reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Holandia

wiatraczek jak zwykle bardziej holenderska niż holendrzy!!!

Ja też się nie zgadzam żeby starania o dziecko zacząć od nauki jężyka nider. Ja przyjechałam tutaj w ciąży i ichniejszy język do niczego mi nie był potrzebny. Wszystko załatwiałam po angielsku! nie było z usługami szpitalnymi gorzej.
 
reklama
7axe7, tak... czas w Polsce leci szybko:-D Ja nadal jeszcze w Krakowie, ale musimy przedłużyć o kilka dni nasz postój tutaj, bo z lekarzami nie pozałatwiałam wszystkiego tak od razu, a nie chce wracać jak nie wyjaśnię kilku spraw do końca. Zrobiłam sobie badania krwi na hormony i wyszło, że troche mi się rozregulowały, więc jeszcze czeka mnie wizyta u endokrynologa, bo moja ginekolog mi to zaleciła. No i mam jedną rzecz do zrobienia u dentysty, a wiadomo różnie z terminami.

Martuś26
, witaj na forum. Nie przejmuj się na zapas. Polecam lekturę tematu informacyjnego dla mam w Holandii, tutaj na forum.

wiatraczek, wydaje mi się, że mocno przesadzasz...:confused::baffled: Ja znam może 2 słowa po holendersku a wszystko potrafię tutaj załatwić, dogadać się po angielsku i nie miałam ani razu z tym problemu. Też tutaj przechodziłam całą ciażę i rodziłam, więc nie strasz innych.
 
Wiatraczku, przez pierwsze prawie 3 lata mieszkania w Holandii mowilam tylko i wylacznie po angielsku i nigdy nie mialam najmniejszego problemu, aby dogadac sie z Holendrami i nigdy nie dawali mi do zrozumienia, ze cos ze mna nie tak, ze nie mowie w ich jezyku. Holenderskiego zaczelam sie uczyc wylacznie dla swojej wlasnej satysfakcji i z checi znalezienia "lepszej" (nie ublizajac zadnej innej) pracy. Gdybym nie miala potrzeby uczenia sie jezyka i zadowalalaby mnie praca przy sprzataniu, w pralni czy przy warzywach, gdzie nie trzeba holenderskiego, nie zaczelabym sie najprawdopodobniej uczyc tego jezyka. Musze przyznac, ze razi mnie Twoje podejscie, gdzie ze swojego punktu widzenia osoby zwiazanej z holendrem i -jak wnioskuje-dlugo juz mieszkajacej w NL, oceniasz wszystkich, ktorzy nie ucza sie jezyka, najpewniej z wielu roznych powodow i najczesciej tylko im znanych. Ja mowie po holendersku, ale nie oceniam tych, ktorzy mowia tylko po angielsku, a na pewno nie uwazam ich decyzji za "niepowazna". Moj maz dopiero pol roku temu zaczal sie uczyc jezyka, a wczesniej dogadywal sie z kazdym wylacznie po angielsku. I nie jest to angielski "kali jesc krowa, krowa jesc kali", poniewaz skonczyl anglistyke. Dogadac mogl sie z kazdym.

Moja druga corke rodzilam w NL, jak mowilam jeszcze tylko po ang. W szpitalu ani u lekarza, ani u poloznej nie mialam zadnych problemow, wszyscy mnie dobrze traktowali i na pewno nie uwazam, ze decyzje o posiadaniu dziecka w holandii nalezy zaczynac od nauki jezyka. Niedlugo skonczymy na tym, ze aby moc miec dziecko, bedziemy musieli przedstawic zaswiadczenie o wysokim ilorazie inteligencji, aby nie zostac potraktowanym "niepowaznie"...
 
czesc dziewczyny , mamusie i przyszłe mamusie :)

Widzę że rozwinęła się emocjonalna dyskusja :)

Martuś26, witam na forum i nie stresuj się na początek :)

anetka888 fajnych masz tych chłopaków :) pewnie miło byc rodzynka w rodzinie, męzczyźni pewnie cię rozpieszczają ;)

Iguana, spędzasz typowy urlop w Polsce, lekarze, sprawy do załatwiania i tak mija ze człowiek własciwie to gorzej nieraz zmeczony tym wszystkim wraca niż wypoczęty :) przynajmniej ja tak mam :)


