Dziewczyny, jestem przerażona
Jestem obecnie w 37tc, właśnie wróciłam z usg. Na wizycie zgłosiłam świąd stóp i dłoni - niby nic, ale usłyszałam, że może to być objaw cholestazy. Jak poczytałam o tym w necie to się przeraziłam - może doprowadzić do niedotlenienia maluszka albo gorzej... Pani sprawdziła na badaniu przepływy i, całe szczęście, wyszły ok. Jutro badania z krwi w tym kierunku, ale chyba oszaleje w oczekiwaniu na wyniki... Poza tym jestem ogromna, opuchnieta, codziennie mam skurcze przepowiadające, a usg dziś pokazalo, że Synek waży 3900g! Pani Doktor aż oczy zrobiła z przerazenia i analizowała wagę z poprzednich badań jakie wychodziły. Poród mojej Córki mnie przeczołgal - tydzień byłam non stop na lekach przeciwbólowych, miałam końsko wielkie szwy... dopiero po pół roku od porodu zaczęłam się czuć 'tam' komfortowo,a Córka ważyła 4100g. Nawet nie chce myślec, co mój organizm musiałby przejść przy porodzie większego maluszka. Cała drogę powrotną z kliniki przepłakałam. Dziewczyny, trzymajcie proszę kciuki za jutrzejsze badania i za to, żebym urodziła niebawem