samara
Zaangażowana w BB
Ja w pierwszej ciąży nie mogłam zmusić męża do poważnego zastanowienia nad wyborem imienia dla dziecka. Maz jest perkusista i ciągle żartował, ze jak będzie dziewczynka to nazwiemy ja Tama a jak chłopczyk to będzie Sonor (nazwy perkusji)
Tym razem zostałam bardzo mile zaskoczona. Nawet nie zdążyłam się zastanowić nad imionami a mąż oznajmił, ze dziewczynkę nazwiemy Wiktoria a chłopca Aleksander...Nawet mi się podobają te imiona, choć ja myślałam o Vanessie i Maksymilianie. Jednak pozwolę tym razem wybrać mężowi bo zawsze się skarży ze ja o wszystkim sama decyduje...
Tym razem zostałam bardzo mile zaskoczona. Nawet nie zdążyłam się zastanowić nad imionami a mąż oznajmił, ze dziewczynkę nazwiemy Wiktoria a chłopca Aleksander...Nawet mi się podobają te imiona, choć ja myślałam o Vanessie i Maksymilianie. Jednak pozwolę tym razem wybrać mężowi bo zawsze się skarży ze ja o wszystkim sama decyduje...