_Hope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Maj 2013
- Postów
- 925
Kurcze Dona nie wiem jak pomóc bo moja wcina wszystko jak leci i mięsko i warzywka wszystko i chyba nie ma rzeczy, której by nie zjadła. Jedyne co mogę doradzić, chociaż całkiem możliwe, że już tak robisz, żeby jadała posiłki razem z Wami, Tobą, żeby widziała, aha mama/tata zajada ze smakiem to może i ja spróbuję, może to nie jest takie złe. I jeszcze jedna rzecz, która mi się nasuwa, unikałabym wciskania jej, np tak jak piszesz podczas oglądania bajki, bo wtedy to może dać odwrotny skutek.To znaczy możesz zaproponować czy ma ochotę, jeśli nie to trudno. Ja wiem, że ciężko na sercu jak masz świadomość, że np córcia dzisiaj i wczoraj nie zjadła żadnego warzywa, ani mięsa. Ale takie wciskanie to nie rozwiązanie. Tak sądzę właśnie. A jeszcze jedno mi się nasunęło, może kup córci jakieś książeczki z warzywkami, owocami i jak inne dzieciaki je jedzą. I pokazuj i tłumacz, że to bardzo dobre, zobacz jak dziewczynka wcina ze smakiem. Może to ciut pomoże. Jest na YouTube taka piosenka-teledysk, moja córeczka ją bardzo lubi nazywa się cukierki, cukierki. Tytuł mylący, ale piosenka mówi o tym, że cukierki są bardzo pyszne, ale poza cukierkami trzeba jeść warzywa i owoce, tam warzywa spacerują, może i Twojej córeczce się spodoba, wiem, że moja zawsze po obejrzeniu woła, żeby jej dać jabłuszko czy banana i opowiada jak ostatnio zajadała się kalafiorem.
A ze spaniem no cóż , polecam kupienie córeczce jakiegoś nowego misia czy lalę. Niech córcia sama sobie wybierze w sklepie i sama nada mu imię <my mamy misia Maniusia, u babci do drzemek dziennych ma drugiego misia Frania>I wytłumacz córci , kochanie, jesteś już duża od dzisiaj np Franio będzie z Tobą spał, nie mama, ale mama będzie przy Tobie w pokoju obok i jeśli zechcesz się przytulić wystarczy, że zawołasz.
Nie popieram takiego sposobu o jakim mówi Milusia (wybacz kochana), żeby zostawić same sobie i nie wchodzić nawet jak płacze, wtedy taki brzdąc może poczuć się strasznie odrzucony, nie zrozumie dlaczego nagle od dzisiaj ma przestać zasypiać bez przytulenia z ukochaną mamą i mama nie przychodzi nawet jak jej woła.
Wg mnie na początku powinnaś siedzieć przy córci , aż zaśnie, nie wiem trzymać ją za rączkę, głaskać po główce, opowiadać bajeczkę. Dopiero potem wychodzić. A jak malutka zawoła, wejść, pogłaskać, utulić czasem, powiedzieć, że jesteś obok, jak się uspokoi wyjść. Nie wiem- takie moje zdanie, specjalistą nie jestem, ale moje rady może Ci się przydadzą:-). Powodzenia.
A ze spaniem no cóż , polecam kupienie córeczce jakiegoś nowego misia czy lalę. Niech córcia sama sobie wybierze w sklepie i sama nada mu imię <my mamy misia Maniusia, u babci do drzemek dziennych ma drugiego misia Frania>I wytłumacz córci , kochanie, jesteś już duża od dzisiaj np Franio będzie z Tobą spał, nie mama, ale mama będzie przy Tobie w pokoju obok i jeśli zechcesz się przytulić wystarczy, że zawołasz.
Nie popieram takiego sposobu o jakim mówi Milusia (wybacz kochana), żeby zostawić same sobie i nie wchodzić nawet jak płacze, wtedy taki brzdąc może poczuć się strasznie odrzucony, nie zrozumie dlaczego nagle od dzisiaj ma przestać zasypiać bez przytulenia z ukochaną mamą i mama nie przychodzi nawet jak jej woła.
Wg mnie na początku powinnaś siedzieć przy córci , aż zaśnie, nie wiem trzymać ją za rączkę, głaskać po główce, opowiadać bajeczkę. Dopiero potem wychodzić. A jak malutka zawoła, wejść, pogłaskać, utulić czasem, powiedzieć, że jesteś obok, jak się uspokoi wyjść. Nie wiem- takie moje zdanie, specjalistą nie jestem, ale moje rady może Ci się przydadzą:-). Powodzenia.
Ostatnia edycja: