reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kiedy i jakie pierwsze objawy??

Witajcie, jestem tu nowa, ale staram się od... jakoś od marca br
Cykle ostatnio mam ok 32 dni, ale wcześniej przez lata miałam bardzo nieregularne z powodu podwyższonej prolaktyny. Po terapii bromergonem się ustabilizowało i co jakies 6mcy zdarza sie dłuższy cykl.
zwykle piersi bolą mnie 14 dni do okresu więc akurat od owulacji
W lipcu miałam takie objawy: od dnia przytulanka miałam dużą bolesność piersi, kłócie w podbrzuszu (nie do końca jak na @). Okres przyszedł w terminie ale był okropnie bolesny - wieczorem mocne skórcze brzucha. Wziełam 2 nospy forte i mało pomogły, nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Na drugi dzień już lepiej. Dodam, że zwykle nie mam mocno bolesnych miesiączek.
Potem byłam u lekaża, zrobiłam badania hormonów i tp i wszystko wyszło dobrze.
Następny okres przyszedł dopiero po 45 dniach; teraz jest 38 dc i dalej nie ma okresu (robiłam dzisiaj test, ale wyszedł negatywny). Wygląda na to, ze się rozregulowałam po tym bolesnym okresie i tak się zastanawiam, czy to możliwe, że wtedy cos się zaczynało kluć, ale niestety sie nie udało i nastąpiło wczesne poronienie?? I teraz organizm powoli wraca do normy? A jak tak to kiedy wróci do normy i czy to, ze się nadal staram może jakoś zaszkodzić? Czy powinnam dać na wstrzymanie?
W ogóle teraz jestem po urlopie, gdzie w spokojnej atmosferze staralismy sie i myslałam, że teraz się uda, bo wcześniej zaczynałam już świrować i ani radości z seksu, ani efektów nie było... mój partner w ciągłym stresie przez moje humory też nie miał ochoty na przytulanki... Nie umiem o tym nie myśleć i dać sobie na luz... jeszcze teraz te rozregulowane cykle przy których zupełnie nie wiadomo co gdzie i kiedy...:no:
 
reklama
witam wszystkich dziś pierwszy raz odważyłam się napisać , od maja staramy się o dzidziusia i nic. 27 sierpnia miałam miesiączke potem przytulanko w dni płodne. miesiączka miała być 22.09.2009 ale nic. Boję się , że tak się zafiksowałam , że spowodowałam sama jej zatrzymanie myśląc ,żę skoro całuski w dni płodne to napewno będzie ciążą. Zrobiłam test i tylko jedna kreseczka. wybiorę się do gina. Nie tracę nadziei na cud.
 
witaj krzynka ja też się chyba zafiksowałam , i po wizycie u mojego lekarza napewno będe brać luteinę na przywrócenie normalnego cyklu. Wiem , że trzeba sobie odpuścić bo psychika robi nam różne niespodzianki . Ja bardzo chce i dlatego może nie wychodzi. Moja znajoma powiedziała sobie ,że ma być co będzie i za miesiąc już była w ciąży ja tak chyba nie potrafię. Za bardzo chcę.Ale wieże , że będzie nam dane trzymaj się myśl pozytywnie . Pozdrawiam
 
Dziewczyny, może mi któraś napisać jak długo trwa tzw. krwawienie implantacyjne, bo moja ostatnia @ była naprawdę dziwna i dziwnie się czuję. Teścik był niestety negatywny, ale może za wcześnie go zrobiłam?
Poza tym krwawieniem mam chyba wszystkie objawy fasolkowania - a może to tylko sugestia, bo staramy się już dość długo (?). Napiszcie coś, bo już nic z tego nie rozumiem. Jestem nowa na forum. Wiem, że w większości już się znacie, ale ja też jestem fajna ;) i bardzo potrzebuję towarzyszek starań o fasolkę - nazywam się Monika :)
 
witam wszystkich,jestem tu nowa i może moje pytanie się już powtórzyło,ale mi ono nie daje ostatnio spokoju.no więc staramy się o dzidziusia.ost@ miałam 29.08 od 3 dnia cyklu przez 5 dni brałam clo,na pierwszym monitorowaniu były pęcherzyki poszłam po 2 dniach z pregnylem a tu niespodzianka bo na ekranie było już ciałko żółte
wink.gif
więc szybko do domu i do dzieła
wink.gif
od tamtego momentu czyli od 9dc biore luteine 2x1.dziś jest 36 dc,okresu brak,test ciążowy robiłam tydzień temu i negatywny,do tego dodam że bardzo bolą mnie piersi,i biegam siusiu co 20-30-min.za tydzięń ide do lekarza,mam nadzieje że się udało?co o tym sądzicie?
 
dziękuje mam nadzieje że się uda.lekarz kazał mi przyjść tak około 10 dni po spodziewanej @ więc w piątek pójde,dodam jeszcze że piersi mnie bolą od ok 2tyg i musze spać w staniku,acga i mam jeszcze taki biały mleczny śluz nie wiem czy to dobrze.pozostaje mieć nadzieje że tym razem się udało;)
 
dziękuje mam nadzieje że się uda.lekarz kazał mi przyjść tak około 10 dni po spodziewanej @ więc w piątek pójde,dodam jeszcze że piersi mnie bolą od ok 2tyg i musze spać w staniku,acga i mam jeszcze taki biały mleczny śluz nie wiem czy to dobrze.pozostaje mieć nadzieje że tym razem się udało;)

Bolące piersi i mleczny sluz to jak najbardziej objaw ciąży:tak:
Na Twoim miejscu zrobiłabym betę. No chyba,ze wytrzymasz do wizyty. Ja nie wytrzymałabym....
 
powiem Tobie szczerze że pewnie że mnie kusi mnie ten test,ale dość długo wytrzymałam i chyba dam rade wytrzymać jeszcze te kilka dni,chciałam jeszcze powtórzyć test ciążowy aptekowy tak za kilka dni i zobaczymy.i czytałam również że nie zawsze testy wykrywają ciąże,zobaczymy co będzie.próbuje się nie nakręcać,ale powiem szczerze że jak kobieta wie kiedy dokładnie ma owulacje i widzi to na monitorze to trudno w póżniejszym czasie o tym nie myśleć,i jak w dodatku @się spóżnia to już wogóle;)ale trzeba być dobrej myśli.a jak to było u Ciebie?
 
reklama
Do góry