Natuszka21
Fanka BB :)
Ja czytałam o uważanym za piękne starosłowiańskim imieniu dla chłopca...
TWARDOSTÓJ, normalnie się uśmiałam.:-)
TWARDOSTÓJ, normalnie się uśmiałam.:-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja czytałam o uważanym za piękne starosłowiańskim imieniu dla chłopca...
TWARDOSTÓJ, normalnie się uśmiałam.:-)
Dżeska i Brajan - te imiona z kolei ani odrobine nie kojażą mi się z wsią tylko z dążeniem do bycia na pozór lepszym niż jest jest, nie obrażając oczywiście nikogo. ;-) (pisze na podstawie obserwacji własnych, osób które znam osobiście ;-) )
masz coś do "Ani"?byłam wdzięczna rodzicom że nie jestem kolejną Anią w szkole.
dokładnie... każdy nazywa dziecko jak chce. ja też szukam imion tak aby się nie powtarzały i żeby dzieci znajomych tak się nie nazywały.Imię dla dziecka to dla rodzica indywidualna sprawa. Nikt nie ma prawa podważać jego wyboru. A tzw "artstokracja" jak to nazwałaś też różne imiona nadaje. Moim zdaniem lepiej nazwać dziecko imieniem, które ma jakieś znaczenie dla rodzica, niż iść po najmniejszej linii oporu, bo modnie i wygodnie i nikt się nie będzie naśmiewał...
właśnie z mężem zastanawiamy się jak to się zdrabnia Twardek?Ja czytałam o uważanym za piękne starosłowiańskim imieniu dla chłopca...
TWARDOSTÓJ, normalnie się uśmiałam.:-)
no właśnie: TY byś nie dała, ale nie można tak negować czyjegoś wyboru... można powiedzieć że mi się nie podoba, a nie usilnie starać się komuś wcisnąć swoje przekonania i pokazać jak bardzo "wieśniackie" są takie imiona.Ja bym nie dała ani Dżesika ani Brajan - mieszkamy w Polsce i nasz kraj ma takie głębokie korzenie, że naprawdę nie trzeba na siłę cudować. Co innego jeśli ktoś mieszka za granicą - wtedy nie dziwię się, że chce się 'wtopić' i nadaje dziecku imię TAM popularne.
proszę Cię... każdy ma swoje granice przyzwoitości i każdy nazywa dziecko jak chce. Mi się podobają właśnie staropolskie imiona, niespotykane. Ale mojemu mężowi nie i przez to wiem, że na pewno tak dziecka nie nazwiemy.Imię musi się podobać rodzicom, ale są pewne granice przyzwoitości.
dla niektórych ważniejsze od ducha czasu są tradycja i znaczenie imiona, czy to, że tak się nazywał ukochany dziadek...Ja bym dziecka nie nazwała Bożydar albo Gniewomir, bo to nie są nowoczesne imiona - ich czas przeminął i ja wolę iść z duchem czasu.