reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie maluszkow

reklama
Dzieci spożywające mleko krowie wykazują objawy przeładowania białkiem. Trudno się temu dziwić skoro dziecko ważące przykładowo 6 - 7 kg dziennie otrzymuje średnio 40 - 60 g białka zamiast wymaganego 1,8 g białka na kilogram masy ciała. Dlatego takie dzieci mają objawy w postaci zaparć, rozdęcia brzuszka, kolki jelitowej, dużo płaczą, mają nadmierny apetyt, oddają dużo twardego, cuchnącego stolca i moczu o przykrym zapachu.
Oprócz tego dzieci karmione mlekiem krowim mają powiększoną wątrobę, z powodu za dużej ilości tłuszczu i białka. Może u nich wystąpić nawet szybkie bicie serca i przyspieszony, ciężki oddech. Powodem jest ujemny wpływ białka na proces metabolizmu i prawdopodobnie zwiększona w krowim mleku ilość soli. Kolejnym skutkiem przeładowania dziecka białkiem jest spadek wagi ciała. Zamiast otrzymywać odpowiednie ilości węglowodanów, dziecko dostaje z mlekiem krowim znaczne ilości kalorii w źle zbilansowanym pokarmie. Zbyt duża ilość białka w pożywieniu skutkuje obecnością krwi w moczu, poza tym podniesionym stężeniem amoniaku we krwi. Ten ostatni z kolei wywołuje kwasicę, zaburza równowagę elektrolityczną, może nawet doprowadzić do uszkodzeń mózgu. Na opóźnienia w rozwoju takich dzieci, w późniejszych latach, wskazują badania przeprowadzone np. w Ameryce i Indiach. Dzieci te w okresie niemowlęcym były karmione zbyt dużą ilością białka. Innym jeszcze rezultatem przeładowania białkiem jest anemia. Doc. dr Alfred S. Schwarts z Wydziału Medycyny Klinicznej Uniwersytetu w Waszyngtonie wskazuje, że dzieci, które spożywały duże ilości mleka krowiego, najczęściej narażone są na ostrą anemię. Powodem jest brak żelaza w tym pokarmie i niestety poziom hemoglobiny u takich dzieci jest na poziomie 25 - 60 procent normy. Jeszcze inne zagrożenia wywołane nadmiarem białka w dieciedziecka, to: krzywizna i tężyczka, za niski poziom węglowodanów mający kolejne konsekwencje.
źródło: “Mleko cichy morderca” dr N.K. Sharma

Z tego co tu jest napisane wynika ze mój syn musiałby byc już teraz bardzo chory, a tak nie jest.
Nie ma problemu z wypróżnianiem, nie ma zaparc,kolek, nie ma nadmiernego apetytu, jego kupki sa normalnego wyglądu i zapachu tak samo jak i mocz.
Nie jest tez płaczliwym, anemicznym, zasapanym dzieckiem z szybko bijącym sercem :baffled:
Dopóki firmy zajmujace sie produkcją mleka modyfikowanego nie zaczeły sie prześcigac w wymyslaniu coraz to nowszych jego rodzajów dzieciom nie bedacym na piersi, matki podawały mleko krowie, sporadycznie zdarzało się że zastepowano je mlekiem kozim czy mlekiem sztucznym którego zresztą na rynku były dostepne może z 2 rodzaje-Bebiko i Humana o ile dobrze pamietam.
Poza tym mowa tu o nadmiarze a Lena podała Gai zaledwie płatki z mlekiem.

Mój syn nie toleruje a raczej nie zaakceptował smaku żadnego z mlek modyfikowanych dla tego podaje mu mleko krowie-na poczatku rozcieńczane woda lub poprostu o mniejszej zawartosci tłuszczu a teraz już poprostu 3,2.
Chyba lepsze to niz zeby dziecko było głodne.
Pije je 2 x dziennie po 250 ml(raz w nocy,drugi rano) z kleikiem ryżowym lub kukurydzianym.
W ciągu dnia dostaje już inne jedzenie-kaszki mleczno-ryzowe, jogurty,serki homogenizowane,obiadki,owoce itd
Moja siostra(ma 20 lat) wychowała się na mleku krowim i to takim prawdziwym prosto od krowy nie z kartona ze sklepu i zyje-nie chorowała,nie choruje i wyrosła na zdrowa kobiete.
Mój maz i jego rodzeństwo z racji tego że wychowali sie na wsi tez byli na takim mleku chowani i tez zdrowo porosli.
Oczywiscie kazda mama wychowuje i karmi dziecko według własnego rozumu ale uwazam ze całe te krzyki o mleko sa zdrowo przesadzone tak jak i to bylo z jedzeniem masła po tym jak na rynek zaczeły wchodzic margaryny do smarowania pieczywa
Ps swoja droga zastanawiam się na czym/na jakim mleku wychowali się Ci wszyscy madrzy ludzie piszący teraz te artykuły?
 
