reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Holandia

Witajcie Drogie Mamy!
Bardzo się cieszę że trafiłam na to forum, od wczoraj przeczytałam wszystkie posty z "poród w Holandii" i dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy.
Od roku mieszkam w Holandii i kilka dni temu okazało się że jestem w ciąży, nie jestem na to gotowa ale zdarzyło się i z każdym dniem coraz bardziej się cieszę. Mam masę pytań mam nadzieję że doświadczone mamusie mi pomogą, mogę na was liczyć? Miło będzie mieć z kim porozmawiać w tym szczególnym okresie.
 
reklama
Witam DIANA1711!! Napisz cos wiecej os obie w ktorym tyg jestes widze ze z Hagi tutaj duzo mamy dziewczyn na forum z twoich okolic. Pytaj o wszystko postaramy sie pomoc.

A my juz w domu 2 dni na plazy spedzilismy. Dzisiaj pierwszy raz zostawilam na dluzej Filipka z moimi rodzicami, ale czulam sie fatalnie bez niego...

Dziewczyny ja naprawde polaecam plaze w Wijk Aan Zee. Oczywiscie w takie upaly troche ludzi jest, ale to chyba wszedzie.
 
Witajcie Drogie Mamy!
Bardzo się cieszę że trafiłam na to forum, od wczoraj przeczytałam wszystkie posty z "poród w Holandii" i dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy.
Od roku mieszkam w Holandii i kilka dni temu okazało się że jestem w ciąży, nie jestem na to gotowa ale zdarzyło się i z każdym dniem coraz bardziej się cieszę. Mam masę pytań mam nadzieję że doświadczone mamusie mi pomogą, mogę na was liczyć? Miło będzie mieć z kim porozmawiać w tym szczególnym okresie.


Gratuluję ciąży :tak:. Ja też dowiedziałam się o swojej nagle, ale z odległości czasu bardzo się cieszę. I tak planowaliśmy starać się w tym roku, a tak to rok wcześniej nas los obdarzył. Tak to pewnie byśmy starania przekładali w nieskończoność, bo masa rzeczy byłaby ważniejsza. Jak patrzę na moją śmiejącą się kruszynkę, to wszystkie smutki nie mają znaczenia :-).
 
Dziękuję Anetka :)
Z tego co wyczytałam w Internecie to powinnam zacząć liczyć od pierwszego dnia ostatniej miesiączki i jeżeli jest to prawdą to jestem w 10 tygodniu. Długi czas myślałam że to stres a tu proszę ciąża :) staram się teraz wszystko ogarnąć w piątek mój partner zgłosił nas do ubezpieczenia, czekamy teraz na kartę tylko tak się zastanawiam czy dobrze zrobiliśmy że wzieliśmy podstawowe, bo z tego co czytałam tu na forum to może ono nie obejmować porodu, nie jestem pewna róże opinie czytałam. Co wy możecie mi powiedzieć? Zastanawiam się też czy po otrzymaniu karty ubezpieczeniowej powinnam poszukać lekarza rodzinnego czy położnej czy może wybrać się do ginekologa ( w Hadze otworzyli polską przychodnię ginekologiczną).
 
Dziękuję Anetka :)
Z tego co wyczytałam w Internecie to powinnam zacząć liczyć od pierwszego dnia ostatniej miesiączki i jeżeli jest to prawdą to jestem w 10 tygodniu. Długi czas myślałam że to stres a tu proszę ciąża :) staram się teraz wszystko ogarnąć w piątek mój partner zgłosił nas do ubezpieczenia, czekamy teraz na kartę tylko tak się zastanawiam czy dobrze zrobiliśmy że wzieliśmy podstawowe, bo z tego co czytałam tu na forum to może ono nie obejmować porodu, nie jestem pewna róże opinie czytałam. Co wy możecie mi powiedzieć? Zastanawiam się też czy po otrzymaniu karty ubezpieczeniowej powinnam poszukać lekarza rodzinnego czy położnej czy może wybrać się do ginekologa ( w Hadze otworzyli polską przychodnię ginekologiczną).


