reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

in vitro z komórką dawczyni

Ja dopiero planuję in vitro i pewnie jedyna opcja to z komórką dawczyni. Mam 44 lata, 2- letnią córeczkę, zmajstrowaną naturalnie i poronienie zatrzymane zakończone zabiegiem w grudniu zeszłego roku. Na stałe mieszkam w Australii, ale w maju przylatuję do Polski i zobaczymy, co mi powiedzą w Bocianie w Łodzi. Boję się, że może być już za późno na jakąkolwiek procedurę. Nie jestem też jeszcze do końca pogodzona z komórką dawczyni i mam mętlik w głowie. Fajnie by było pogadać z kimś, kto o tym myśli albo już przez to przechodził.
Ja zdecydowałam się na komórki dawczyni ponieważ mam niskie AMH 0.2 i lekarze przy moich wynikach nie dawali mi szansy, ponieważ dużo cykli jest bez owulacji. Mam 41 lat. Zdecydowałam się na invitro w Czechach. Przy pobranych 9 komórkach zapłodnionych mam 8 zarodków więc jest to co nieprawdopodobnego że jest ich tak dużo. Oboje z partnerem nie mieliśmy problemu z decyzją.
 
reklama
Dzięki, książkę Pierwszy Rok z zycia dziecka mam ale niestety moja córka jej nie czytała więc kompletnie się nie stosuje 🤣dobiłaś mnie tym rzucaniem jedzeniem🤣🤣 ale ogolnie spoko, na razie Ania nie lubi marnować jedzenia, straszny z niej łakomczuszek.
Co do pomocy to nie mam, wiesz jak to jest: na początku słyszysz z każdej strony że jakby co to nie ma problemu a jak co do czego to nikt się nie pali … ale nie narzekam, dziś rano miałam kryzys więc poszłam wyrzucić śmieci, postałam w ciszy na dworze minutę i już było lepiej :)
Spróbuj Anię do nosidła przyzwyczaić. Wtedy ręce wolne i można więcej zrobić. Na wyjazdach/wakacjach też się przydaje. Polecam markę Ergobaby. Ja swojej nie przyzwyczaiłam i to był okrutny błąd, którego drugi raz nie popełnię.
Wiem, że przy takim płaczu non stop psychika siada. Na mnie zawsze dobrze działa spacer w takich sytuacjach. Moja ostatnią noc niespokojnie spała. Cała noc wiercenia się, siadania na łóżku, proszenia o wodę. W związku z czym ja też nie spałam. Przewijam ją w nocy też, bo dużo wieczorami i w nocy pije. Także uzbrój się w morze cierpliwości bo to trochę potrwa.
 
Niestety chodzimy na fizjoterapię i rehabilitanci stanowczo nie pozwalają nam na nosidło ze względu na wymuszoną pozycję ciała, Ania ma wzmożone mięśniowe szczególnie w górnej połowie ciała. No i mój kręgosłup słabo by zniósł noszenie 8 kg szczęścia 🤣. Ale sama idea jest super…
Mloda nie uznaje picia wody, musi byc chociaz jedna miarka mleka… staram sie rozcienczac zeby sie przyzwyczaiła do smaku czystej wody w końcu ale spryciara zawsze wie kiedy mama ją oszukuje…
 
Moja też wyglądała jak zawodnik sumo w pierwszym roku życia. Teraz już biega i dużo się rusza i waga spada. Wyciąga się też w górę. Także chyba nie ma się czym przejmować na razie. Moja pije głównie wodę, ale mleko cały czas też jest jej potrzebne. Dajemy już krowie zwykłe, tylko tłuste. Jak była na modyfikowanym to bardzo tyła. Ja karmiłam własnym mlekiem, z różnych przyczyn, kilka miesięcy tylko. Okazyjnie (kilka razy w miesiącu, może 3 lub 4) daję jej trochę naturalnego soku pomarańczowego. Jogurty tylko naturalne. Unikam jakichkolwiek słodyczy.
 
Moja też wyglądała jak zawodnik sumo w pierwszym roku życia. Teraz już biega i dużo się rusza i waga spada. Wyciąga się też w górę. Także chyba nie ma się czym przejmować na razie. Moja pije głównie wodę, ale mleko cały czas też jest jej potrzebne. Dajemy już krowie zwykłe, tylko tłuste. Jak była na modyfikowanym to bardzo tyła. Ja karmiłam własnym mlekiem, z różnych przyczyn, kilka miesięcy tylko. Okazyjnie (kilka razy w miesiącu, może 3 lub 4) daję jej trochę naturalnego soku pomarańczowego. Jogurty tylko naturalne. Unikam jakichkolwiek słodyczy.
Własnie na to liczę, że jak zacznie chodzić to waga się zatrzyma… mleko modyfikowane naprawdę tuczy mocno a zaraza nic innego nie pije. Wprowadzamy sloiczki warzywne, ale ona nie uważa tego za posiłek „zamiast” mleka tylko za „ekstrasik” poza konkursem :)
 
Własnie na to liczę, że jak zacznie chodzić to waga się zatrzyma… mleko modyfikowane naprawdę tuczy mocno a zaraza nic innego nie pije. Wprowadzamy sloiczki warzywne, ale ona nie uważa tego za posiłek „zamiast” mleka tylko za „ekstrasik” poza konkursem :)
To prawidłowo. Na samym początku rozszerzania diety tak jest, że mleko jest cały czas głównym posiłkiem a inne rzeczy są bardziej "na spróbowanie" i na poznanie nowego smaku. Wydaje się, że wszystko odbywa się prawidłowo. Do końca 1 roku życia podstawa to mleko, potem te proporcje się odwracają
 
reklama
Dziewczyny od wczoraj mam skurcze, takie jakby okresowe. Skończyłam 19 tydz ciąży. Czy to normalne? Wieczorami mnie nachodzi. Czy ktoś miał skurcze Braxton-Hicks? Ja w poprzedniej ciąży ich nie odczułam jakoś.
 
Do góry