Ostatnia edycja:
prośba do dziewczyn, które używają smoczka do kaszek Lovi - jakie proporcje mleka/kaszka dajecie?
ja to chyba jakaś nierozumna jestem, bo próbuję różnie i dalej dzidziakowi się nie podoba, nie wiem już czy za gęsto czy za rzadko robię
 
Kasia a jakbyś np. mu podawała rękami (swoimi ;)) Julce czasami np daje tak bułkę, wędlinę itp. Można np. ugotowaną marchewkę też tak podawać, ziemniaczka, jabłko starte na dużych oczkach tarki, mięsko ugotowane i pokrojone drobno też powinno dać się tak złapać i inne (zupy tak nie podasz ale zawsze zje cokolwiek innego) :)
 
Kasia a sprawdzalas mu buzke, dzieci po antybiotykach czesto dostaja plesniawek, nawet jak dostaja probiotyk
nie wiem co jest z tym mleczkiem ale Jas jak kaszle po mleku to wymiotuje, po innym jedzeniu nie
dawaj mu moze to co mu smakuje, nic sie nie stanie jak przez dwa tygodnie zje mniej mleczka
 
Z tego co tu jest napisane wynika ze mój syn musiałby byc już teraz bardzo chory, a tak nie jest.
Nie ma problemu z wypróżnianiem, nie ma zaparc,kolek, nie ma nadmiernego apetytu, jego kupki sa normalnego wyglądu i zapachu tak samo jak i mocz.
Nie jest tez płaczliwym, anemicznym, zasapanym dzieckiem z szybko bijącym sercem :baffled:
Dopóki firmy zajmujace sie produkcją mleka modyfikowanego nie zaczeły sie prześcigac w wymyslaniu coraz to nowszych jego rodzajów dzieciom nie bedacym na piersi, matki podawały mleko krowie, sporadycznie zdarzało się że zastepowano je mlekiem kozim czy mlekiem sztucznym którego zresztą na rynku były dostepne może z 2 rodzaje-Bebiko i Humana o ile dobrze pamietam.
Poza tym mowa tu o nadmiarze a Lena podała Gai zaledwie płatki z mlekiem.

Mój syn nie toleruje a raczej nie zaakceptował smaku żadnego z mlek modyfikowanych dla tego podaje mu mleko krowie-na poczatku rozcieńczane woda lub poprostu o mniejszej zawartosci tłuszczu a teraz już poprostu 3,2.
Chyba lepsze to niz zeby dziecko było głodne.
Pije je 2 x dziennie po 250 ml(raz w nocy,drugi rano) z kleikiem ryżowym lub kukurydzianym.
W ciągu dnia dostaje już inne jedzenie-kaszki mleczno-ryzowe, jogurty,serki homogenizowane,obiadki,owoce itd
Moja siostra(ma 20 lat) wychowała się na mleku krowim i to takim prawdziwym prosto od krowy nie z kartona ze sklepu i zyje-nie chorowała,nie choruje i wyrosła na zdrowa kobiete.
Mój maz i jego rodzeństwo z racji tego że wychowali sie na wsi tez byli na takim mleku chowani i tez zdrowo porosli.
Oczywiscie kazda mama wychowuje i karmi dziecko według własnego rozumu ale uwazam ze całe te krzyki o mleko sa zdrowo przesadzone tak jak i to bylo z jedzeniem masła po tym jak na rynek zaczeły wchodzic margaryny do smarowania pieczywa
Ps swoja droga zastanawiam się na czym/na jakim mleku wychowali się Ci wszyscy madrzy ludzie piszący teraz te artykuły?


tez nie do konca moge sie zgodzic z tym artykulem.kuba pije krowie od dawna,i przybiera wiecej niz na modyfikowanym,zadnych alergii,chrostek ,nic.kupa normalna,siurki tez.

20lat temu mleko modyfikowane juz bylo mega wypasem,a pokolenia ludzi pilo mleko prosto od krowy,ktore jest o wiele t lustrze niz to nasze w kartonie w ktorym i tak jest wiecej wody niz mleka,i o dziwo wszyscy zyja,maja sie dobrze .

takze bez przesady,i tak kazdy bedzie robil to co uwaza za sluszne,ja nie zaluje, ze kuba je pije, mimo ze naczytalam sie wielu zbieżnych info na ten temat.
 
reklama
wiem, że temat wiele razy juz poruszany, ale co mam zrobić, żeby fifi coś zaczął jeść, poza cycem? odkąd dostaje antybiotyk nie weźmie do ust nic poza cycem i soczkiem, jak poczuje mleko w butli wyje, na widok łyżeczki dostaje szczękościsku, dziś mu pozwoliłam jeść kaszę mannę łapkami to coś tam zjadł, ale malutko, chleb rączką ładnie je, antybiotyk dostaje strzykawką, ale myślę, że boi się, że mu znów coś bleee do buzi wepcham, dlatego się tak zachowuje

problem w tym, że on ok 300 gram schudł w ostatnim czasie przez ten strajk :(

U mnie podobnie jest. Michaś ma katar i kaszel i podobnie jak u ciebie niestety strajk :-( Nie wiem co by jadł, gdyby cycka nie było. Próbuję i cuduję. Wczoraj rano zjadł 3łyżeczki kaszki i 5jabłuszka, a na obiad aż 6łyżeczek zupki. Próbuję mu podawać kaszkę butlą, ale też mu nie pasuje. Jedyne co chętnie je to sam chrupki i bułę, no i na szczęście chętnie pije sam z niekapka.
U mnie trwa to już tydzień, mam nadzieję że kolejny taki nas nie czeka
 
Do góry