reklama
witam,
Jestem na świerzo z tematem czyli w 4 tyg i wbrew opiniom czułam dużo objawów zanim zrobiłam test.
Jesli komuś pomogą w wyczekiwaniach to chetnie je tu opiszę
- ból dołu brzucha tydzień przed planowaną @ ale o wiele silniejszy niż zawsze.
- bolące i lekko spuchnięte piersi.
- brak zapachu kwaśnego w pochwie, który zawsze towarzyszy zbliżającemu się @
- w dzień planowanej @ nadal zamknieta i twarda szyjka macicy
- po terminie @ nadal silne bóle podbrzusza i na przemian jajników trwające ok 1-2 min i powtarzające się co ok. 30 min-godzinę oraz nadal spuchniete piersi i bolące/
- no i najdziwniejsza rzecz, kanał pochwowy zrobił się mega suchy i spuchnięty na jakiś tydzień tak, że nie mogłam nawet wsunąć palca by zbadać szyjkę. wewnętrzne wargi tez jakby spuchniete albo przekrwione.
robiłam dwa razy test w dzien planowanej @ i 3 dni później i oba były negatywne.
powtórzyłam go tydzień po planowanej @ i dwie krechy od ręki
tyle czułam i dzielę się tu tym z Wami bo wiem jak sama szaleńczo szukałam jakichkolwiek info po necie z nadzieją że coś wytropię przed testem.
Pozdrawiam, Ala
Jestem na świerzo z tematem czyli w 4 tyg i wbrew opiniom czułam dużo objawów zanim zrobiłam test.
Jesli komuś pomogą w wyczekiwaniach to chetnie je tu opiszę
- ból dołu brzucha tydzień przed planowaną @ ale o wiele silniejszy niż zawsze.
- bolące i lekko spuchnięte piersi.
- brak zapachu kwaśnego w pochwie, który zawsze towarzyszy zbliżającemu się @
- w dzień planowanej @ nadal zamknieta i twarda szyjka macicy
- po terminie @ nadal silne bóle podbrzusza i na przemian jajników trwające ok 1-2 min i powtarzające się co ok. 30 min-godzinę oraz nadal spuchniete piersi i bolące/
- no i najdziwniejsza rzecz, kanał pochwowy zrobił się mega suchy i spuchnięty na jakiś tydzień tak, że nie mogłam nawet wsunąć palca by zbadać szyjkę. wewnętrzne wargi tez jakby spuchniete albo przekrwione.
robiłam dwa razy test w dzien planowanej @ i 3 dni później i oba były negatywne.
powtórzyłam go tydzień po planowanej @ i dwie krechy od ręki
tyle czułam i dzielę się tu tym z Wami bo wiem jak sama szaleńczo szukałam jakichkolwiek info po necie z nadzieją że coś wytropię przed testem.
Pozdrawiam, Ala
jej dziewczyny ja jusz niewiem co mam myslec piszesz Alu ze testy pokazały ci negatywne
ja mam podobne obiawy 2 testy negatywne piersi spuchniete i bolące kłucie jajnikuw jak pszed @ wczoraj silniejsze kłucie miałam ruwniez zawroty głowy ale jakos mi mineło podniosłas mnie troche na duchu tym ze testy nieso wiarygodne zobacze co mi jutro gin powie pozdrawiam
ja mam podobne obiawy 2 testy negatywne piersi spuchniete i bolące kłucie jajnikuw jak pszed @ wczoraj silniejsze kłucie miałam ruwniez zawroty głowy ale jakos mi mineło podniosłas mnie troche na duchu tym ze testy nieso wiarygodne zobacze co mi jutro gin powie pozdrawiam
co ma byc to bedzie a jak pszyjdzie ta wstretna @. to trudno sie muwi to sie zacznie na nowo
Trzymam kciuki mam nadzieje ze to nie falszywy alarm
robiłam dwa razy test w dzien planowanej @ i 3 dni później i oba były negatywne.
powtórzyłam go tydzień po planowanej @ i dwie krechy od ręki
Widze ze testy w cale nie sa az tak dokladne i ze najlepiej jednak poczekaz nawet do tygodnia po @
Gratulacje
acha, jeszcze strasznie chciało mi się spać i ciągle siusiu
ja nie byłam jeszcze u gina, pójde po 6 tyg.
koleżance gin tak grzebał, że wygrzebał i poroniła na drugi dzień. nie spieszy mi się. poza tym pójde tylko na usg. kiedyś kobiety nie miały tyle poronien co teraz. moja mama mówi, ż e wśród jej kolerzanek i w rodzinie nie pamięta ani jednego poronienia, a w moim wieku teraz co druga koleżanka czy kuzynka ma za sobą min jedno poronienie. kiedys tak zaraz nie leciało się do lekarza, to może i ja poczekam aż dobrze tam zamieszka fasolka
ja nie byłam jeszcze u gina, pójde po 6 tyg.
koleżance gin tak grzebał, że wygrzebał i poroniła na drugi dzień. nie spieszy mi się. poza tym pójde tylko na usg. kiedyś kobiety nie miały tyle poronien co teraz. moja mama mówi, ż e wśród jej kolerzanek i w rodzinie nie pamięta ani jednego poronienia, a w moim wieku teraz co druga koleżanka czy kuzynka ma za sobą min jedno poronienie. kiedys tak zaraz nie leciało się do lekarza, to może i ja poczekam aż dobrze tam zamieszka fasolka
reklama
Podobne tematy
Podziel się: