reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

In vitro 2022

O matko dziewczyny... Macie zderzenie z rzeczywistością i to nie łatwą. Trzymajcie się myśli że to tylko chwilą i niedługo minie. Najpierw robimy wszystko żeby zajść w ciążę pozniej sie udaje a następnie wszystko wygląda inaczej... 😞 dlatego cześć osób choruje na depresję poporodową... 😞 jeszcze te oczekiwania że trzeba się cieszyć że tak długo się starałaś że sama tego chciałaś... ehhh... wiadomo nikt nie marzy o nieprzespanych nocach czy pogryzionych sutkach... brrrr... dajcie sobie przyzwolenie na tą złość bezsilność zwątpienie i wszystkie te stany załamania! Trzymam za Was kciuki!
 
reklama
Jest spokoj ale też chwilę zajmuje zanim sie uspokoi...
Zauważyłam dzisiaj że tak jak robi kupe to str go musi boleć bo tak sie pręży i płacze

Hejka 🙂tak. Ja byłam w domu już w sobotę 🙂
Jeśli chodzi o samopoczucie to powiem szczerze, że jest rollercoaster. W szpitalu miałam o tyle fajnie, że młody był bardzo grzeczny, przesypiał noce ( oddawałam go pod opiekę położnym żeby się wyspać i ponoc był niczym anioł 4 noce pod rząd). Wraz z powrotem do domu zaczął się sajgon. Spadek hormonow i stany depresyjne, brak czasu na sen czy nawet toaletę .... Na sam powrót nawał mi się rozkręcił więc piersi mega bolały ...jeszcze młody chyba miał za mało pokarmu bo mega agresywnie zasysał doprowadzając moje piersi do ruiny ( rany i strupy 🙉). Co więcej ...trafił mi się cyckoholik. Nie usnie sam w łóżeczku.. nawet jeśli zaśnie głęboko to od razu się wybudza jak nie ma cycka przy twarzy 🙉 Ma mega apetyt ... Budzi mnie w nocy co1 - 1.5 h . Karmię go piersią ale też dodatkowo odciągami laktatorem ...(ja nie wiem jak on to robi ale zjada wielką butle i jeszcze żąda piersi 🙉)... Przyszedł taki dzień , że siadłam i zaczęłam płakać .... Bo ja serio jestem z nim niecałe 2 tygodnie a najchętniej ucieklabym z domu ...i to mnie dołuje jeszcze bardziej
.bo przecież kocham go nad życie ale czasem mam go serdecznie dość ... Raz nawet na niego krzyknęłam ...i sie popłakałam bo przecież wiem, że nie robi mi na złość a ja zachowuje się jak wyrodna matka .

Mój mąż też nie pomaga...po ciężkiej nocy stwierdził ...po co nam to było ? Mieliśmy takie spokojnie ustabilizowane życie ...
Wiem, że tak na serio nie myśli ...ale jakoś teraz wszystko sprawia, że mi się chce płakać 🙉🙊🙈😔
TeklaOla, tak sobie myślałam o tych bólach przy załatwianiu Mieszka... Był taki moment, że dokarmiałam córkę butla - od czasu do czasu. Zaczęła mieć problemy z brzuszkiem, płakala i trudno mi bylo stwierdzic o co chodzi. Zaczęły pojawiać się śladowe ilosci krwi w kupce. Okazało się, że miała uczulenie na białko mleka krowiego - większość mlek modyfikowanych jest na bazie mleka krowiego i to dość popularna alergia u maluszków, mogą mieć problem z trawieniem tego białka. Z wiekiem to przechodzi. Także jedyne co mogę z własnego doświadczenia doradzić to obserwacja zawartości pieluchy. Trzymam kciuki, mamuska. Nadejdą lepsze dni!

