twiggless
Zadomowiona(y)
dobry
kurka dziś rano jak wstałam i poszlam do Antka do pokoju to zastałam nie moje dziecko... w dzien wygląda jeszcze poważniej i jeszcze ładniej niż wczoraj wieczorem przy swietle z lampy... a poza tym sie obudził i sie nie darł tylko sie bawił i czekał az sie wykaraskam z łóżka...
i wtedy biegusiem zeby na basen zdązyć (wstalismy o 9tej a lekcja zaczyna sie o 10) oczywiście na basenie wszyscy zszokowani gdzie nasze loki sie podziały i że zmany wyszły nam na korzyść...
z maszynką to nie było tak że od razu m. mógł działać najpierw z 15 min Antoś musiał się nią pobawić i oswoić... potem rozrzuciłam mu wszystkie klamerki jakie miałam i się nimi bawił a m. sie gimnmastykował... reszte wyrównał nozyczkami przez palce i po ponad pół godzinie młody zaczął wyglądać jak wygląda...
Magdalena no może troszkę żal chwilami... ale w sumie wyszło mu to na korzyść bo przy myciu i spłukiwaniu szamponu teraz idzie raz dwa, przy nurkowaniu w basenie też lepiej, no i jak biega to nie ma już takich spoconych włosków zwłaszcza na dworzu kiedy teraz już chłodniej to go już tak szybko nie owieje, bo on nie da sobie czaoki wcisnąc na głowę (musi byc bardzo zimno a ja musze szybko odwrocic jego uwage od tego że coś ma na głowie)
kurka dziś rano jak wstałam i poszlam do Antka do pokoju to zastałam nie moje dziecko... w dzien wygląda jeszcze poważniej i jeszcze ładniej niż wczoraj wieczorem przy swietle z lampy... a poza tym sie obudził i sie nie darł tylko sie bawił i czekał az sie wykaraskam z łóżka...
i wtedy biegusiem zeby na basen zdązyć (wstalismy o 9tej a lekcja zaczyna sie o 10) oczywiście na basenie wszyscy zszokowani gdzie nasze loki sie podziały i że zmany wyszły nam na korzyść...
z maszynką to nie było tak że od razu m. mógł działać najpierw z 15 min Antoś musiał się nią pobawić i oswoić... potem rozrzuciłam mu wszystkie klamerki jakie miałam i się nimi bawił a m. sie gimnmastykował... reszte wyrównał nozyczkami przez palce i po ponad pół godzinie młody zaczął wyglądać jak wygląda...
Magdalena no może troszkę żal chwilami... ale w sumie wyszło mu to na korzyść bo przy myciu i spłukiwaniu szamponu teraz idzie raz dwa, przy nurkowaniu w basenie też lepiej, no i jak biega to nie ma już takich spoconych włosków zwłaszcza na dworzu kiedy teraz już chłodniej to go już tak szybko nie owieje, bo on nie da sobie czaoki wcisnąc na głowę (musi byc bardzo zimno a ja musze szybko odwrocic jego uwage od tego że coś ma na głowie)