reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

karmienie piersią i nie tylko

estragon ale aż taakie problemy jak dziś? Tyle czasu nie je a jedynie przekąsza? Może pije za dużo? Dajesz mu wodę, czy jakieś słodkie napoje? - herbatka, soczki?
U nas też zdarzały się fazy na niejedzenie, zawsze przeczekiwałam, ale nie takie kilkumiesięczne!
wcisnęłam mu wczoraj ten słoiczek do końca i na wieczór zjadł 2 jogurty, więc nie było źle, ale dzisiaj śniadanie niet:no:
estragon ja mam od 2-3 tyg. to samo, dziś np. kanapkę ugryzł - nie, kaszę mu zrobiłam - nie, otworzyłam słoik z twarozkiem - nie, tylko dziś tak cudowałam, żeby sprawdzić o co chodzi, normalnie to jak nie - to nie
obiady w przedszkolu tragedia - ucieka, bawi się, dziś wyszłam z jadalni w czasie posiłku i wzięła się za niego wychowawczyni, widziałam jak go tresuje, ale o dziwo jadł posłusznie

na szczęście mój nie chudnie, ma te 11 kg i spoko
to jak go przekonała? Karol też ucieka, chowa głowę, włazi pod stół byleby nie jeśc
 
reklama
No dobra, zacznę dym (!!!???)
dajecie maluchom parówki??? jeśli tak to jakie i gdzie są do kupienia?
Tocha je poznała na urlopie nad morzem, (podgryzła od starszej Michaliny) i aż się ślini jak je widzi z daleka. Kupiłam jej wtedy parówki Sokołowa 93% szynki bo był straszny kryzys jedzeniowy, ale mam obiekcje, że daje jej śmieciowe żarcie. a miłość do parówek trwa nadal i na razie nie widać by miało się na "odkochanie".
 
No dobra, zacznę dym (!!!???)
dajecie maluchom parówki??? jeśli tak to jakie i gdzie są do kupienia?
Tocha je poznała na urlopie nad morzem, (podgryzła od starszej Michaliny) i aż się ślini jak je widzi z daleka. Kupiłam jej wtedy parówki Sokołowa 93% szynki bo był straszny kryzys jedzeniowy, ale mam obiekcje, że daje jej śmieciowe żarcie. a miłość do parówek trwa nadal i na razie nie widać by miało się na "odkochanie".

malina ja nie daje parówek - więc nie pomogę:(...
jakoś sama bym ich nie jadła więc nie daje małej...ale jak to mi już wszyscy dookoła mówią że ja jej za bardzo podchlebiam :baffled::baffled:
 
Ja czasami daję- są takie z Carefurra, mają na froncie Kubusia Puchata i spółkę, albo ze sklepu z organiczną żywnością... Fran dostaje średnio raz na 2 tyg, lubi, ale nie dałby się chyba za nie zabić;-)
 
malina29 ja daje rzadko, ale jeśli już to te z szynki. Innych jakoś nie widziałam, tzn. nie licząc tych śmieciowych, których w marketach jest całe mnóstwo. Ale u nas tak jak u justme, lubi ale zabić sie za nie nie da. Kiedyś kupiłam takie malutkie w słoiczku, chyba z Gerbera, ale Młody absolutnie nie chciał ich jeść, spróbowałam i wyplułam, parówki wylądowały w misce naszej goldenicy, która niczym nie pogardzi, poza nią nikt chyba nie jest w stanie tych gerberowych parówek przełknąć.
 
malina29 ja daje rzadko, ale jeśli już to te z szynki. Innych jakoś nie widziałam, tzn. nie licząc tych śmieciowych, których w marketach jest całe mnóstwo. Ale u nas tak jak u justme, lubi ale zabić sie za nie nie da. Kiedyś kupiłam takie malutkie w słoiczku, chyba z Gerbera, ale Młody absolutnie nie chciał ich jeść, spróbowałam i wyplułam, parówki wylądowały w misce naszej goldenicy, która niczym nie pogardzi, poza nią nikt chyba nie jest w stanie tych gerberowych parówek przełknąć.
tak słyyszałam że te parówki Gerberowskie są ohydne!!!
 
reklama
No dobra, zacznę dym (!!!???)
dajecie maluchom parówki??? jeśli tak to jakie i gdzie są do kupienia?
Tocha je poznała na urlopie nad morzem, (podgryzła od starszej Michaliny) i aż się ślini jak je widzi z daleka. Kupiłam jej wtedy parówki Sokołowa 93% szynki bo był straszny kryzys jedzeniowy, ale mam obiekcje, że daje jej śmieciowe żarcie. a miłość do parówek trwa nadal i na razie nie widać by miało się na "odkochanie".
Ja daję parówki Nadii od dłuższego czasu,kupuję jej paróweczki z cielęciny(tarczyńskiego),uwielbia je,teraz przez te wychodzące zęby mało je,ale parówek nigdy nie odmówi.
Kupuję paróweczki w sklepie Piotr i Paweł
 
Do góry