Strusio, brak snu jest dobijający. Do tego hormony, problemy z karmieniem. Twoje emocje są normalne. I emocje męża. Jestem pewna, że jego słowa były wynikiem przemęczenia. Ja potrafiłam rozgniewać się, że moje dziecko ulało... okropne, też miałam pozniej zal do siebie. To właśnie robi zmęczenie 😔 spróbuj karmienia w pozycji leżącej. Moje życie się zmieniło od kiedy to odkryłam 😃 córke chyba przez 2 msce odkladalam do lozeczka, potem spala z nami, 'na swoje' poszla w wieku 2 lat. Wiktor spi obecnie z nami. W nocy cały czas karmie piersia, potrafi sobie sam podpelznac i 'zadokowac' 🤭😜 karmie na autopilocie, w polsnie... nie rozbudzam się i dzięki temu nocki są lepsze. A i dla mnie moc spać z moim szkrabem w ramionach to coś najpiekniejszego 🥰
 
Hejka 🙂tak. Ja byłam w domu już w sobotę 🙂
Jeśli chodzi o samopoczucie to powiem szczerze, że jest rollercoaster. W szpitalu miałam o tyle fajnie, że młody był bardzo grzeczny, przesypiał noce ( oddawałam go pod opiekę położnym żeby się wyspać i ponoc był niczym anioł 4 noce pod rząd). Wraz z powrotem do domu zaczął się sajgon. Spadek hormonow i stany depresyjne, brak czasu na sen czy nawet toaletę .... Na sam powrót nawał mi się rozkręcił więc piersi mega bolały ...jeszcze młody chyba miał za mało pokarmu bo mega agresywnie zasysał doprowadzając moje piersi do ruiny ( rany i strupy 🙉). Co więcej ...trafił mi się cyckoholik. Nie usnie sam w łóżeczku.. nawet jeśli zaśnie głęboko to od razu się wybudza jak nie ma cycka przy twarzy 🙉 Ma mega apetyt ... Budzi mnie w nocy co1 - 1.5 h . Karmię go piersią ale też dodatkowo odciągami laktatorem ...(ja nie wiem jak on to robi ale zjada wielką butle i jeszcze żąda piersi 🙉)... Przyszedł taki dzień , że siadłam i zaczęłam płakać .... Bo ja serio jestem z nim niecałe 2 tygodnie a najchętniej ucieklabym z domu ...i to mnie dołuje jeszcze bardziej
.bo przecież kocham go nad życie ale czasem mam go serdecznie dość ... Raz nawet na niego krzyknęłam ...i sie popłakałam bo przecież wiem, że nie robi mi na złość a ja zachowuje się jak wyrodna matka .

Mój mąż też nie pomaga...po ciężkiej nocy stwierdził ...po co nam to było ? Mieliśmy takie spokojnie ustabilizowane życie ...
Wiem, że tak na serio nie myśli ...ale jakoś teraz wszystko sprawia, że mi się chce płakać 🙉🙊🙈😔
Jejku! @Strusio85 ! Tak mi przykro! Tulę Cię bardzo! U mnie były kiepskie noce ale mój stary przemienił się w anioła i mega mi pomaga..nie wiem czy to miłość do Mieszka tak działa czy to co zobaczył podczas porodu jak sie wymęczyłam..alboi jedno i drugie..ale tak..bardzo ale to bardzo się angażuje...i aż mi głupio o tym pisać bo wiem że nie każda z was tak ma.
Mam nadzieję że twój stary też pójdzie po rozum do głowy i zacznie Ci pomagać 🤞🙏mocno trzymam za to kciuki 🤞
A ty kochana się nie załamuj...jestem pewna że każdą z nas czekają gorsze dni i doły..to chyba normalne 😉
Podziwiam Cię że mimo braku pomocy od męża dajesz radę! Ja naprawdę...czapki z głów dla tych z was które sa w tym wszystkim same...bo ja mimo wsparcia starego też miewam dość i padam na twarz...
Wczoraj w nocy np.przysnelam z małym na rękach i jak się obudziłam to on juz prawie mi sie sturlał na łóżko tak że..no..nie byłoby za fajnie...i też sie obwiniałam przez resztę nocy o to..

