reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie naturalne, diety mam

Antar a jak Ty się czujesz ? wysypiasz sie? to bardzo ważne aby nie być zmęczona ma to wpływ na laktacje
 
reklama
antar a ja Ci powiem coś jako mama karmiąca sztucznym mlekiem: DAJ SOBIE NA LUZ!! myślisz, że matka karmiąca mlekiem modyfikowanym to gorsza matka?? ja też bardzo chciałam karmić Blankę piersią conjmniej przez pół roku a najlepiej przez rok! no ale nie wyszło!! Blanka w ogóle nie chciała piersi..więc ściągałam i dawałam jej z butli..z biegiem czasu mleka było coraz mniej..zaczęłam dokarmiać..aż w końcu mleczka nie było w ogóle..położna kazała ściągać mi co dwie godziny żeby rozruszać laktację..ale co dwie godziny to ja ściągnęłam najwięcej 30ml z obu piersi..ale się nie załamywałam tylko leciałam do apteki po mleko..bo priorytetem dla mnie było to żeby moje dziecko było najedzone!! presja otoczenia jest ogromna..każda napotkana osoba (koleżanka, sąsiadka, nawet kosmetyczka) pytała czy karmię piersią..jak odpowiadałam, że nie to było wielki oburzenie..jak to!? to ja pytałam czy mam zagłodzić dziecko?? nie karmić modyfikowanym bo piersią jest zdrowiej, lepiej..bo tak trzeba!? dla mnie bez sensu!! karmię sztucznym i wcale nie czuję się gorszą matką..jej potrzeby bliskości, przytulania w pełni zaspokajam!!uważam, że jestem super mamą..moje dziecko jest najedzone..zadowolone..szczęśliwe i to utwierdza mnie w przekonaniu, że wszystko jest ok!!:tak::tak::tak: także antar nie załamuj się, bo zwariujesz..karm Zosię tyle ile możesz..a jeśli będzie potrzeba dokarm sztucznym..przecież w piersi mleka nie wyczarujesz..a to ciągłe katowanie sie laktatorem kiedyś Cię wykończy..ciesz się, że miałaś (masz) możliwość karmienia Zosi chociaż przez te pierwsze miesiące..niektórzy w ogóle nie mogli karmić swojego Maleństwa..także głowa do góry..i trzymam kciuki żeby wszystko potoczyło sie po Twojej myśli;-)
 
ewelinka nigdy nie uważałam że matki karmiące innym mlekiem sa gorsze, są po prostu mamami które inaczej karmią swoje dzieci:) Moja siostra była przez 7 miesięcy karmiona mlekiem matki ale od początku z butelki, mase dzieci znam które były od początku na butelce. U mnie to raczej kwestia waleczności. Ja od początku walczyłam o tę laktację, ani razu nie dałam małej mieszanki, i póki moje piersi reagują na pobudzanie laktacji to będę ją pobudzac, bo mam taką mozliwośc, jakbym zobaczyła że to już koniec- musiałabym odpuścic. ALe tak samo karmiłabym Zosię jak do tej pory, bo karmię ją miłością i to się liczy.
Liczy się poczucie bezpieczeństwa, a nie to czy mleko leci z cycka czy z butelki, jesli karmię Zosię piersią ale trzęsę się czy jej wystarczy, zastanawiam czy ona połyka czy nie, to nie daje jej poczucia bez[ieczeństwa. Jeśli tylko zauważę u siebie znowu ten niepokój i brak pokarmu, to przejdę na buteleczkę, ale póki co twardo walczę- na spokojnie;-)
 
antar Jak dasz czasami Zosi sztuczne mleczko to swiat się nie zawali, a Niunia bedzie szczęsliwsza i najedzona :) JA tam sie tym tak nie przejmuje. Tez mam dni kiedy mi brakuje pokarmu i Maks ewidentnie jest głodny po zjedzeniu mleka z dwoch piersi i wtedy go dokarmiam. Nie mialabym serca go meczyc. Zauwazywalam, ze w gorące dni mam malo pokarmu w dzien i Maks co chwila się domaga jedzenia. Moze czesciowo to z pragnienia.
 
HAbcia, Ewelinka zgadzam sie z Wami w 100%

ja tez juz widze ze niedlugo bede musiala przejsc na samo sztuczne mleko i ciesze sie ze przynajmniej przez prawie 3 miesiace karmie Maje swoim mleczkiem tyle na ile sie da.i zadnego problemu z tego nie robie bo sie juz pogodzilam z tym. i nie sadze abym jakas krzywde zrobila tym mojemu dziecku bo wole aby byla najedzona i zadowolona niz glodna i marudna a mleka w cyckach pomimo ze sciagam regularnie co 3 godziny laktatorem i tak nie ma wiecej.widocznie laktator na mnie nie dziala :sorry2:
 
Ja wciąż wierzę w to co piszą, choc chyba to czysta propaganda i pogrążanie kobiet w poczuciu winy że przestają walczyc o pokarm, " niemożliwe jest stracic pokarm jeśli dziecko regularnie sie przystawia" a ja z uporem maniaka przystawiałam Zosię do tej piersi w której był zanik bo ona zawsze mniej produkowała. Poza tym piszą również że laktacja się normuje w dzień, i kobiecie się wydaje że nie ma pokarmu bo ma małe i miękkie piersi i sie denerwuje i tym samym blokuje wypływ mleka, a uczucie wzbierania piersi zanika. Może to i prawda tyle że nie napisali że piersi wracają do normalnych rozmiarów w czasie karmienia, bo to chyba juz nie jest norma.
Ja daje radę na razie bez mieszanek bo mam swoje zapasy, poza tym mleko tak jakby było w piersiach , wczoraj wreszcie jej starczało, dzisiaj znowu mam wrażenie że jest bieda, ale zobaczymy.:-p
 
antar pamietaj tez ze dziecko nie za kazdym razem musi zjesc tak samo duzo jedzenia... to tak jak dorosli - czasem zjesz kilka ciastek zamiast obiadu i juz jestes syta :tak:
Maciek nieraz possie jedna piers z 5 min i juz nie chce dalej jesc, po czym zasypia na 3-4 godziny, wiec gdyby byl glodny to by sie budzil ;-) dzidzia nie pozwoli sie zaglodzic ;-)
 
nimfii moja Ala ma czasem tak samo :) a jak sie nie naje to chocbym na glowie stanęla to ona i tak nie zasnie, ale co tu sie dziecku dziwić jak człowiek dorosły jak głodny to i spac nie może ;) Tylko, że ona czasem jak jest zmeczona, śpiąca i głodna to nie umie złapać piersi i jeść tylko sie denerwuje i płacze i wówczas to ciężko ją nakarmić, ale ja znalazłam już sposób i wtedy włączam suszarkę ona sie wówczas w miare uspokaja i zaczyna jeść :)
 
u nas suszarka na porzadku dziennym - na bole brzuszka i problemy przy karmieniu takze ;-) juz musialam sobie nowa kupic bo mi sie stara spalila tydzien temu :-p
jak sie tyle suszyyyyy no to sprzet nie wyrzyma :-)
 
reklama
Do góry