Ja mam basis, no i co prawda płaciłam za poród w szpitalu, ale tylko niewielki procent kwoty. W porównaniu do cen wyjściowych, były to niewielkie pieniądze. Ja od razu poszłam do położnej. Ginekolog tutaj jest "stosowany" w wypadku patologii ciąży itp. niemiłych sprawach.
 
W takim razie zostanę przy podstawowym przynajmniej na razie, co do położnej to znalazłam już polską i może będę mieć pierwszą wizytę już w czwartek o ile dostanę kartę. Również z tego forum dowiedziałam się że preferowane są tu porody domowe i jak na razie to ciężko jest mi to sobie wyobrazić, pewnie dlatego że w Polsce nie są jeszcze tak popularne. Ja jednak wolałabym w szpitalu. Szukamy właśnie nowego mieszkania mam nadzieję że ogarniemy wszystko przed porodem.
Również informacja o tym że jest tu coś takiego jak kramzorg bardzo mi się podoba, nie wiem jeszcze czy mama będzie mogła przyjechać i mi pomóc więc miło będzie mieć kogoś kto mi pomoże. Czy ubezpieczenie basic rownież pokrywa koszty wizyty tej Pani?
 
Hej Diana u mnie też 10 tydzień ciąży leci więc będziemy mieć podobny termin (;
Ja sama mam ubezpieczenie plus z CZ i z tego co wiem kraamzorg pokrywa częściowo.
A w czwartek pierwszy raz idę do położnej.
 
Hej Diana, ja tez z Den Haag:tak: gratulacje i powodzenia, jeszcze 30 tygodni przed Toba:-D zleci :tak:

Ja chodzilam do polskiej poloznej (pani Gosi) i rodzilam tez z nia - polecam:tak:
Ubezpieczenie mam basis (podstawowe) i za porod w szpitalu zaplacilam 316e. Spedzilam w szpitalu noc (okolo 12 godzin, bo byl mroz i polozna radzila nam zostac do rana), wiec nie wiem czy opata za porod byla by nizsza, w kazdym razie rachunek przyszedl mi za porod i kraamzorg w szpitalu:tak: a kraamzorg w domu mialam za free, nawet rachunek mi nie przylazl, ale sprawdzalam na stronie mojej ubezpieczalni ze oni to w 100% zaplacili, ale jakim cudem to i dont know:-D wazne ze nie musze tego placic :laugh2:






A my juz w PL, droga super, Tomek 3/4 trasy przespal, ani razu nie zaplakal, a jak nie spal to sie smial caly czas :sorry2: zuch chlopak :happy: Jechalismy lacznie 14 godzin z Hagi do mojej miejscowosci (kolo wrocka), ale to dlatego ze robilismy czestsze postoje na rozprostowanie kosci, zjedzenie czegos, przebranie Tomusia no i oczywiscie tankowanie :-) Najbardziej na polskiej stronie zdziwilismy sie ze diesel jest drozszy od benzyny:confused: i to o wiele:nerd:
Strasznie sie cieszymy, ze w koncu jestesmy w pl, mielismy 2 letnia przerwe i ja np. bardzo tesknilam za naszymi dolnoslaskimi krajobrazami :sorry2: Astrid - you know what i mean :-D gorki, pagorki, gory:tak: gory Sowie wygladaly wrecz cudnie:tak: za niedlugo zabieramy sie za zwiedzanie, bo moj M. nie z moich okolic i musze mu pokazac to i tamto:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hague zwiedzaj zwiedzaj... a ja będę zazdraszczać Ci strasznie tych Sowich i w ogóle Dolnego Śląska. Pojedźcie do zamku Książ i pozdrówcie go ode mnie :zawstydzona/y:.
Ja się rozpływam i dalej zmagam z bolącym prawym bokiem. Ugryzienia jakiegoś robala już prawie wyleczyłam bephantenem, nie wiem, co on ma tam w sobie. Ale ten bok, to mi trochę przechodzi po paracetamolu. Mąż uznał, że pewnie mnie przewiało, jak byliśmy w Hoek van Holland w zeszłym tygodniu. Węzeł chłonny mi spuchł w pachwinie, ale nie boli na szczęście.
 
Do góry