reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kiedy i jakie pierwsze objawy??

reklama
Dzieczyny gdzie Wy sie podziewacie, znowu tutaj cichutko:sick:
U mnie bez zmian @ nadal brak, dzisiejsza tepm 37,1 stoi od kilku dni ...piersi jak nie moje, poranne mdłości , bol podbrzusza....Moze jedan to fasolunia....Czekam cierpliwie z nadzięją na cud.......
 
Masz cierpliwosc! :szok: :-)
Ja jak cos tam widzialam ta druga kreseczke to zaraz jechalam na badania z krwi zeby miec juz pewnosc. Wolalam wiedziec ze nie niz byc w niepewnosci, ale ja to taka jestem na maxa niecierpliwa.

Za kazdy twoj dzien bez 2 trzymam kciuki! :-)
 
Hej Dziewczyny!!!
Jak to jest z tymi objawami, bo ja miałam bóle podbrzusza, napięcie podbrzusza,olbrzymie obolałe piersi, nawet prawdopodobnie siara mi z nich leciała (i do tej pory leci), zmienne nastroje, zawroty głowy, no i co i @ się pojawiła, podejrzewam naturalne poronienie, bo objawy zafasolkowania były silne; test niestety wypadał negatywnie, ale często tak jest, czytałam, że dziewczyna w 7 tygodniu ciąży miała negatywny test, dopiero badania krwi potwierdziły ciążę. Jutro idę na wizytę do lekarza, bo martwi mnie ta ciecz z piersi (ma kremowy wygląd), gdyby nie @ to byłby mój 7 tydzień.

Jak sobie radzicie z kolejną nieudaną próbą, bo ja za każdym nieudanym razem przeżywam załamanie, choć to dopiero 3 próba.

Pozdrawiam Was i ściskam mocno, trzymajcie się i nie poddawajcie, trzymam kciuki.
 
malaladybird, tak bardzo trzymam za ciebie kciuki, że aż mnie już bolą. Ale zdaje mi się że pomału możemy ci gratulować:tak: .
Anita-z Witaj! Wiesz jak przeczytałam twojego posta to przypomniałam sobie swój pierwszy na tym forum. Też wtedy byłam po trzecim nieudanym cyklu i też tak jak ty myślałam że kolejnej nieudanej próby chyba nie przeżyje. Od tego czasu minęły jeszcze 3 cykle, a ja dalej nie mam mojego szkrabka. Szczerze ci powiem, że ja sobie nie radzę, za każdym razem załamuję się coraz bardziej. Ale w każdym cyklu po paru dniach depresji przychodzą nowe siły na walkę i mówię sobie że następnym razem na pewno się uda!
Co do objawów to powiem ci że ja już nie wierzę w żadne objawy, bo za każdym razem znajduje u siebie typowo ciążowe oznaki, a @ ciągle przychodzi. To chyba jest kwestia autosugestii, sama nie wiem.
poziomka28, co do Mikołaja to masz rację, ale jakby mi się udało w ostatnim cyklu to dzidzia urodziłaby się około moich urodzin (16 lipca).Mam nadzieję że Mikołaj o mnie nie zapomni, bo jak do świąt bożonarodzeniowych dalej będę w pojedynkę, to zaryczę się chyba na śmierć (sama myśl o tych wszystkich życzeniach, żebyśmy wreszcie mieli dziecko mnie przeraża), a mój M. to już całkiem przy mnie zwariuje:-D.
Trzymajcie się kochane, będzie dobrze, ja to wiem!!!
 
Co do objawów to powiem ci że ja już nie wierzę w żadne objawy, bo za każdym razem znajduje u siebie typowo ciążowe oznaki, a @ ciągle przychodzi. To chyba jest kwestia autosugestii, sama nie wiem.

dokładnie!! ja w każdym cyklu nieciążowym jak się okazywało, miałam większosc możliwych objawów ciążowych. a w cyklu, w którym zaszłam w ciąze-żadnego. no w końcu @ się tylko nie pojawiła i gdzies w 7 tyg żyganko się nagle objawiło. a tak poza tym nic szczególnego:-) .
 
Zrobilam teraz test strumieniowy ...niestety jedna krecha ...Juz nic nie rozumiem....tamten test to chyba urojenia a @ nadal nie ma mam dość:no:
 
reklama
Coś z tymi urojeniami może być na rzeczy :eek: Ja, jak Elżbietka, nie miałam żadnych objawów, gdy zaszłam w ciążę. 1-szym był brak @, potem częstsze sikanie i bolące piersii, ale to dopiero 6-7 tydzień.
 
Do góry