reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jestem sobie przedszkolaczek, nie grymaszę i nie płaczę :)

Wolfia fajnie,że śa polskie dzieci w tym przedszkolu,zawsze łatwiej na początek.
Karolina no tak wypłakac sie trzeba.
Mnie z tyvch emocji głowa pęka i wydarłam sie na męza...

Karola jak Szymek?
 
reklama
Sarcia w przedszkolu bardzo ładnie..."stary przedszkolak"..ale po przedszkolu no masakra jakaś....niegrzeczna,wyjąca i tulaco-dzidziusiowa:crazy::rofl2:
 
Sarcia w przedszkolu bardzo ładnie..."stary przedszkolak"..ale po przedszkolu no masakra jakaś....niegrzeczna,wyjąca i tulaco-dzidziusiowa:crazy::rofl2:

Milena tez nam po przedszkolu dala w kosc tzn. niegrzeczna, nieslucha sie. Na szczescie nie placze i nie marudzi. Dzis na zebraniu pani przedszkolanka mowila ze teraz takie zachowanie jest normalne. Dzieci musza jakos odreagowac.
A tak do tego to Milena chyba nam sie rozchorowuje i podejrzewam ze jutro nie pojdzie do przedszkola.
 
Karola jak tam u was ?

Mimo to że po przedszkolu dzieci niegrzeczne to i tak dzielne były zmiany są to i dzieci własnie muszą te emocję odreagować
 
Sarcia w przedszkolu bardzo ładnie..."stary przedszkolak"..ale po przedszkolu no masakra jakaś....niegrzeczna,wyjąca i tulaco-dzidziusiowa:crazy::rofl2:

Oli tak samo, od jakiegoś w ogóle czasu pieści się, ciągle chce być noszona i naśladuje niemowlaki. Mówi, że jest dzidzią :sorry2:Czasem to zabawne, a czasem irytujące, jak np na dworzu uwiesza mi się na nodze i woła "opa".
No i nieposłuszna też jest okropnie, ale to nie tylko dziś, tylko już jakiś czas to trwa.
Jutro w przedszkolu mamy basen, Oli na szczęście jak narazie zdrowa, za to ja czuję się jakaś osłabiona.
 
no więc zdaję raport: Szymek na śniadanie zjadł 1/4 gruszki małego świżego ogórka i gryza kanapki mlecznej obiad zjadł cały chwilami dopytywał że chce do domu i czy mogą jego zawieść do mamy do pracy zaskoczył mnie tym że spał przyszłam o 14 a on spał do 14:20.pani mówiłą standard: grzeczny, spokojny super.
Szymek mówił coś innego że tęsknił płakał chwilę się bawił i pani drapałą go po głowie był na placu zabaw i szukał mojego auta czy jadę.No ale masakra była przed snem.najpierw że nie chce.tłumaczyłam że my do pracy to powiedział że zostanie do obiadu i że nie chce tam leżeć ani spać i mam po niego przyjechać obiecać.a ja ciągle tylko mówiłam cicho śpij zawsze po ciebie wrócę wynik poszedł do łózka o 20:30 zasnął o 22.

no koszmar jakiś.jutro będzie kongo i sama nie wiem może faktycznie przyjdę zaraz po obiedzie.
 
Wolfia fajnie, że w przedszkolu u Vicka sa tez inne polskie dzieci:tak: napewno bedzie mu przez to dużo łatwiej:-) powodzenia!

Karola nie zamartwiaj się, Szymek napewno sobie poradzi:tak: baliście sie tego lezakowania, a jednak Szymek z niego skorzystał - emocje robią swoje i dzieciaki padaja.

ja własnie sie obawiam wyjścia do przedszkola drugiego dnia, jak juz HUbek bedzie doskonale wiedział na czym to polega, bo pierwszego dnia wychodząć z domu nie zdaje sobie taki ludzik jeszcze do konca sprawy co to znaczy (no chyba, ze chodził juz wczesniej gdzieś). No ale my startujemy od poniedzialku:sorry2:

Karolina zdrówka dla Milenki!!!:tak:

u nas tez ostrzegali, że dzieci moga w domu rozrabiac po powrocie z przedszkola, że musza dac upust nagromadzonym emocjom, itp. Pewnie wszyscy przez to teraz przejdziemy
 
Dziś rano spotkałam panią która była do 12 wczoraj...spojrzała na Sare i mówi..: z nią to w ogóle nie ma problemu ( w sensie ,ze nie płacze,tęskni) wszystko zjada bez problemu i uśmiechnięta od ucha do ucha:-)...Mówi ,ze duzooo gorzej z innymi dziećmi:blink:
 
obiadu i że nie chce tam leżeć ani spać i mam po niego przyjechać obiecać.a ja ciągle tylko mówiłam cicho śpij zawsze po ciebie wrócę wynik poszedł do łózka o 20:30 zasnął o 22.

no koszmar jakiś.jutro będzie kongo i sama nie wiem może faktycznie przyjdę zaraz po obiedzie.

Karola Kuba nie spał w przedszkolu,a wieczorem tez akcja z zasypianiem.Fakt spał w domu,ale krótko.Wydaje mi sie,że to emocje zrobiły swoje.Ja bym z dzremki nie rezygnowała.Od przyszłego tygodnia Kubula tez bedzie zostawał na leżakowanie.no trudno,pójdzie spac pózniej.ale w sumie tak jest stęskniony za nami,że ta dodatkowa godzina wieczorna na czytanie i rozmowe nie jest zła.

rosmerta ja tez najbardziej bałam sie tej afery dzis rano.Fakt,mały popłakiwał od rana,ze nie idzie,ze nie chce i takie tam...ale sie ubrał,zabrał siateczke z ciuszkami,swojego pieska i sam ubrał nawet buty bez marudzenia.spodziewałam sie afery ,a tu niespodzianka.No troszke to jeszcze potrwa.
Maz dzwonił,że sam wszedł do sali,troszke płakał,ale potem jak zajrzał dyskretnie do sali,to siedział przytulony do pani,więc spoko.

Agusia brawa dla Sarci.Tak myslałam,że ty z nia problemu przedszkolnego nie bedziesz miała.Odważna Babeczka z niej po mamusi.

U Kubula w grupie po sniadaniu to juz nikt nie płakał,ale w młodszej grupie złobkowej,to masakra.sama słyszałam płacz,jak odbieralam Kube,tragedia,panie maja urwanie głowy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
U nas dziś rano marudzenie :baffled: najpierw, że nie chce wstawać (zasnęła wczoraj ok. 22.30) a potem, że chce chodzić z Zosią do przedszkola (Zosia to najlepsza koleżanka ze żłobka i sąsiadka z podwórka, z którą prawie codziennie Oliwka się spotyka na popołudniowych spacerach). Ale jak już się rozbudziła było ok i do przeszkola poszła chętnie.

Karola, ja bym nie rezygnowała dziś z leżakowania na Twoim miejscu, jak już Szymek pierwszy raz został. Potem będzie Cię próbował szantażować, jak będzie wiedział, że jest taka opcja, że możesz go odbierać przed leżakowaniem.
 
Do góry