reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

in vitro z komórką dawczyni

A przepływów nie sprawdza się na usg? Z córką zawsze sprawdzali mi przepływy w sercu i w mózgu na usg. Teraz mam usg co dwa tygodnie. Bardzo regularnie.
Oczywiście sprawdza. Ale pokazują to co jest na dziś. Badanie krwi to prognoza na przyszly tydzień. A jesli wynik niski to i na dluzej. Jesli jest duze zagrozenie preeklampsją to dzieki temu wiadomo czy trzeba hospitalizacji. Mnie uspokajało. Najtańsze to nie jest ale niski wynik daje pewnosc ze mam troche spokoju.
 
reklama
Dzięki za info, ale nie odstawiłam bo nikt mnie nie poinformował, że trzeba... także nie miałam pojęcia...no nic, zobaczymy co mi jutro powiedzą. To już moje trzecie NIPT. Jak to też nie wyjdzie to machnę ręką i zdam się na szczęście.
Bardzo prawdopodobne moim zdaniem zatem, że to przez heparynę nie nogą uzyskać wyniku: "Może to być związane m.in. z wzrostem ilości bardzo krótkich fragmentów DNA o nienaturalnie wysokiej zawartości guaniny i cytozyny, co może zaburzać analizy. Innym powodem może być wpływ heparyny na redukcję apoptozy trofoblastu, co z kolei powoduje obniżenie zawartości frakcji płodowej cfDNA".
 
Bardzo prawdopodobne moim zdaniem zatem, że to przez heparynę nie nogą uzyskać wyniku: "Może to być związane m.in. z wzrostem ilości bardzo krótkich fragmentów DNA o nienaturalnie wysokiej zawartości guaniny i cytozyny, co może zaburzać analizy. Innym powodem może być wpływ heparyny na redukcję apoptozy trofoblastu, co z kolei powoduje obniżenie zawartości frakcji płodowej cfDNA".
Gdzie pracujesz ? Że tak się znasz na tym 😁
 
Krokus czy Twoja corka miala w 1 roku okres że ciągle wyła niezależnie co robisz? Najedzona przewinięta utulona?
Pytam, bo zaraz oszaleje…
 
Krokus czy Twoja corka miala w 1 roku okres że ciągle wyła niezależnie co robisz? Najedzona przewinięta utulona?
Pytam, bo zaraz oszaleje…
Miała tak z początku szczególnie, jak miała kolkę, a potem zęby wychodziły. Ale generalnie nocki były ciężkie i później, usypiała na rękach, noszona (kiedyś moje plecy mi podziękują). Czasem budziła się w nocy z płaczem. Teraz ma prawie 2 lata i na wszystko ma odpowiedź "nie". Jak się wkurzy to rzuca czym popadnie. Również jedzeniem. Nie wiem jak będzie później, ale generalnie póki co każdy z tych okresów niesie ze sobą trochę inne wyzwania. No generalnie ja Ciebie podziwiam niesamowicie, że sama się porwałaś na macierzyństwo. Ja bez pomocy bym osiwiała i zwariowała. Wiem, że nie pocieszam, ale prawdopodobnie jest całkiem normalne to przez co we dwie przechodzicie. Trzeba to przetrwać. Jeśli masz kogoś kto ci może pomóc to korzystaj z każdej pomocy jaką ktoś zaoferuje.
 
Polecam książki Heidi Murkoff, Pierwszy Rok Życia Dziecka. A potem jest druga książka, na Drugi Rok. Obie świetnie napisane, masa rad praktycznych. Sprawdziłam, że u mnie było jak w tej książce. Dla dziewczyn w ciąży (szczególnie tych co przechodzą ciążę pierwszy raz), tej samej autorki jest książka opowiadająca o ciąży. Ja jej nie czytałam i już raczej nie przeczytam, bo raz przeszłam ciążę czyli już wiem mniej więcej co i jak, także mi się nie chce tego czytać. Ale jakbym była w ciąży pierwszy raz to by się przydała, tylko o niej wtedy nie wiedziałam.
 
Dzięki, książkę Pierwszy Rok z zycia dziecka mam ale niestety moja córka jej nie czytała więc kompletnie się nie stosuje 🤣dobiłaś mnie tym rzucaniem jedzeniem🤣🤣 ale ogolnie spoko, na razie Ania nie lubi marnować jedzenia, straszny z niej łakomczuszek.
Co do pomocy to nie mam, wiesz jak to jest: na początku słyszysz z każdej strony że jakby co to nie ma problemu a jak co do czego to nikt się nie pali … ale nie narzekam, dziś rano miałam kryzys więc poszłam wyrzucić śmieci, postałam w ciszy na dworze minutę i już było lepiej :)
 
reklama
Do góry