Witam z rana. Mialam w nocy problemy ze spaniem...
Za dużo wrażeń, pies (starszy) mi wariował, jakby się czegoś bał. Generalnie to on sie boi burzy, ale burzy nie było. Za to mnie się w nocy wydawało, że ziemia się zatrzęsła
Jestem na to "uczulona" bo całe życie mieszkalam w polskim zaglębiu węglowym, gdzie wstrząsy były na porzadku dziennym tudzież nocnym. Ni jakos kurka wydawało mi się, że dom się zakołysal...
Mąż mnie oczywiście wyśmiał, a ja już zwątpiłam czy mi się to śnilo, czy jak
Wybieram się na 10.30 obejrzeć ten dom. Najwyżej trafi mnie szlag ze coś fajnego przeszlo mi kolo nosa:-) Potem pojade prosto do GroenWest, bo wg moich wyliczeń nadal jest jeden czynsz do tylu, a wg nich aż trzy
Znowu mają cos nie zaksięgowane
Chociaż pewnie nawet z tym jednym czynszem nic nie załatwię, ale próbowac warto. No chyba, że ten dom to jakaś kompletna pomyłka.....
Zobaczymy.
Co do dnia dziecka - ja też życzę waszym dzieciakom wszystkiego naj, naj, najlepszego.
Chociaż w NL raczej nie ma takiego święta..... Przynajmniej ja nic o tym nie wiem - w szkole się nic nie organizuje, w miastach też nie...
A ja się zawsze śmieję, że moje dzieci mają Dzień Dziecka od czasu przeprowadzki do NL