Kachasku -
aaa to moga - moga byc wlasnie zeby...tylko fakt dziwne jezeli wczesniej tak tego nie przechodzil.
Wydaje mi sie ze gdyby co innego,,,tfu tfu to mial by temperaturke
i jakies inne "efekty uboczne"
...Choc fakt pisalas, ze charczy... hmmm no to dziwne.
nio nic obserwuj go uwaznie ;-) i jak cos to do lekarza pedem
A u nas - podobne problemy - no nei dokonca. Tez lacze to z zebami. Choc pewnosci ni mom.
Suri od kilku dni miala lekko podwyzszona temp. Ignorowalam bo poza tym nic.
Wczoraj nagle dostala 39.00
i ...i temperatura powyzej 38 sie utrzymywala przez dzisiejszy dzien. Poza temp - objawow np. grypowych brak. Jedno co to ma dosyc zaczerwienione w granicach cewki moczowej... Wiec, stawiam
a- zeby - choc nam wyszly wszystkie 8
(no 2 chyba tylko do polowy)
b- trzydniowka
c- jakies beee zakarzenie cewki moczowej
- wolala bym nie!
noooo i .. w zwiazku z tym - Suri jest nie do zniesienia przez ostatnie dni. Uspac za Chiny jej sie nie udaje - dzis poswiecilam bez przesady 6 godzin swojego cennego czasu by jej zafundowac drzemki - ktore normalnie zajmuja mi nieco mniej (mam na mysli czas na uzeranie sie z malym terrorysta by poszedl spac). Az sobie z tego wszystkiego poklelam na czym swiat stoi.
Padam na pysk i jestem maga..mega zla. Mam nadzieje, ze szybko dojdzie do siebie - bo wykituje poprostu:-(