Karmelowa, dla mnie ważna jest też pisownia - pół biedy jak nazwiesz Nataniel, ale jak nazwiesz Nathaniel albo Nathanael to tym bardziej przerąbane. Jakby na siłę udawać, że się jest takim ą i ę super artystycznie egzotycznym Co do Kordiana i Zoji, to ja bym tak nie nazwała - Kordian kojarzy mi się wyłącznie ze Słowackim, a Zoja zupełnie z niczym
reklama
A u nas jest w śród znajomych chyba z 5 Mieszków Zato moja koleżanka ma Kosmę i Jagnę
Może dziwnie imiona ale dzieciaki super Zresztą może dla tego do nich pasują bo mieszkają na takiej prawdziwej wsi a imiona są stare
Wieś rządzi się swoimi prawami
Natuszka21
Fanka BB :)
marta - już mu nawet powiedzieliśmy, że się nad tym zastanawiamy, on się tak ucieszył, że nawet pyta mnie "jak się czuję Tomuś". :-)
Moja koleżanka z byłej pracy, swoją drogą Mirella (więc też oryginalnie) ma dwóch synów Kordiana i Tristana. Bardzo fajne chłopaki.
a Zoja, ach cudne jest. Sama myślałam o takim imieniu dla córeczki, ale wymarzyłam sobie Kirę (jak córka Gałczyńskiego). I miałam kompletnie gdzieś co sobie ludzie na ten temat pomyślą. Kiedy jednak umarła moja ukochana babcia Hania, nie wyobrażam sobie innej córy niż Hanki. Jeśli natomiast kiedykolwiek zdecydujemy się na trzecie dziecko i będzie córa- będzie Kira
a Zoja, ach cudne jest. Sama myślałam o takim imieniu dla córeczki, ale wymarzyłam sobie Kirę (jak córka Gałczyńskiego). I miałam kompletnie gdzieś co sobie ludzie na ten temat pomyślą. Kiedy jednak umarła moja ukochana babcia Hania, nie wyobrażam sobie innej córy niż Hanki. Jeśli natomiast kiedykolwiek zdecydujemy się na trzecie dziecko i będzie córa- będzie Kira
Makao, ale po co takie wydumane imiona? Co to zmienia, że nazwiemy dziecko jak kosmitę albo będziemy udawać 'arystokrację'? Dziecko o mało popularnym imieniu często ma w szkole straszne kompleksy z tego powodu, bo bywa wyśmiewane - łatwiej jest być drugą Kasią niż jedyną w całej szkole Kirą, którą jeszcze dzieciaki zaczną w pewnym momencie przezywać "Kiła"
karmelowa
Fanka BB :)
Makao, ale po co takie wydumane imiona? Co to zmienia, że nazwiemy dziecko jak kosmitę albo będziemy udawać 'arystokrację'? Dziecko o mało popularnym imieniu często ma w szkole straszne kompleksy z tego powodu, bo bywa wyśmiewane - łatwiej jest być drugą Kasią niż jedyną w całej szkole Kirą, którą jeszcze dzieciaki zaczną w pewnym momencie przezywać "Kiła"
Ze mnie nigdy nikt się nie naśmiewał, tak samo z mojego dziecka, czy z przyjaciółki, choć nosimy rzadkie imiona.a już tym bardziej żadne z nas nie ma z tego powodu kompleksów Wręcz przeciwnie, nigdy nie chciałam mieć innego imienia i byłam wdzięczna rodzicom że nie jestem kolejną Anią w szkole. A dzieci wyśmiewają się z różnych rzeczy jak to dzieci. Nie pozwolisz dziecku nosić np okularów w obawie, że będą się wyśmiewać?
Imię dla dziecka to dla rodzica indywidualna sprawa. Nikt nie ma prawa podważać jego wyboru. A tzw "artstokracja" jak to nazwałaś też różne imiona nadaje. Moim zdaniem lepiej nazwać dziecko imieniem, które ma jakieś znaczenie dla rodzica, niż iść po najmniejszej linii oporu, bo modnie i wygodnie i nikt się nie będzie naśmiewał...
nie sądzę, żeby nazwanie dziecka Nataniel, Kosma czy Kira było nazywaniem "jak kosmitę" lub udawaniem arystokracji. wiesz co mówi moja koleżanka Ksaweryna, ma którą wszyscy mówią Ksenia (nota bene dyrektor oddziału banku), że wszyscy ją zapamiętywali po "dziwnym" imieniu. I fakt umiejętności, wykształcenie, osobowość ale też to imię, którego nie dało się zapomnieć.
Nie nazwałabym dziecka Brajan ani Dżesika lub jak słyszałam z opowieści mojej znajomej położnej Napoleon Bułeczka (idiotyczne w połączeniu z nazwiskiem). Ale nie mam nic przeciwko Mieszkom, Ziemowitom czy Bożydarom. Gdybym mogła wybierać wolałabym mieć na imię Klementyna lub nawet Józefina niż Karolina.
ale rozumiem motywację jakiejś mamy z Pcimia Dolnego czy też Warszawy, dla której jakiś Brian był w życiu na tyle ważny, że postanowiła dać dziecku takie imię. a że spolszczone to Brajan.. no cóż, jeśli jest ważne dla rodzica to trzeba to szanować i już.
Nie nazwałabym dziecka Brajan ani Dżesika lub jak słyszałam z opowieści mojej znajomej położnej Napoleon Bułeczka (idiotyczne w połączeniu z nazwiskiem). Ale nie mam nic przeciwko Mieszkom, Ziemowitom czy Bożydarom. Gdybym mogła wybierać wolałabym mieć na imię Klementyna lub nawet Józefina niż Karolina.
ale rozumiem motywację jakiejś mamy z Pcimia Dolnego czy też Warszawy, dla której jakiś Brian był w życiu na tyle ważny, że postanowiła dać dziecku takie imię. a że spolszczone to Brajan.. no cóż, jeśli jest ważne dla rodzica to trzeba to szanować i już.
Ostatnia edycja:
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 259
- Wyświetleń
- 28 tys
- Odpowiedzi
- 426
- Wyświetleń
- 51 tys
Podziel się: