reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kącik starszaka - problemy ze starszym rodzeństwem

Vinga myślę że ta koleżanka nie chciała źle... bo coś w tym jest ze noszenie nie jest wskazane. Nie chce cię absolutnie straszyć, ale problem dopiero będzie jak przez przeciążenia będziesz musiała jak ja 2 miesiące w szpitalu leżeć... i wtedy co z małym? Nie mówię że masz nie nosić (to nie realne... ja też swojego podnoszę chodź chodzi sam... ale jednak do wózka nie wejdzie... do auta też nie.. itp.) ale musisz to noszenie ograniczyć - tulić na siedząco. Podnosić to lekko kucać a nie się schylać... no i jak najwięcej właśnie spędzać z małym czasu tak zeby cię nie obciążał. Uwierz mi ze ja po swoich przeżyciach, kiedy nie wiesz czy twoje dziecko w brzuszku przeżyje... :-( staram się być mega ostrożna...


Mam nadzieję że cię nie uraziłam bo nie to miało być moim celem... ty tego nie czujesz a nie wiesz jak to wpływa np. na twoją szyjkę itp. po prostu też ci radzę zrezygnować z takiego noszenia małego po całym domu. Ok posadzić gdzieś, przenieść z miejsca na miejsce ale nie nosić.



Dodam tylko że lekarze nie pozwalają nosić rzeczy cięższych niż 5kg. A twój mały jednak zaraz będzie miał dwa razy więcej. To za dużo...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Vinga ja bym sie nie przejmowała gadaniem koleżanki.
Wiadomo, trzeba sie oszczedzać ale czasem są sytuacje ze nie masz wyboru i po prostu muszisz. Domyslam sie , ze Twoj maluch nie wazy bardzo duzo . wiec to jest na plus.
Co innego moj szkrab ktory wazy ok 25kg jest bardzo wysoki (w pazdierniku konczy 5 lat)
Od kąd zaczelam podejrzewac ze jestem w ciazy unikalam dzwigania Nataniela. Teraz mimo, ze on jeszcze nie wie to i tak go nie podnosze. Wytłumaczyłam ze nie moge dzwigac i zrozumial,. Jak chodzimy na plac czesto chce na takim wyciagu na oponie jezdzic ale tam trzeba go podsadzic . Jak jestesmy razem z mezem to wiadomo woła tate do pomocy a jak jestem z nim sama przechodzimy obok wyciągu i mały zawsze mowi "wiem , wiem, ze nie dasz rady :) przyjde z tata::) i idzie tam gdzie nie potrzebuje mojej pomocy:p
 
opracowałam już wcześniej jak nosić go żeby się nie męczyć. sadzam go na biodrze (mam dość duże) i nic ciężaru nie czuję. absolutnie nie noszę go przed sobą. większość czasu spędza na podłodze więc tylko od czasu do czasu go noszę, nie uniknę tego i co poradzić
 
no mi właśnie chodzi żeby ograniczać noszenie, bo tak jak pisałam nie da się zrezygnować. Ja też mojego klocka ponad 11kg czasem podnoszę bo przecież nie pofrunie... to tylko dziecko a zwłaszcza że twój mały nie chodzi...
 
dziewczyny a ja mam inny problem z moją mała. a raczej 2 problemy:
1. nie chce spać osobno tylko wtulona we mnie bawiac się moimi włosami, które niestety musze dla niej zapuszczać:)
2. nie chce jeść żadnych warzyw ani mięsa,
może któraś z was miała takie problemy i jakoś dała radę, bo u mnie wchodzi w rachubę tylko miksowanie zupek aby zjadla jakies warzywa a i tak zjada tego może 30 ml przy dobrych wiatrach, natomiast moglaby na okrągło jesć ziemniaki w każdej postaci
 
a jak jej podajesz te warzywa i mięsko?
co do spania nie pomogę, my od początku osobno śpimy, tylko w dzień czasami kładę się z małym do naszego łóżka.
 
jezeli chodzi o mieso to probowalam wszystkiego: gotowane, samżone, pieczone, do ręki w kawałku np kotlecik, na kości np kurczak, i to faktycznie mały kawałek i nic nie pomaga, czasem sie zdażą że niekiedy gdzies ok 16 uda mi się w nią wcisnąć przy ogladaniu jakiejs bajki kawałek mięsa i to jest sukces
a na warzywa nawet nie chce patrzeć, kiedys jadła marchewke , teraz wszystko wypluje albo wybierze nawet potarta w zupce, obecnie je tylko buraczki, ona nawet nie chce spróbować kiedys udało mi sie w kanapke taka skłądaną przemycic pogniecionego pomidora ale teraz zaglada do środka wiec nie da rady, nie włoży do ust i koniec
 
hmm trudny orzech do zgryzienia masz. mała spryciula z Twojej córci ;) może lubi bardziej doprawione jedzenie? gotujesz jej już tak "dorośle". może ugotuj np. kalafiora czy brokuła, polej bułką tartą z masełkiem? jakoś urozmaić te warzywa
 
Dona ze spaniem trzeba chyba niestety radykalnie...:baffled:Masz spać w swoim łóżeczku i koniec kropka(nawet jak płacze to nie wchodzić...)my czasem pozwalamy chłopcom zasypiać z nami i później mamy problem,ale jest polecenie i mają wykonać(tylko nie daj sie płaczom-musisz być twarda jeśli chcesz osiągnąć cel:tak:)powodzenia
 
reklama
Oj z tym spaniem to i u nas zaraz się zacznie... bo wstawiamy tapczan i mały od nas (nienawidził małego łóżeczka) idzie spać do nowego łóżka... chce zebysię oswoił bo później będzie noworodek którego też będę zabierać do łóżka na nocne karmienia...
 
Do góry