No wlasnie ja nienawidze tego rozbawionego (nie wiadomo czym, oni sami tez nie wiedza), podchmielonego tlumu, szukajacego skarbow w tonach smieci (bo nie nazwe inaczej zepsutych zegarkow pamietajacych czasy cesarza Jozefa, grzechotek z plesnia i podartych komiksow o Asteriksie), przepychania sie. BYlam raz i to strata czasu dla mnie.
Iguana, teraz doczytalam Twoj post: z tesciami rozmawiam po polsku, moja tesciowa jest nauczycielka j. polskiego w szkole polskiej na Zaolziu.
Iguana, teraz doczytalam Twoj post: z tesciami rozmawiam po polsku, moja tesciowa jest nauczycielka j. polskiego w szkole polskiej na Zaolziu.