Co do języka to nie ma co przesadzać, prawdą jest że znajomość holenderskiego znacznie ułatwia zycie i jest wg mnie mniej stresowe, ale to nie znaczy że ktoś inaczej patrzy na osobę która mówi po angielsku. Skoro umie żeby się dogadać to nie ma żadnego problemu :) ja też przez pierwsze prawie 3 lata mówiłam po angielsku ale poszłam na kurs tak jak Sencilla , dla własnej satysfakcji, znalezienia lepszej pracy... Mam wiele koleżanek które tu rodziły znając angielski i kilka słowek po holendersku i bardzo sobie chwaliły :) Ale to tak zawsze jest jak zjawi sie nowa osoba, trzeba ją troche przestrszyć.


A w poniedzialek przychodzi do mnie pani z kraamzorgu... myślałam ze troche później przychodzi niz 24 tydz ciazy ;)
 
Czesc dziewczyny! Allleee mam dzis swietny dzien. Moj ukochany M dostal lepsza posadke, bedzie teraz kierownikiem i jeszcze zaplaca mu za kursy i... uwaga! Wyprowadzamy sie do miasta !! Alez jestem szczesliwa. Lubilam swoja wies, ale daleko od miasta, doslownie 45 min i czuje , ze intelektualnie sie ograniczam zdala od kultury. Dodatkowo brakowalo mi jednego papieru do zasilku, zgubilam nadzwyczajniej i juz myslalam,ze mi przepadnie, ale zadzwonilam do mojej firmy sprzed 2lat dzialu HR i bez problemu mi zeskanuja i wysla, juz myslalam ze beda robic problemy, ze to w moim interesie zeby pilnowac dokumentow itd, ale jednak nie! Oj..

WNIOSEK : Nie wszyscy holendrzy tacy straszni jak ich maluja.

Martusiu 26 nauka holenderskiego zajmie Ci troche czasu, dobrze jakbys znala ten jezyk zanim dziecko wyslesz do szkoly, ale z ciaza bez problemu sobie poradzisz z zaawansowanym angielskim, najwazniejsze, zebys zglebila pare zagadnien medycznych zwiazanych z ciaza oraz slowka ktore beda dotyczyc Twoich narzadow rodnych, czyli macica, szyjka, lozysko, pepowina, choroby itd napewno nie bedziesz miala problemu.

Przyznam wam, ze by oboje mowimy po holendersku, mimo ze moj facet jest tu krocej niz ja i ma bardziej zaawansowane slownictwo, ale mi wygodniej rozmawia sie po angielsku z racji tego , ze praktycznie caly czas pracowalam tutaj w biurach, gdzie mowiono tylko po angielsku i nie mam obycia zeby szybko mowic po holendersku. Dla poloznej to zadnej problem, jej angielski jest swietny i biegly tak jak moj, wiec nie utrudniam sobie zycia na sile, zeby komus pokazac, jak swietnie mowie po holendersku.

Fakt : patrzy sie dziwnie tutaj na ludzi, ktorzy nie znaja zadnego jezyka obcego i to moze byc troszke nieodpowiedzialne, dla holendrow po prostu nie zrozumiale, jak mozna zyc w kraju i nie umiec sie dogadac. Ale jak sie mowi biegle chociaz w jednym jezyku rozumianym przez nich, to naprawde nie ma zadnego problemu. Nikt z nas nie przyjechal tu z plynna znajomoscia holenderskiego, to przychodzi z czasem z osluchania i lektury.

Wiatraczek po prostu chciala sie pochwalic, ze swietnie zna jezyk i jaka to ona tutaj jest holenderka naczelna rzeczpospolitej ; ale uwierz mi Madziu, nie czuj sie z tego powodu, to nasz taki forumowy wyjatek :) Reszta z nas nie mysli, ze jestes nieodpowiedzialna.

Zycze Ci powodzenia w planowaniu ciazy, aaaa i jeszcze zajrzyj moze do poloznej w okolicy, czasem one organizuja pogadanki dla kobiet, ktore planuja dziecko. Opieka w Holandii jest naprawde dobra, z czasem zobaczysz, ze w Polsce po prostu ludzie zyja szpitalem i choroba , tutaj jest inne podejscie, zdrowsze!


