Fel, jak ściągałam pokarm to przed nalewałam do butelki cieplej wody i masowałam spodem takimi okrężnymi ruchami wokół sutka, a później wałkowałam ciężko opisać, ale może spróbuj, mi kanaliki się odblokowały i mleczko poszło... a po ściąganiu koniecznie zimny okład aaa i spróbuj metody 7-5-3 czyli 7 minut z jednej piersi, 7 z drugiej, później po 5 i na koniec po 3.
reklama
Felidae, na pocieszenie ci napisze, ze ja moje pierwsze dziecko karmilam rok czasu, mleka mi nigdy nie brakowalo, ale za chiny laktatorem nie moglam nic sciagnac. Udreka i masakra, piersi bolaly a sciagalo sie kilka mililitrow. Po 3 razach dalam sobie spokoj, bo nie mialam cisnienia na posiadanie sciagnietego mleka. Tymbardziej ze dziecko z butelki jesc nie chcialo. Tak wiec wg mnie to ile dziecko zjada, a to ile wyciagniesz laktatorem to sa dwie rozne rzeczy.
Dodatkowo jak chcesz sprawdzic ile dziecko zjada, to najlepiej miec wage taka do wazenia dzieciaczkow i wazyc dziecko przed i po jedzeniu. Ja w pewnym momencie mialam takie zalecenie od lekarza i wage pozyczona z przychodni. Ale to dlatego ze byl maly przyrost wagi. Po kilku dniach takiego wazenia okazalo sie ze je calkiem sporo, po prostu taka jej uroda ze drobna i nie tyje tak jakby wszyscy chcieli.
Dodatkowo jak chcesz sprawdzic ile dziecko zjada, to najlepiej miec wage taka do wazenia dzieciaczkow i wazyc dziecko przed i po jedzeniu. Ja w pewnym momencie mialam takie zalecenie od lekarza i wage pozyczona z przychodni. Ale to dlatego ze byl maly przyrost wagi. Po kilku dniach takiego wazenia okazalo sie ze je calkiem sporo, po prostu taka jej uroda ze drobna i nie tyje tak jakby wszyscy chcieli.
dzis zważe młodego, ale dwa wieczory z rzedu podawałam mu mm,bo piersi były już puste a on sie darł w niebogłosy, myślałam że gazy albo problem z kupką, ale po mm zasnął błogim snem. Mam wrażenie, że przez gorączkę wkiększość płynów wypociłam i mleczka było mniej. plus to, że przy tym zastoju ( bo faktycznie chyba to zastój) mleczko trudniej wyciągnąć. Dziś cisz i spokój, był tylko na piersi plus 40 ml wody z glukozą...i na spacerze jak zasnał tak śi juz 3 godziny, zaraz go wybudze, bo co w nocy będziemy robić..:-)
anila
Fanka BB :)
fel ja z ta glukoza bym uwazala bo jak kazde slodycze zabija glod... mi tak lekarz powiedzial
powodzenia
powodzenia
I ja skorzystam z porad położnej udzielonych Fel, co prawda moja Hana jest na mm, ale je co dwie godziny i to rózne porcje, a potem boli ja brzuch, bo jelita nie odpoczywają.Także od teraz mleko co trzy godziny i doraźnie woda.
Pscólka, takie stolce sa naturalne na piersi, takze spokojnie.
Pscólka, takie stolce sa naturalne na piersi, takze spokojnie.
chyba pola pytała o sposoby na duże ulewanie - otóż mój mały też dużo ulewa (Nina ulewała ogromne ilości, potem aż chlustała) i moja położna dała mi taką radę (ten sposób doradza również w przypadku kolek):
karmimy dziecko przez 3-5minut, po czym odbijamy - żeby na dnie żołądka nie zostało powietrze - i karmimy dalej. Wg niej już potem do końca odbijać nie musimy, ale ja nie widziałam efektów, więc po mniej więcej kolejnych 5 minutach znów odbijam młodego i potem na sam koniec też. Wcześniej się bałam, że się wybudzi i będę musiała karmić dalej, ale okazało się że jak już to karmię naprawdę niewiele dłużej, a teraz to wręcz potrafi mi po tych 5 minutach i odbijaniu i tak już spać jak suseł.
U mnie metoda się sprawdza. Oczywiście nie jest tak, że nie ulewa wcale - ulewa nadal, raz mniej, raz więcej, czasem wcale. Ale na pewno jest już tego mniej niż wcześniej.
Plusem szybkiego pierwszego odbijania jest też to że nie trzeba długo czekać na to odbicie, z reguły po chwili już możemy kontynuować jedzenie.
