reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Holandia

reklama
Dzień dobry.

Robalu jestem z Tobą i czekam na wiadomość od Ciebie!

Wczorajszy dzień całkiem fajny :) odwiedziny brata i już wiemy jak stoimy z mieszkaniem. Właściciel powiedział, że może nam spuścić do 900e, że my na rachunki może tracimy 90e.... jakoś mu nie wierzę, ale Kuba się z nim tak ugadał, że pod koniec miesiąca mu oddajemy mieszkanie a on nam depozyt. Czyli nie musimy przemieszkać 3 miesięcy wypowiedzenia. Kuba wróci we wrześniu na kamping pewnie i będzie szukał mieszkania. Na całe szczęście dzwoniliśmy już do pewnej Pani która szuka mieszkań i jednej dziewczynie w ciąży znalazła na drugi dzień domek za 600e więc jestem dobrej myśli, że i coś dla Nas znajdzie w Bredzie :) teraz mam tylko problem co z rzeczami, które mam tu. Bo zawozić je do PL i we wrześniu znowu do NL mi się nie uśmiecha.... Może nam się uda znaleźć jakiś garaż na 2-3 miesiące... Fajnie by było.

a u mnie rosołek dla Misi się robi, na obiad schabowe, kurczaka na jutro też przygotuję co by mieć spokój :)
miłego wtorku dla Was!
 
axe sa boxy do wynajecia i to wcale nie drogo wychodzi, kiedys sie interesowałam bo myslalam ze bede potrzebować . u nas sa np cityboxy , musisz sprawdzic czy sa u was w okolicy albo jakies inne :)
 
Madzia powiem CI, że super sprawa. Nie mam tego dużo bo może z 3 pudła będą ale mówię, wozić do PL tam i z powrotem nie ma najmniejszego sensu :) Dzięki za info. Zaraz to sprawdzę! :)
 
Czesc dziewczyny, ja ledwo zywa, wstalam o 11 a jeszcze bym pospala. Wczoraj wieczorem mialam telenowele brazylijska w wersji wirtualnej. Opowiem wam jak bylo bo to cos na pograniczu tragikomedii..

Godzina 22 , M juz spi, padl niczym wol , ja ujerzmiam komputer jak zwykle i pisze do mnie na FB siostra mojego ukochanego . Pyta sie, gdzie jest M, ja mowie, ze spi, o 5 musi wstac do pracy. A ona, czy moge go obudzic zeby wlazl na skype, ja mowie, ze nie bardzo bo zmeczony i nawet oka nie otworzy. Ona nawija temat, ze jej narzyczonego ojciec ciezko chory (i tu rozwija sie dramat) i ze nie duzo mu zostalo, ze ich slub trzeba przyspieszyc na wrzesien, ze moj M musi przyjechac. Ciezko mi bylo ustalic z nia jaka choroba, wiem tylko tyle, ze lezy w szpitalu i czeka na operacje.
Ja jej tlumacze, ze to raczej watpliwe , ze przylecimy, bo mnie we wrzesniu juz do samolotu nie wpuszcza a w ogole to nie mamy budzetu na taki wypad, bo co chwile cos nad wyskakuje.
Dramatu ciag dalszy a wrecz przechodzi w moment kulminacyjny - siostra mowi, ze jak M nie przyjedzie to wesela nie bedzie !
:baffled:i w tym oto momencie czlowiek czuje sie niczym jakis zwyrodnialec, ktory doprowadza, ze wesele sie nie odbedzie. Poza tym siostra czesciowo napomina, ze to jej i tesciowej pomysl (matki M).
Co za szantaz mysle sobie, ale nie ulegam emocjom
:sorry2:i grzecznie mowie, ze M jutro z nia pogada i zobaczymy co da sie zrobic. Gdzie w duchu wiem , ze M nie poleci sam hahaha , bo przeciez ja we wrzesniu w kazdym momencie moge urodzic, a on sam po weselach nie bedzie jezdzil.

M budzi sie rano, ja mu przedstawiam cala rozmowe wraz z komentarzem na temat pomyslu tesciowej i siostrzyczki oraz opisuje szantaz, a M sie tylko smieje
:-D mowi, ze oczywiscie, ze nie poleci, bo albo razem albo zadne a tymbardziej nie jestesmy przygotowani finansowo no i oczywiscie , ze dziecko w drodze a on tam nie mysli o zadnych wakacjach i trzeba 3mac kase na dziecko.

Takim oto sposobem nie dalam sie sprowokowac, mimo, ze mialam ochote ja zwyzywac, co ona sobie mysli, ze ja sama w domu zostane na tydzien bo ona ma widzi misie na wrzesien
:wściekła/y: dzis M bedzie z nia gadal na skypie, wiec zrobie sobie popcorn i bede sluchac lamentu hahaha.


a tak poza tym to musze dzis zamowic kraamzorg i zajac sie kilkoma formalnosciami, czuje sie jak flak, przerzuty i wypluty, ale daje rade... Sprzatac dzis nie mam sily nawet.

Madzia dobrze mowisz, ja tez pierwsze co pomyslalam o tym storage space , fajny pomysl z tym :)

axe fajnie, ze wam poszedl na reke , jesli oferta jest all incl ciezko ustalic wysokosc rachunkow, wiec takie negocjacje sa ciezkie...

u nas narazie w miare ok jesli chodzi o pogode, ale zar tropikow sie skonczyl
:-(
 
Ayni no to nerwowa sytuacja :) my tez mielismy zaproszenie od kuzyna na 14 lipca, ale odmowilismy bo to nie realne, moge nawet rodzic 2 tyg szybciej :) nie wchodziło w gre :) oni chyba na zdrowy rozum powinni zrozumiec ze to normalne ze twoj M zostanie z Toba bo w kazdej chwili moze mu sie dziecko urodzić a nie tak wesele siostry :)
 
reklama
Madzia, na chlopski rozum, przeciez nie poleci tam a ja sama w domu, w razie jak sie zacznie to co tu sama zrobie ? Nie wiem co sobie wymyslily obydwie, moze one mysla, ze ja go tutaj trzymam i rozporzadzam kasa tak, zeby nie polecial , bo juz dlugo truja o tych wakacjach.
Nie wiem ile prawdy z ta choroba ojca narzeczonego , ale juz po ostatnich rozmowach z siostra widze, ze jej sie spieszy i ze ma parcie na szybszy slub, ale niechze do cholery jasnej nie mysli, ze skoro jest jedyna dziewczyna wsrod samych braci, to kazdy rzuci wszystko i bedzie lecial jakby to bylo miasto obok
:wściekła/y:na szczescie jest jakis rozsadny i to sam zalatwi, bo jakby chcial leciec to byla by wojna, oj byla by krwawa..

Wiesz Madzia Twoj kuzyn to sie ladnie zachowal, bo zawsze wypada zaprosic, mimo iz mozna sie kogos na logike nie spodziewac, dobre wychowanie itd. Ale wiesz, ze jakis szantaz , ze ma przyleciec , to jest niesmaczne , jak dla mnie to moze sobie poczekac, bo poki co nie mam lewych kilku tys na podroz.

 
Do góry