reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

KPI wyrzuty sumienia

Oczywiście wiadomo, że po mm też mogą być problemy z brzuszkiem. Ale skoro kpi jest dla autorki i dziecka męczące, to dlaczego nie przejść na mm? Czy zawsze i bezwzględnie "mleko matki jest najlepsze"? Hmmm....
Jeśli wierzyć naukowcom to mleko matki ma pewna przewagę nad mm:) ale nikt nikogo biczować nie będzie za podanie formuły:) wszyscy mamy wolny wybór i nic nikomu do tego kto jak karmi:) ten temat ma pocieszyć autorkę, a nie rozpętać kałtornado o tym, który sposób żywienia jest lepszy:)
 
reklama
Moim zdaniem sam fakt, że się martwisz i przejmujesz świadczy o tym, że jesteś cudowną mamą :) Na pewno Twoje dziecko kocha Cię dokładnie taką jaką jesteś, nieważne jak je karmisz :)
 
Jeśli wierzyć naukowcom to mleko matki ma pewna przewagę nad mm:) ale nikt nikogo biczować nie będzie za podanie formuły:) wszyscy mamy wolny wybór i nic nikomu do tego kto jak karmi:) ten temat ma pocieszyć autorkę, a nie rozpętać kałtornado o tym, który sposób żywienia jest lepszy:)

Jesli mówisz o organizacji WHO to w moich oczach straciła ona ostatnio bardzo dużo.
 
No... Z tymi naukowcami to też warto zachować ostrożność. Oni lubią co dekadę kategorycznie głosić nowe tezy, często całkowicie sprzeczne z poprzednimi - nie mówiąc o logice.
 
Dzięki dziewczyny za każda poradę,na razie na mm nie przechodzimy,najpierw spróbujemy innych możliwości jeszcze żeby te kolki złagodzić dzisiaj pierwszy dzień na kropelkach z symeticonem w których pokładam nadzieje a jeśli nic już ni pomoże to chyba trzeba będzie pomyśleć nad opcja mm :)
 
Dzięki dziewczyny za każda poradę,na razie na mm nie przechodzimy,najpierw spróbujemy innych możliwości jeszcze żeby te kolki złagodzić dzisiaj pierwszy dzień na kropelkach z symeticonem w których pokładam nadzieje a jeśli nic już ni pomoże to chyba trzeba będzie pomyśleć nad opcja mm :)


Ale przejście na mm nie musi oznaczać ze kolki się skończą.
 
Gdzieś w alternatywnej rzeczywistości jest forum dla mężczyzn, którzy obwiniają się, bo karmią tak czy inaczej swoje dziecko... 🙄
 
Dzięki dziewczyny za każda poradę,na razie na mm nie przechodzimy,najpierw spróbujemy innych możliwości jeszcze żeby te kolki złagodzić dzisiaj pierwszy dzień na kropelkach z symeticonem w których pokładam nadzieje a jeśli nic już ni pomoże to chyba trzeba będzie pomyśleć nad opcja mm :)
A nam na kolki żadne leki nie pomagały. Pomógł osteopata. Kolki nie zniknęły ale płaczu było 15min a nie 3h.
 
reklama
Do góry