Kasiek1983
Fanka BB :)
My mamy ten co arica i mały dopiero od niedawna nauczył się z niego pić, teraz to szaleje, bo sam sobie trzyma i jaki zadowolony!!! ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dzieci spożywające mleko krowie wykazują objawy przeładowania białkiem. Trudno się temu dziwić skoro dziecko ważące przykładowo 6 - 7 kg dziennie otrzymuje średnio 40 - 60 g białka zamiast wymaganego 1,8 g białka na kilogram masy ciała. Dlatego takie dzieci mają objawy w postaci zaparć, rozdęcia brzuszka, kolki jelitowej, dużo płaczą, mają nadmierny apetyt, oddają dużo twardego, cuchnącego stolca i moczu o przykrym zapachu.
Oprócz tego dzieci karmione mlekiem krowim mają powiększoną wątrobę, z powodu za dużej ilości tłuszczu i białka. Może u nich wystąpić nawet szybkie bicie serca i przyspieszony, ciężki oddech. Powodem jest ujemny wpływ białka na proces metabolizmu i prawdopodobnie zwiększona w krowim mleku ilość soli. Kolejnym skutkiem przeładowania dziecka białkiem jest spadek wagi ciała. Zamiast otrzymywać odpowiednie ilości węglowodanów, dziecko dostaje z mlekiem krowim znaczne ilości kalorii w źle zbilansowanym pokarmie. Zbyt duża ilość białka w pożywieniu skutkuje obecnością krwi w moczu, poza tym podniesionym stężeniem amoniaku we krwi. Ten ostatni z kolei wywołuje kwasicę, zaburza równowagę elektrolityczną, może nawet doprowadzić do uszkodzeń mózgu. Na opóźnienia w rozwoju takich dzieci, w późniejszych latach, wskazują badania przeprowadzone np. w Ameryce i Indiach. Dzieci te w okresie niemowlęcym były karmione zbyt dużą ilością białka. Innym jeszcze rezultatem przeładowania białkiem jest anemia. Doc. dr Alfred S. Schwarts z Wydziału Medycyny Klinicznej Uniwersytetu w Waszyngtonie wskazuje, że dzieci, które spożywały duże ilości mleka krowiego, najczęściej narażone są na ostrą anemię. Powodem jest brak żelaza w tym pokarmie i niestety poziom hemoglobiny u takich dzieci jest na poziomie 25 - 60 procent normy. Jeszcze inne zagrożenia wywołane nadmiarem białka w dieciedziecka, to: krzywizna i tężyczka, za niski poziom węglowodanów mający kolejne konsekwencje.
źródło: “Mleko cichy morderca” dr N.K. Sharma
Z tego co tu jest napisane wynika ze mój syn musiałby byc już teraz bardzo chory, a tak nie jest.
Nie ma problemu z wypróżnianiem, nie ma zaparc,kolek, nie ma nadmiernego apetytu, jego kupki sa normalnego wyglądu i zapachu tak samo jak i mocz.
Nie jest tez płaczliwym, anemicznym, zasapanym dzieckiem z szybko bijącym sercem
Dopóki firmy zajmujace sie produkcją mleka modyfikowanego nie zaczeły sie prześcigac w wymyslaniu coraz to nowszych jego rodzajów dzieciom nie bedacym na piersi, matki podawały mleko krowie, sporadycznie zdarzało się że zastepowano je mlekiem kozim czy mlekiem sztucznym którego zresztą na rynku były dostepne może z 2 rodzaje-Bebiko i Humana o ile dobrze pamietam.
Poza tym mowa tu o nadmiarze a Lena podała Gai zaledwie płatki z mlekiem.
Mój syn nie toleruje a raczej nie zaakceptował smaku żadnego z mlek modyfikowanych dla tego podaje mu mleko krowie-na poczatku rozcieńczane woda lub poprostu o mniejszej zawartosci tłuszczu a teraz już poprostu 3,2.
Chyba lepsze to niz zeby dziecko było głodne.
Pije je 2 x dziennie po 250 ml(raz w nocy,drugi rano) z kleikiem ryżowym lub kukurydzianym.
W ciągu dnia dostaje już inne jedzenie-kaszki mleczno-ryzowe, jogurty,serki homogenizowane,obiadki,owoce itd
Moja siostra(ma 20 lat) wychowała się na mleku krowim i to takim prawdziwym prosto od krowy nie z kartona ze sklepu i zyje-nie chorowała,nie choruje i wyrosła na zdrowa kobiete.
Mój maz i jego rodzeństwo z racji tego że wychowali sie na wsi tez byli na takim mleku chowani i tez zdrowo porosli.
Oczywiscie kazda mama wychowuje i karmi dziecko według własnego rozumu ale uwazam ze całe te krzyki o mleko sa zdrowo przesadzone tak jak i to bylo z jedzeniem masła po tym jak na rynek zaczeły wchodzic margaryny do smarowania pieczywa
Ps swoja droga zastanawiam się na czym/na jakim mleku wychowali się Ci wszyscy madrzy ludzie piszący teraz te artykuły?
wiem, że temat wiele razy juz poruszany, ale co mam zrobić, żeby fifi coś zaczął jeść, poza cycem? odkąd dostaje antybiotyk nie weźmie do ust nic poza cycem i soczkiem, jak poczuje mleko w butli wyje, na widok łyżeczki dostaje szczękościsku, dziś mu pozwoliłam jeść kaszę mannę łapkami to coś tam zjadł, ale malutko, chleb rączką ładnie je, antybiotyk dostaje strzykawką, ale myślę, że boi się, że mu znów coś bleee do buzi wepcham, dlatego się tak zachowuje
problem w tym, że on ok 300 gram schudł w ostatnim czasie przez ten strajk![]()