reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jestem sobie przedszkolaczek, nie grymaszę i nie płaczę :)

u Szymka w przedszkolu nie ma mowy o śliniakach własnych kubkach-pamiętacie jak pisałam o wodzie w każdej sali jest dystrybutor z wodą. dzieci muszę ręce umyć same-woda włącza się przez naciśnięcie kurka ale butelki z mydłem są dośc wysoki i Szymkowi cięzko to zrobić może jednak ktoś mu pomoże. pani jedynie wyciera pupę jeśli dziecko poprosi jak nie to nie.to samo z ubieraniem no ale oczywiście dyskretnie sprawdzą czy dobrze się ubrało.co do jedzenia całkiem same.dzieci to rocznik tylko 2007 i jakoś wszystkie są na tym samym poziomie rozwojowym no prawie- bo jeden chłopiec jak malowały dzieci farbami narysował piękne słońce domek i ludzika trawę naprawdę super.

no nic stres rośnie zobaczymy do której jutro wytrzyma on i ja.

p.s. wczoraj zamówiłam metki a dziś rano już są do mnie wysłane poprosiłąm o mega pośpiech chyba jutro powinny być.
 
reklama
obawiam się tego ,ze młoda będzie brała przykład z tych mniej samodzielnych..i będzie chciała być dzidzia....ale z drugiej strony taka masakryczna przepasc wyrówna sie po 1-2 mc ;-):rofl2:
 
a obawiam się że będzie Szymek chciał być mega samodzielny i zaraz będzie pupa jak pawian i płącz że boli nie ubierze się dobrze i choroba nas dopadnie - chyba tego chorowania boję się najbardziej.
 
Karola a co to za "czarne mysli".
Agusia a Sara ma spanie w przedszkolu.u nas obowiązkowe,ale na poczatek bede odbierac małego przed drzemka,a potem sie zobaczy,co i jak.
 
Ja wlasnie tak sobie mysle, ze zobacze za jakies 2-3 miesiace i najwyzej przeniose Milene do grupy wyzej. To jesli Milena bedzie sie uwsteczniac w samodzielnosci.
 
no tak będzie miała:tak:
Leżakowanie jest to podstawa w przedszkolach w grupach młodszych:tak:...zastanawiam się jak ja odbierać ale chyba od razu będę ja zostawiać na leżakowanie żeby potem nagle nie okazało się ,ze mama idzie do pracy a ona przerażona "nowością- leżakowaniem"
 
no właśnie ustaliłam z koleżanką jej córa będzie chodzić z Szymkiem- zresztą mieszkamy koło siebie- że odprowadzamy ich na 8:15 a odbieramy ok 14 i nie dajemy piżam by nie pomyśleli że będą tam nocować.

no "czarne myśli" jak słyszę że pomału zaczynają się katary kaszle to mam nerwa muszę sie dopytywać jak infekcje w przedszkolu jak jakieś mamy będą przyprowadzać dzieci z mega kaszlem to Szymek zostaje w domu chociaż niby ostrzegali że nie będą przyjmować ale jak to w praktyce będzie zobaczymy.
 
u nas o sliniakach mowy nie ma:no: wiekszośc dzieci je pieknie samodzielnie, poza tym wiekszośc dzieci je w domu bez faruszków czy sliniaków i nie chcialoby ich zalozyc, więc zrezygnowlaismy, ale takie ustalenia robimy w obrebie grupy tylko, nie jest to nic odgórne. zdecydowalismy, że fartuszki tylko do prac plastycznych typu malowanie farbkami, bo wiadomo, ze pewnie po takich zajeciach większa częśc dzieci by była do przebrania.

moje dziecko rozżalone dzis rano, że do przedszkola nie idzie:szok: mam nadzieje, ze jutro bedzie mógl iśc, zobaczymy co teściówka powie, jak przyjedzie i go przebada, bo może byc, że ten katar to po kawałku czekolady, który mu pozwoliłam zjeśc w niedzielę....:zawstydzona/y:
 
reklama
Jak tam Mamuski ,dajecie radę?bo ze mna ciezko.zaraz wyprawiam Smyka....łoooo matkooo.Nie spałam pół nocy,ale wariatka ze mnie.no i ryczec sie chce,ale udaje,ze wsio OK.
 
Do góry