Moje pierwsze objawy ciąży...
(owulacja 11 dnia cyklu)
-> piersi bolesne od dnia owulacji
->dzień po owulacji (dpo) jeszcze śluz z cechami wysoce płodnego, później cały czas mokro i duuże ilości mętno białego śluzu
-> 7 i 8 dpo. (18 i 19 dzień cyklu -dc.)różowo-łososiowy śluz i skurcze macicy (implantacja?)
-> 9 dpo. moj k. przynosi bukiet białych róż i oswiadcza mi, ze jestem w ciąży (dziwne- dwa lata bezowocnych starań- nigdy wcześniej tak się nie zachował, w moich oczekiwaniach i wczesnych testowaniach sprowadzał mnie raczej do parteru, dodam jeszcze, ze ja mam silne uczucie, ze tym razem sie nie udalo)
-> 9 dpo. (20dc) test ciążowy (od 10iU/ml) negatywny (k. uparcie twierdzi, ze to ciąża)
->12 dpo. (23dc) słaba 2a kreska pojawiła sie po ok 30 sek
->13 dpo. 2ga kreska słabsza niż 12go i pojawiła się po ok minucie
->14 dpo. mocniejsza kreska niż 12 i 13 razem wzięte

-> 17dpo. beta HCG z krwi 1529miU/ml (4tc)
-> 18 dpo. (29 dzień cyklu, przy cyklach dość nieregularnych 29-37dni) druga kreska jest jak byk -niemal tak wyraźna jak testowa.
a z objawów nieodnotowanych w kalendarzu, niekoniecznie ciążowych ale dla mnie dziwnych, nietypowych- jazda samochodem duzo wolniej niz zwykle, dziwny lęk przed predkoscia, ziewanie, sennosc, zachcianki- 7a rano, sobota, jeszcze przed pozytywnym testem pobudka i ciśnienie na grzanki z piekarnika-pozniej "musze zjesc chrzan", "oddałabym wszystko za garstke popcornu", "mięsa!!!"- od dobrych kilku lat mięso jadłam w ilościach śladowych. płaczliwość, wzruszanie się i płacz nawet przy m jak miłośc

teraz 18 dpo, 29dc- ból piersi- napięcie- kształt jak silikonowcyh, drapanie od środka, ciągnięcie od strony pach, ból piersi przy próbie podrapania się po plecach, bez szans położenia się na brzuchu, ból przy naciskaniu na klamkę. senność, ziewanie. zero mdłości.
trzymajcie sie dzielnie staraczki, dwie kreski juz tuż za rogiem (za cyklem
