56
Do góry