Nie płacz Sencilla...takie chyba życie.My też tak mówiliśmy na poczatku,że wracamy i budujemy dom...
Teraz Karina powinna iść do przedszkola i uczyc hol. bo za rok do szkoły!
Cały problem polega na tym,że jeżeli nie zjedziemy do momentu kiedy mała idzie do polskiej zerówki to zostaniemy tu na co najmniej....20lat
aż dzieci się usamodzielnią....A potem to nie wiem czy bedziemy chcieli wracać tam sami...:-
baffled:
Dziwnie sie z tym czuję, a czas pedzi nieubłaganie....
Ja Karola jak jade do Polski to też tylko tym żyje...
ale ciężko i tak pogodzić,bo nasi rodzice mieszkają od siebie 400 km i tak się przemieszczamy zamiast się spotykać i cieszyć ze znajomych...:-
zawstydzona/y:
:-(
Dobrze, koniec tego tematu!
Znowu mam dołek..:-(
Acha! Gratuluję trafnego zakupu wózka - no widzisz a tak sie zastanawiałaś...;-)
Co do papierów to ja nie wiele ci pomogę,
bo sama dopiero będę je składać...
Z tego co pamiętam było już o tym na forum...więc chyba czas poszukać i skompletować...;-)
Hi,hi to chyba powinnyśmy się zamienić - bo ja mieszkam w Bredzie!
Piekę mufinki czekoladowe,więc uciekam do kuchni...