reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Holandia

Megawatek w takim razie ja rozumiem, ze ona chce zebys zrobila to co normalnie bys sprzatala w poniedzialek, bo bylo swieto i nie moglas tego zrobic, ale jak wiadomo, samo sie nie posprzata :-)

a moj mezczyzna znow ma jutro wolne, ten maj to co chwile swieta i jakies w ogole luzy, nie wiem co to jest... Skandal w bialy dzien !

Astrid , kiedys szybko samochodem tamtedy przejezdzalam i pozostalam niewrazliwa na uroki Schiedamu :D

Jeeeeju ja chce juz moje dzidzi, zaczyna mi walic na dekiel i chodze do babyroomu i ukladam z ciuszkow rozne kompozycje
:eek:
 
reklama
Ludzie, jakiego ja mam dzisiaj lenia to az wstyd się przyznać....:crazy:
Powiesilam tylko pranie i schowalam zakupy i daej nic... A obiad sam się nie zrobi, niestety.
POMOCY!!!!!!!!!!:crazy:
 
Megawatek, moze zadzwon do szefowej i wyjasnij z nia wszystko. Ja rozumuje, ze nie musisz pracowac 1 dnia dodatkowo , tylko po prostu wykonac zalegla prace, ktora musi byc wykonana, a nie moglabys z racji swieta. Ale to tylko moje rozumowanie :tak:Mysle, ze nie chodzi o odrabianie dnia - bo ten byl wolny dla wszystkich, tylko odrobienia zaleglej pracy.

NP. jesli w poniedzialki rozliczam firme XY i na tego dnia wypada swieto , to znaczy, ze i tak musze ich rozliczyc w srode, bo rozliczenie sie samo nie zrobi , a nikt nie wykona tej pracy w poniedzialek, bo sie nie pracuje.

Iskierka - tell me about it... Ja ledwo pokonalam potwora ze zlewu, czyli pomylam naczynia. Dzis wypadaloby przeleciec gore odkurzaczem, ale znalazlam sobie wymowke - kot slodko spi obok mnie i szkoda mi go straszyc tym odkurzaczem :D moze jutro , albo pozniej mi sie zachce? Na szczescie mam mrozone pierogi z truskawkami na obiad, same sie zrobia :D
 
Ostatnia edycja:
ja stwierdzam tyle, że mam zły dzień... na dodatek dwie ósemki, mi nie wyszły i rosną mi w bok i krzywią mi zęby z przodu, a jedna ósemka na dole pcha mi koronkę i mnie boli ;/
ehhh Boziu jak mnie ta Holandia męczy... bez pracy, bez znajomych, bez rodziny... źle mi............
 
ja stwierdzam tyle, że mam zły dzień... na dodatek dwie ósemki, mi nie wyszły i rosną mi w bok i krzywią mi zęby z przodu, a jedna ósemka na dole pcha mi koronkę i mnie boli ;/
ehhh Boziu jak mnie ta Holandia męczy... bez pracy, bez znajomych, bez rodziny... źle mi............


Trzymaj się i nie dawaj złemu nastrojowi :tak:. Ja miałam tak na początku mieszkania w NL, szczególnie, jak dowiedziałam się o ciąży. U mnie było jedno wielkie: chcę stąd uciec, ale nie zostawię męża, bo nie. Potem się jakoś w sobie ogarnęłam.

Byłam u położnej. Wszystko ok. Przez to, że się opiłam i chciało mi się strasznie siku, to mi wyszedł dodatkowy kilogram na wadze :baffled:, a nie miałam gdzie się wysikać, bo jechaliśmy jakąś głupią drogą dookoła, bo nam się ubzdurało, że Maastunnel dziś zamykają. Skutek tego był taki, że staliśmy w mega korku i się spóźniłam jakieś 15 minut. Na szczęście następną wizytę mam już u siebie praktycznie pod domem... o ile do niej wytrwam haha. Majka za to się rozszalała od muzyki w samochodzie i jak przyszło do macania brzucha, to położna mówi, że widzi, że dzidzia się ma całkiem dobrze hahaha.

Byliśmy jeszcze w Schiedamie... kaska odzyskana i rzeczy oddane :sorry:. W ogóle kobitka przez telefon była strasznie przestraszona, jakbym nie wiem, co jej miała zrobić. Krzyżyk jej na drogę.
 
reklama
Jak położna chciałą ją macać, to Majeczka wywaliła stopę przez brzuch a potem robiła jakieś dziwne inne rzeczy, nie wiem jakie. Położna chciała jej serducho posłuchać, ale Mała uznała, że będzie robić wygibasy i koniec :-D.
 
Do góry