Dzięki, książkę Pierwszy Rok z zycia dziecka mam ale niestety moja córka jej nie czytała więc kompletnie się nie stosuje
dobiłaś mnie tym rzucaniem jedzeniem
ale ogolnie spoko, na razie Ania nie lubi marnować jedzenia, straszny z niej łakomczuszek.
Co do pomocy to nie mam, wiesz jak to jest: na początku słyszysz z każdej strony że jakby co to nie ma problemu a jak co do czego to nikt się nie pali … ale nie narzekam, dziś rano miałam kryzys więc poszłam wyrzucić śmieci, postałam w ciszy na dworze minutę i już było lepiej