nana19
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Październik 2011
- Postów
- 1 689
Kiedys czytalam historie kobiety ktora wiedziala ze jej dziecko urodzi sie z wada i ze nie dlugo pozyje ,lekarze namawiali ja na aborcje.Jednak ona sie nie zgodzila ,urodzila coreczka ,ktora zyla kilka miesiecy.Ta kobieta do dzis nie zaluje swojej decyzji bo jak mowi mogla poznac swoja coreczke ,zobaczyc jej usmiech ,poczuc jej zapach ,gdyby zabila ja przed narodzeniem nie bylo by to mozliwe.I choc zyla pare miesiecy ma przynajmniej grob na ktory moze chodzic zapalac swieczke.
Smutne jest to ze w holandii ubezpieczenie pokrywa aborcje na zyczenie a nie ratuje sie ciaz zagrozonych .Mojego Tymka tez nie ratowali i gdyby nie leki z pl to nie wiem jak by bylo ? Nie mozna mowic ze zawsze to jest wada genetyczna ,a nawet jesli tak jest to rodzice powinni miec prawo decydowac czy chca takie dziecko a nie lekarze.
Smutne jest to ze w holandii ubezpieczenie pokrywa aborcje na zyczenie a nie ratuje sie ciaz zagrozonych .Mojego Tymka tez nie ratowali i gdyby nie leki z pl to nie wiem jak by bylo ? Nie mozna mowic ze zawsze to jest wada genetyczna ,a nawet jesli tak jest to rodzice powinni miec prawo decydowac czy chca takie dziecko a nie lekarze.