Dziewczyny...mam taki problem.
Karmiłam małą piersią...jak miała lekko ponad tydzień dostałam zapalenia w lewej piersi....bolało jak diabli-gorączka 40 stopni-antybiotyk.
Mleko zaczęłam ściągać, malutka była na takim karmieniu moim mlekiem z butli cały czas. 3 dni temu mnie pokusiło żeby ją znowu przystawić do piersi..i o ile z lewej jadła pięknie i łapała brodawkę jak należy to z prawej miała problem...jakby jej było niewygodnie. Prężyła się, płakała...źle łapała brodawkę. No i 2 dni na cycku i mam znowu zapalenie
właśnie tej prawej piersi. Czuje sie fatalnie....i fizycznie przez temp. i emocjonalnie bo mi sie wydaję ze jakaś wybrakowana jestem
Nie wiem czy mam sie poddać i karmić ją sztucznie...czy spróbować jeszcze raz?
Choć moj M jak mnie widzi w tej goraczce to stwierdza ze mamy przejsc na butle...