Trzymaj się dzielnie! Popatrz ile przeszłaś..jaką drogę zeby zostać mamą...jestem pewna ze teraz to pikuś dla ciebie i sprawdzisz się idealnie w tej roli 😉❤wierzę w ciebie!❤😊
 
TeklaOla, tak sobie myślałam o tych bólach przy załatwianiu Mieszka... Był taki moment, że dokarmiałam córkę butla - od czasu do czasu. Zaczęła mieć problemy z brzuszkiem, płakala i trudno mi bylo stwierdzic o co chodzi. Zaczęły pojawiać się śladowe ilosci krwi w kupce. Okazało się, że miała uczulenie na białko mleka krowiego - większość mlek modyfikowanych jest na bazie mleka krowiego i to dość popularna alergia u maluszków, mogą mieć problem z trawieniem tego białka. Z wiekiem to przechodzi. Także jedyne co mogę z własnego doświadczenia doradzić to obserwacja zawartości pieluchy. Trzymam kciuki, mamuska. Nadejdą lepsze dni!

Strusio, brak snu jest dobijający. Do tego hormony, problemy z karmieniem. Twoje emocje są normalne. I emocje męża. Jestem pewna, że jego słowa były wynikiem przemęczenia. Ja potrafiłam rozgniewać się, że moje dziecko ulało... okropne, też miałam pozniej zal do siebie. To właśnie robi zmęczenie 😔 spróbuj karmienia w pozycji leżącej. Moje życie się zmieniło od kiedy to odkryłam 😃 córke chyba przez 2 msce odkladalam do lozeczka, potem spala z nami, 'na swoje' poszla w wieku 2 lat. Wiktor spi obecnie z nami. W nocy cały czas karmie piersia, potrafi sobie sam podpelznac i 'zadokowac' 🤭😜 karmie na autopilocie, w polsnie... nie rozbudzam się i dzięki temu nocki są lepsze. A i dla mnie moc spać z moim szkrabem w ramionach to coś najpiekniejszego 🥰
Koleżanka mi poleciła comfort milk...czyli takie antykolkowe i antyzaparciowe. Kupiliśmyvtej samej firmy co to poprzednie bo wiem ze niw można zmieniac 😉..poki co daliśmy mu 2 butelki i było lepiej...no chyba żeto zwykły zbieg okoliczności 🤔zobaczymy
Dzisiejsza noc pokaże🤞
 
Koleżanka mi poleciła comfort milk...czyli takie antykolkowe i antyzaparciowe. Kupiliśmyvtej samej firmy co to poprzednie bo wiem ze niw można zmieniac 😉..poki co daliśmy mu 2 butelki i było lepiej...no chyba żeto zwykły zbieg okoliczności 🤔zobaczymy
Dzisiejsza noc pokaże🤞
Wspaniale!!! Bardzo się cieszę. Ściskam mocno 🤗
 
No i zapeszyłam...dziewczyny...czy to normalne że były 4 rzadkie kupy po 1 karmieniu?🙈 ja juz odchodzę od zmysłów co jest normalne a kiedy powinnam panikować
Mogą. Jak to moja położna mówiła: póki nie ma krwi, każda kupa jest normalna.
Spokojnie. Może być tak, że teraz zrobił 4 kupy a po kolejnym karmieniu nie będzie jej wcale. Trzeba obserwować. Noworodki robią kupę baaaardzo często.
Ja sama panikowalam i wysyłałam zdjęcia położnej czy aby na pewno kupa mojego malca jest ok 🤭
Pamiętaj!! Jestes MAMĄ! Sama wyczujesz co dla Twojego malucha jest dobre. Jeżeli oprócz tej kupy nie dzieje się z malcem nic więcej niepokojącego to nie panikuj kochana. Dwa większe wdechy i jedziemy dalej.
 
No i zapeszyłam...dziewczyny...czy to normalne że były 4 rzadkie kupy po 1 karmieniu?🙈 ja juz odchodzę od zmysłów co jest normalne a kiedy powinnam panikować
Ściskam Cię mocno♥️ doskonale wiem, jak trudno jest się odnaleźć w nowej rzeczywistość ♥️ tyle lat walcząc o ten skarb, nie zdawaliśmy sobie sprawy jak trudno dopiero będzie 🙈 ale po roku, mogę powiedzieć jedno - jeszcze będziesz się z tego śmiała 😘😘
 
