reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Holandia

reklama
Astrid co do krwi pepowinowej to nie wiem ile się tutaj płaci i czy się płaci ale to leczenie komórkami macierzystymi to temat nadal rozwijajacy się i nie do końca poznany jeszcze.Lista chorób, które można leczyć jest długa...ale to w większości przypadków tylko teoria.
 
Ayni jak nam sie zmieniaja zarobki to poprostu sie loguje na stronie belastingu na toeslag i zmieniam kwote dochodów i nic wiecej. i tak na decyzje sie czeka do 8 tyg niestety :)
a i partner fiskalny to co innego niz toeslagpartner, bo jak sie nie jest malzenstwem, nie ma sie dzieci ani wspolnej wlasnosci to nie kwalifikuje sie do bycia fiskalnym partnerem, natomiast toeslagpartner tak. To wiem bo ostatnio dzwonilam do belastingu w celu wyjasnienia pewnej sprawy i takiej ciekawostki sie dowiedziałam :)
 
Ayni jak nam sie zmieniaja zarobki to poprostu sie loguje na stronie belastingu na toeslag i zmieniam kwote dochodów i nic wiecej. i tak na decyzje sie czeka do 8 tyg niestety :)
a i partner fiskalny to co innego niz toeslagpartner, bo jak sie nie jest malzenstwem, nie ma sie dzieci ani wspolnej wlasnosci to nie kwalifikuje sie do bycia fiskalnym partnerem, natomiast toeslagpartner tak. To wiem bo ostatnio dzwonilam do belastingu w celu wyjasnienia pewnej sprawy i takiej ciekawostki sie dowiedziałam :)
o to ci ciekawostka.. Nie wiedzialam, myslalam ze partner fiskalny i ten od toeslagu to jedno i to samo.
Tak wypelniajac te wnioski na stronie belasting dienst pomyslalam sobie jakie to wszystko proste, kazdy moze sie zalogowac i zrobic doplaty, rozliczenie z podatku w 15 minut, bo urzad ma juz wgrane nasze dane podatkowe, wszystko dla obywatela.. Lubie byc burgerem w Holandii
:tak: Ciekawe kiedy tak bedzie w Polsce. jak wiadomo co roku z PITami to przeprawa przez morze , nie taki formularz, bledy itd.
 
Ayni do tej pory tak było, ale od stycznia 2011 zmieniły sie przepisy dotyczące partnera fiskalnego. My w 2009 i 2010 bylismy partnerami fiskalnymi a juz w 2011 nie :) ale nadal jestemy toeslag partnerami;) taki myczek hehhe Powiem szczerze ze to zalatwianie spraw tez mi sie tutaj podoba, bez wychodzenia z domu i stania w kolejkach. Kredyt mozna dostac nie wychodzac z domu . Klikasz i robisz co chcesz hehehe
 
jestem...i czytam was... i juz kiedys z Sencilla bylysmy w takim momencie jak ten, ze wchodzisz na forum MAMY Z HOLANDII a tu nic innego jak przeciaganie sznura:dry:i przez to sie towarzystwo rozsypalo...stworzylismy nowe strony i co teraz bedzie ?

Anno niestety TO forum zawsze bylo o kupkach zupkach i dupie maryni...:-D /jak przeczytalas to wiesz/ wszyscy moga pisac co chca.. kazda z nas ma swoje zdanie-doswiadczenia i opinie... ale zycie w NL nie jest az takie straszne zeby tylko narzekac i sie zamartwiac :happy2: kazdy kroczek, udane zakupy na marktplaatsu czy cos innego cieszy...:cool2:
 
jejku, dziewczyny, cos mi sie przypomnialo.. umre zaraz ze smiechu.

Jak urodzilam Tosie, to polozna dala mi obejrzec lozysko. ja obejrzalam, ok, a ona: "MOge wyrzucic, czy nie?"
ja, zdziwiona, nie wiedzac, po co pyta,mowie: oczywiscie.
jak teraz urodzilam Liljane, to polozna znow spytala, czy moze wyrzucic. a ja na to do mojego, po polsku: kurde, po co ona o to znow pyta? mam to sobie wziac i zjesc????

cholera, jaka paranoja, ona wlasnie chyba o to spytala, czy nie chce sobie tego wziac na obiad do domu. W morde jeża, PLACENTA TO GO :szok:

haha, kabaret czarnego humoru mialby inspiracje..
 
aniahaven masz zupełną racje, mam jakieś doswiadczenia zwiazane z forum bo zagladam jeszcze na inne i wiem jak bardzo taka atmosfera potrafi wszystko popsuć. z forum tetniacego zyciem i poczuciem humoru w opustoszałe pogorzelisko gdzie wszyscy sie nawzajem oskarzaja i rzucaja do gardeł :(

tu mi sie bardzo podoba :) mam nadzieje ze nic sie nie zmieni na gorsze :)

Sencilla heheh ale sie usmiałam :)
 
reklama
Madzia ano prawda, telefon na abonanent tez bez wychodzenia z domu, nawet zakupy w supermarkecie bez wychodzenia z domu. Popularne w sumie na calym swiecie , ja czesto tak robilam zakupy w egipcie w Abu Ashar, i tutaj AH dowozi do domu, ale w Polsce to niestety jeszcze nieznane , moze tylko i wylacznie w wielkich miastach.

A do Robale i innych dziewczyn ciekawych z kim sie pisze, wstawie wam linki z nk do moich zdjec.
1NL.jpg2nl.jpeg3nl.jpeg4nl.jpegNa ostatnim zdjeciu moze niewiele mnie widac, ale Astrid powinna rozpoznac Swietego Mikolaja z Rotterdamu :D swoja droga jak myslicie? co on tam trzyma w dloni ?
 
Ostatnia edycja:
Do góry