 
Ostatnia edycja:
Sencilla z pol ropku temu w belastingu trafilam na nieuprzejma pania ,ktora mi oznajmila ze tylko po hole moge cos zalatwic:wściekła/y::baffled: A drugi raz to bylo przedwczoraj jak dzwonilam do ubezpieczenia i znow to samo:wściekła/y:tak sie zdenerwowalam ,ze sie odlaczylam :sorry2: Jak juz mi troche przeszlo zadzwonilam znów i juz po hol rozmawialam ,na szczescioe z gosciem bo bake bym ochrzanila:tak:
 
Witam. Za oknem pogoda typowo kwietniowa - deszcz + słońce... Śniegu jeszcze brakuje:-D, ale dobrze ze jest ciepło.
Wróciłam właśnie ze sklepu i siadłam do kawusi i do forum...
Piszesz, ze jesteś już dwa lata w NL, a nigdy u lekarza nie byłaś i nie mówisz po holendersku? Hm... jakoś niepoważne mi się to wydaje, że w takim razie tu planujesz zajść w ciążę, tu chodzić do położnej i tu rodzić.
Wiatraczku, z całym szacunkiem, ja tu jestem od 5 lat i niewiele mówię po holendersku, za to wszędzie dogaduje się po angielsku....
Pytanie - dlaczego nie uczyłam się języka? Odpowiedz - najpierw nie bylo jak - pomieszkiwanie w mieszkaniach firmowych, wizja ciągłych przeprowadzek (nawet na odległości 100km) i nie do końca sprecyzowane postanowienia czy zostajemy czy wracamy. Później praca na dwie zmiany, jeszcze później problemy finansowe....
Holenderskiego zaczelam sie uczyc wylacznie dla swojej wlasnej satysfakcji i z checi znalezienia "lepszej" (nie ublizajac zadnej innej) pracy. Gdybym nie miala potrzeby uczenia sie jezyka i zadowalalaby mnie praca przy sprzataniu, w pralni czy przy warzywach, gdzie nie trzeba holenderskiego, nie zaczelabym sie najprawdopodobniej uczyc tego jezyka.
Osobiście nie przeszkadza mi praca na taśmie np przy pakowaniu serków, ale przekonałam się, że łatwiej dostac jakąkolwiek pracę gdy zna się choć trochę język. Dodałabym do tego dwoje świetnie mówiących po holendersku dzieci i to że chciałabym zrozumiec co oni mówią, no i trzecia ciąża - chcę by dziecko było dwujęzyczne więc sama musze znać podstawy holenderskiego.
Inna para kaloszy to taka, że nie jestem typem poligloty i nauka obcego języka przychodzi mi z trudem...
I tak przez ostatnie 2 lata pracując wśród holenderskijęzycznych ludzi poczyniłam wielkie postępy, bo bardzo dużo rozumiem choć czasem cięzko mi się wysłowić.
A w poniedzialek przychodzi do mnie pani z kraamzorgu... myślałam ze troche później przychodzi niz 24 tydz ciazy ;)
Heh, ja jestem już w 27 tyg i jeszcze nikogo nie było;-)

U nas za tydzień rommelmarkt i jutro będą jeździć po wiosce i zbierać niepotrzebne rzeczy - czas zrobić porządek na strychu i w garażu:-D
 
Dzień dobry!!! Widze, że wzbudziłam wielką dyskusje na temat nauki języka!!! Wiem, że jego znajomość bardzo ułatwi mi życie i naprawde zamierzam się go uczyć!!! Dołączyłam do tego forum z tego względu bo chce się naprawde przygotować do zostania mamą. Chcem wiedzieć co i jak się tu odbywa od kobiet które tego doświadczyły. Dziękuje już teraz za wszystkie wskazówki i porady:)))
 
reklama
Dzień dobry!!! Widze, że wzbudziłam wielką dyskusje na temat nauki języka!!!
Kochana, by tu bardzo lubimy dyskutowac na różne tematy, więc niczym się nie przejmuj:-D
Każda z nas ma swoje doświadczenia - jedne dobre a drugie trochę gorsze - więc nie dziw się że czasem dyskusja przybiera na sile.
Pytaj o wszystko a ręczę ci że uzyskasz wiele odpowiedzi:-D
 
Do góry