No i zapeszyłam...dziewczyny...czy to normalne że były 4 rzadkie kupy po 1 karmieniu?🙈 ja juz odchodzę od zmysłów co jest normalne a kiedy powinnam panikować
Panikować kochana nie powinnaś ( chociaż to trudne ), bo twój stres przejdzie na małego 😉 musicie się poznać, nie jest to proste ale z czasem będzie łatwiej, jednakże tylko spokój Cię / Was uratuje … jest taka metoda na „toaletę” jak juz siadaja nerwy, warto wyjść do łazienki zamknąć drzwi, zatkac uszy i mimo wszystko posiedzieć tam 5 min ……

chłopcy są inni od dziewczynek, maja podobno bardziej wrażliwe brzuszki, i często do 3 miesiąca musza swoje przepłakać … noszenie na tygrysa pomaga ! Lekko ciepła poduszeczka ze zbożem na brzuszek tez pomaga … albo pieluszka… na krople bym uważała … moja siostra jak dała krople synkowi to kolejne dwa dni z nim płakała … dopiero po kroplach zaczęło małego ciągać na baki i zaczął Sie dramat…. Krople wyładowały w koszu….
Może poczytaj o zawijaniu małego w chustę do spania … może jak będzie miał „ciasno” to da się odłożyć do łóżeczka ….. niektóre mamy otulają dzieci w swoje uzywane Tshirty by dzieci czuły ich zapach … może bujak elektryczny pomoże zasypiać samemu… Sa genialne smoczki philipsa dla noworodkow, imitacja piersi … życzę ci dużo siły! Z czasem się poznacie i będzie dużo łatwiej… małe dzieci często musza swoje przepłakać… i nie zawsze za wszystko odpowiedzialny jest brzuszek …. Brakuje mamy, jest za gorąco, niewygodnie, za głośno, za cicho ! Twój mały dopiero poznaje świat i życie ! Dajcie sobie czas :)

Ps osobiście po cesarce polecam wizytę u osteopaty ( z kwalifikacjami dla noworodków ) …
 
reklama
Panikować kochana nie powinnaś ( chociaż to trudne ), bo twój stres przejdzie na małego 😉 musicie się poznać, nie jest to proste ale z czasem będzie łatwiej, jednakże tylko spokój Cię / Was uratuje … jest taka metoda na „toaletę” jak juz siadaja nerwy, warto wyjść do łazienki zamknąć drzwi, zatkac uszy i mimo wszystko posiedzieć tam 5 min ……

chłopcy są inni od dziewczynek, maja podobno bardziej wrażliwe brzuszki, i często do 3 miesiąca musza swoje przepłakać … noszenie na tygrysa pomaga ! Lekko ciepła poduszeczka ze zbożem na brzuszek tez pomaga … albo pieluszka… na krople bym uważała … moja siostra jak dała krople synkowi to kolejne dwa dni z nim płakała … dopiero po kroplach zaczęło małego ciągać na baki i zaczął Sie dramat…. Krople wyładowały w koszu….
Może poczytaj o zawijaniu małego w chustę do spania … może jak będzie miał „ciasno” to da się odłożyć do łóżeczka ….. niektóre mamy otulają dzieci w swoje uzywane Tshirty by dzieci czuły ich zapach … może bujak elektryczny pomoże zasypiać samemu… Sa genialne smoczki philipsa dla noworodkow, imitacja piersi … życzę ci dużo siły! Z czasem się poznacie i będzie dużo łatwiej… małe dzieci często musza swoje przepłakać… i nie zawsze za wszystko odpowiedzialny jest brzuszek …. Brakuje mamy, jest za gorąco, niewygodnie, za głośno, za cicho ! Twój mały dopiero poznaje świat i życie ! Dajcie sobie czas :)

Ps osobiście po cesarce polecam wizytę u osteopaty ( z kwalifikacjami dla noworodków ) …
Madziara dobrze napisane. Na wszelki wypadek wydrukuj to co napisałaś i na lodówkę przyczep! Żebyś pamiętała za miesiąc/dwa 😉 hehe! Taki żarcik 😉
Swoją drogą zastanawiam sie czy wszystkie kobiety przechodzą to załamanie. Czy np są osoby które ogarniają od razu i jest to dla nich pryszcz...
Ps. Ja pewnie sama bym doznała szoku!
 
Do góry