Druga sprawa to to, że odstawiłam mleko (Nina ma alergię do dziś), więc tak naprawdę to też może być powód mniejszego ulewania, jeśli i Adrian jest alergikiem. Mam zacząć wprowadzać znów produkty pochodne mleka jak Adrian skończy 3 tygodnie, wtedy dopiero okaże się czy w tej kwestii też będziemy mieć problemy czy nie.
karmimy dziecko przez 3-5minut, po czym odbijamy - żeby na dnie żołądka nie zostało powietrze - i karmimy dalej. Wg niej już potem do końca odbijać nie musimy, ale ja nie widziałam efektów, więc po mniej więcej kolejnych 5 minutach znów odbijam młodego i potem na sam koniec też. Wcześniej się bałam, że się wybudzi i będę musiała karmić dalej, ale okazało się że jak już to karmię naprawdę niewiele dłużej, a teraz to wręcz potrafi mi po tych 5 minutach i odbijaniu i tak już spać jak suseł.
U mnie metoda się sprawdza. Oczywiście nie jest tak, że nie ulewa wcale - ulewa nadal, raz mniej, raz więcej, czasem wcale. Ale na pewno jest już tego mniej niż wcześniej.
Plusem szybkiego pierwszego odbijania jest też to że nie trzeba długo czekać na to odbicie, z reguły po chwili już możemy kontynuować jedzenie.
Druga sprawa to to, że odstawiłam mleko (Nina ma alergię do dziś), więc tak naprawdę to też może być powód mniejszego ulewania, jeśli i Adrian jest alergikiem. Mam zacząć wprowadzać znów produkty pochodne mleka jak Adrian skończy 3 tygodnie, wtedy dopiero okaże się czy w tej kwestii też będziemy mieć problemy czy nie.
pscółka i spółka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2012
- Postów
- 7 005
monic - pomysł na ulewania brzmi logicznie, tylko jak ja mojego odstawię do odbicia po 5 minutach jedzenia to on zaśnie tak, że już cyca nie chwyci:-( czasem ma tak, jak się zakrztusi, że od razu zasypia i już nie je, chociaż karmienie trwało 6-7 min:-(
U mnie od początku walka z karmieniem. To nie mogła się przyssać, jak się już ładnie przystawiała, to piersi zrobiły się twarde i znów nie mogła. Później za mało pokarmu, to odciągałam metodą 7-5-3 min. każdą. Mała dalej nie chciała ssać, żółtaczka się zwiększyła i była śpiąca, więc musiałam ją wybudzać, odciagać mleko i karmić butlą. Polecam butelkę aventu natural, pozwoliła mi łączyć karmienie butlą z cycem.
No i po 4 tyg. w końcu wczoraj karmiłam tylko piersią, chyba wychodzimy z karmieniem na prostą.
Jedną piersią karmi mi się lepiej, drugą gorzej. Jest większa i przez laktator strasznie dużo w niej mleka, więc mała się denerwuje,że dużo leci, puszcza i płacze. Liczę, że w końcu ilość mleka dopasuje się do jej potrzeb.
No i po 4 tyg. w końcu wczoraj karmiłam tylko piersią, chyba wychodzimy z karmieniem na prostą.
Jedną piersią karmi mi się lepiej, drugą gorzej. Jest większa i przez laktator strasznie dużo w niej mleka, więc mała się denerwuje,że dużo leci, puszcza i płacze. Liczę, że w końcu ilość mleka dopasuje się do jej potrzeb.
reklama
Ypra...jak Ty to zrobiłaś ??? jak odciągam po karmieniu to juz nic nie leci ...przed mi zal...a po zastoju i tej goraczce mam chyba mniej mleka, albo inaczej, maly skończył 10 dni i wg tabel może zjadać 90 ml. Poki potrzebowal mniej to cyc mu starczał...a teraz nie :-( Kupiłam herbatkę hippa na laktację, ale jakoś nie wierze w jej moc. Sąsiadka o bawarce marudzi brrrrrr jeszcze z zielonej herbaty no nie przełknę :/
Między karmieniami uzywac laktatora ? to nie zaburzy w ogole produkcji mleka ?
Między karmieniami uzywac laktatora ? to nie zaburzy w ogole produkcji mleka ?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 122
- Wyświetleń
- 13 tys
- Odpowiedzi
- 63
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 737
- Wyświetleń
- 35 tys
- Odpowiedzi
- 437
- Wyświetleń
- 37 tys
- Odpowiedzi
- 219
- Wyświetleń
- 31 tys
Podziel się: