reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Holandia

Chetnie poslucham innych opinii ,nie zabraniam nikomu miec takich jakie ma ,pozatym ja wiem ,ze w pl tez sie roznie dzieje.Nie mysle ze pl to jaks poloznicza utopia.A czy wy nie piszecie o swoich doswiadczeniach , piszecie z ta roznica ze pozytywnie.Mam wrazenie ze kazdy pisze ale moje posty to jakby na czerwono byly i tylko moje widzicie.

TE HAGUE tak jak kiedys napisala ci AYNI ,nie bede reagowac na twoje dziecinne zaczepki...Nie pisz do mnie kapito ?
 
Ostatnia edycja:
reklama
ASTRID a bylas u jakiejs poloznej w pl?
Wybacz, że sie wtrącę....
Kiedyś, dawno temu w Polsce kobiety rodziły w domach, szpitalach lub na izbach porodowych (Ostatnia Izba Porodowa w Polsce została zamknięta. – Blog położnej o ciąży, porodzie i macierzyństwie.) pod okiem doświadczonych POŁOŻNYCH.
Bardzo często nie tylko nie korzystało się z usług ginekologa, ale nie było sprzętu USG (bo go jeszcze nie wynaleziono, albo był niedostępny na wszystkich oddziałach), nie mówiąc już o znieczuleniu....
Rodziło się w jednej "hali" w 5-7 osób, kobieta była traktowana podmiotowo, jako kolejna rodząca do odfajkowania, odwiedzimy rodziny były wręcz niemożliwe.
Później przyszła "moda" na połączenie zawodu ginekologa i położnika co z jednej strony było wygodne z punktu widzenia ciąży zagrożonej - ginekolog od razu mógł rozpoznać patologie ciąży, a z drugiej stało sie przyczynkiem do "zaszufladkowania" położnej jako kogoś gorszego, bez odpowiedniego wykształcenia medycznego potrzebnego do prowadzenia ciązy i odbierania porodu.
Tymczasem w Polsce zawód położnej funkcjonuje podobnie jak w Holandii tyle, że nie słyszymy od kobiety ciężernej - "ide do położnej", a jedynie "ide do ginekologa".
Gabinety ginekologów czesto oblegane są przez kobiety w ciąży, które naczytały się o różnych problemach, patologiach, schorzenaich w ciąży i same się stresując siedzą godzinami pod drzwiami ich gabinetów tylko po to by dostać kolejne skierowanie na USG czy niepotyrzebne dodatkowe badania.
Tymczasem można poszukac dobrej połoznej, która wytłumaczy, rozwieje obawy, pomoże i ewentualnie w razie konieczności wyśle do specjalisy (czyt. ginekologa).
Może kiedyś w PL doczekamy się tego, że ginekolodzy będą leczyć wyłącznie przypadki patologii ciązy, zaburzenia seksualne, czy schorzenia damskich/meskich narządów rozrodczych, a opiekę nad zdrowymi ciążami przejmą wykwalifikowane położne.
Czego sobie i wam wszystkim życzę.
 
Ja wam powiem, ze jestem strasznie glodna i jedzie do mnie chinskie jami jami , na ktore mnie dzis skusilyscie. Na szczescie restauracje sa dzis otwarte ;) dlatego zmykam grzecznie na dol wyczekiwac malza z siatkami.

Nana mysle, ze ten temat byl juz wiele razy przewalkowany , ze kazdy sie opinia juz podzielil co mysli w tym temacie. Chodzi o to,ze przyszla nowa dziewczyna , wystraszona, ze nie zobaczy ginekologa (tak samo jak kazda z nas, ja tez sie balam) ale teraz nawet mi do glowy nie przyjdzie zeby jechac do PL na USG, bo uwazam , ze polozna dobrze sie nami opiekuje a ciaze mam ksiazkowa. Nie mozna z gory zakladac , ze cos zlego sie stanie i o to dziewczynom chodzilo, ze zamiast ja podniesc na duchu, dalas jej jeszcze wieksze powody do zmartwien. Nie sadze tez, zeby Tobie zalezalo jeszcze raz przerabiac ten temat na forum. Wszystko dzieje sie tu tak w charakterze emocji. Warto wrzucic na luz, albo nawet na wsteczny i pogadac o czyms innym albo np zjesc cos dobrego. Przeciez wszystkie jestesmy badz bedziemy matkami i pochodzimy z Polski, mimo wszystko bylo nam dane ta ciaze prowadzic tutaj i na tym sie skupmy..
 
jak urodze a np przez pare dni nie ebde miała odrazu pokarmu to co? dzidzia dostanie mleko modyfikowane ???
Madziula, nie wiem jak tutaj jest, ale np w Polsce jak leżalam po porodzie i nie mialam pokarmun w pierwszej dobie to dziecko było dokarmiane przez pielęgniarki. Oczywiście nie było tak, że piło wyłącznie mleko modyfikowane, nie.
Najpierw ja musialam się namęczyć przystawiając dziecko do piersi, dziecko musiało się namęczyć próbująć ssać pierś, a dopiero potem (przewaznie na noc) pielęgniarki je dokarmiały.
Prawda jest6 jednak taka, ze im bardziej piers będzie stymulowana przez ssące dziecko lub przez laktator tym prędzej i więcej mleka "naprodukuje".
Myślę więc, że nie masz się czym martwić, ze pokarmu nie będzie przez kilka dni. Przeważnie pojawia się już w pierwszej dobie po porodzie.
Owszem, są przypadki, że matka "nie produkuje" mleka, jest ono "cienkie" lub jest go zbyt mało, by dziecię się najadło, ale sa to odosobnione przypadki.
Tak więc głowa do góry :-):-) Będzie dobrze
 
Tak AYNI masz duzo racji i widze ze w rzeczowy sposob bez podtekstow stawiasz swoje stanowisko. dziewczyna przyszla ze swoimi obawami i co i omal nie zostala wysmiana za te swoje obawy ,uslyszala ,ze po co jezdzic do pl ,ze po co do lekarza ,zeby wogole dala spokoj.ja zwyczajnie ja zrozumialam i to czego sie boi ,mosialam to poprzec wlasnymi doswiadczeniami inaczej bylo by to puste gadanie.Ty uwazasz ze nie ma po co jezdzic do pl a ja w swojej wypowiedzi chcialam pokazac jak byla prowadzona moja ciaz tu a jak w pl.Tu bylo wszystko ok jak mowisz ksiazkowa ciaza a w pl gdy poszlam do lekarza okazalo sie dopiero jak jest naprawde i nie byly to jakies tam lekkie sprawy na ktore mozna by oko przymknac.Probowalam jedynie wykazac ze czasem warto zasiegnac drugiej opinii i to w pl bo tutaj takich badan nie robia bo mi sami powiedzieli.Ja calkowicie CARINO rozumiem to ze sie boi.
 
Madziula mam nadzieje ze sie nie obraziesz ze znow siegne do moich doswiadczen,Otorz ja mialam taka sytuacje ze nie mialam pokarmu no i maly dostawal modyfikowane ja w tym czasie staralam sie o pokarm ,dostawalam oksytocyne i wspomagalam sie laktatorem.No ale ten problem chyba cie nei dotyczy bo cos kiedys pisalas ze juz ci mleczko wycieka:-)
 
Ostatnia edycja:
na chwile obecna ja stąd ide, nie moge juz dłuzej tego czytać, jak zmienicie temat to sie udziele, bo to juz zakrawa o wywlekanie flaków z brzucha....

nana19 nie wiem skad wniosek ze sie obraziłam....ale ok.
co do mleka, to ja czytałam ze to ze ma sie wycieki w czasie ciazy wcale nie swiadczy o tym ze mleko bedzie odrazu po urodzeniu i ze to nie ma nic do rzeczy, dlatego pytam z ciekawosci jak to wygląda... a w ogole to miałam zapisać sie na wieczór informacyjny dot. karmienia piersią...
 
Ostatnia edycja:
Madziula juz sie tak nie denerwuj ,no nie mialam nic zlego na mysli ani zlych intencji.Moze juz lepiej dzis nie bede pisac.
 
reklama
Tylko ze ja temat zmienialm zaczelismy o karmieniu piersiom ,i na ten temat napisalm do ciebie i znow zle,eh...
 
Do góry