reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Holandia

reklama
Sencilla ja tez wlasnie skonczylam karmienie :-) Powiedz mi jak ty dajesz rade rano wyprawic 3 dzieci? U mnie najwiekszy problem jest taki ze musze ubierac Filipka nawet jak chce z psem wyjsc.

Ja za godzinke znowu po Kube do szkoly na przerwe....
 
witam was w ta pochmurna pogode:baffled:

to nie prawda ze tutaj nie nacinaja, bo jesli jest taka potrzeba to robia to. i tez uwazam ze lepiej jak nacinaja, niz jak sie peka samoistnie tak jak np. 7axe7 - na 30 szwow.. wspolczuje Ci kochana!!

Moj Tomcio wazy juz ponad 5 kg :szok::-):-):-):-):-)
 
turystykę i rekreację na licencjacie (prócz tego miałam objazdówkę po Północnych Włoszech, obóz kajakowy, wyjazd na biegówki i śmiganie po górach), a na magisterce geografię regionalną i turystykę (ale za wiele akurat z tych studiów nie wyniosłam prócz paru ciekawostek ;))
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, mnie nurtuje jedna rzecz. jak czyscic uszka 5-cio tygodniowemu dziecku? probuje zrobic to pieluszka tetrowa, niestety widze ze w srodku dalej jest woskowina i nie potrafie tego usunac.. Kraamzorg powiedziala ze uszu takim maluchom sie nie czysci, bo mozna uszkodzic sluch.. Ok, ale co zrobic jesli zbiera sie tego wiecej? Jesli nie bede wcale czyscic, to za niedlugo zatka mu sie ucho :baffled:
 
Astrid, ja studiowalam to samo :tak: i tez robilismy na studiach duzo fajnych rzeczy :tak: a gdzie studiowalas? ja na AWF w krakowie.
Iguana, mi tez tak bardzo brakuje krakowa.. spedzilam tam tak cudowny czas studiow i troche po studiach., to naprawde wyjatkowe miejsce, duzo mam wspomnien z nim zwiazanych.
Anetka, ja poki co to na razie jedynie pomagam wyprawic dzieci, na szczescie maz odprowadza Marys do szkoly rano przed praca, ja zostaje z Tosia i Lila w domu. niestety w dalszym ciagu meczy mnie to chorobsko, nie moge sie pozbyc kaszlu... na razie jedynie wietrzylam sie na balkonie, haha. Werandowalam siebie :-D
Zaraz mnie jednak i to czeka, trudno mi sobie wyobrazic logistyke poranna z trzema maluchami, wszystko obudzic, ubrac, nakarmic, napoic, spakowac do szkoly, zwalczyc ewentualne marudzenie i placz, ogarnac, byc przygotowanym na niespodziewane zwroty akcji... i to wszystko przed 8... aaa!! na 8.20 Marys musi byc w szkole.
dzis Tosia ma peuterspeelzaal do 11.45, wiec mam chwile spokoju, Lilus spi, wiec pojde ogarnac ttroche siebie i dom. na szczescie Tosie odbierze kolezanka.

co do nacinania, to ja z TOsia peklam bardzo, mialam niezliczona ilosc szwow, po porodzie musialam byc operowana pod calkowita narkoza. ale takie ekstremy sie zdarzaja rzadko :szok::-D
Teraz sie chcialam troche przygotowac do tego, wiec smarowalam krocze olejkiem Weledy (perineum olie) i pilam herbatke z lisci malin, podobno pomaga. Peklam nieznacznie w kierunku odbytu, polozna mnie od razu zszyla elegancko, mam jeden szew ktory idzie wokol wejscia do pochwy, wlasciwie nic juz nie czuje, a szew ma sie sam rozpuscic.
podobno przy porodzie polozna jest w stanie "ocenic" stan krocza, czy trzeba naciac czy nie,tu w NL raczej sie nacinania nie praktykuje, ale jesli krocze tego wymaga, to nacinaja.
warto tez wiedziec, ze tu nie robia lewatywy, wiec warto zrobic sobie samemu oczyszczanie w domu.
nie ma tez golenia.
 
Astrid, ja studiowalam to samo :tak: i tez robilismy na studiach duzo fajnych rzeczy :tak: a gdzie studiowalas? ja na AWF w krakowie.
Iguana, mi tez tak bardzo brakuje krakowa.. spedzilam tam tak cudowny czas studiow i troche po studiach., to naprawde wyjatkowe miejsce, duzo mam wspomnien z nim zwiazanych.
Anetka, ja poki co to na razie jedynie pomagam wyprawic dzieci, na szczescie maz odprowadza Marys do szkoly rano przed praca, ja zostaje z Tosia i Lila w domu. niestety w dalszym ciagu meczy mnie to chorobsko, nie moge sie pozbyc kaszlu... na razie jedynie wietrzylam sie na balkonie, haha. Werandowalam siebie :-D
Zaraz mnie jednak i to czeka, trudno mi sobie wyobrazic logistyke poranna z trzema maluchami, wszystko obudzic, ubrac, nakarmic, napoic, spakowac do szkoly, zwalczyc ewentualne marudzenie i placz, ogarnac, byc przygotowanym na niespodziewane zwroty akcji... i to wszystko przed 8... aaa!! na 8.20 Marys musi byc w szkole.
dzis Tosia ma peuterspeelzaal do 11.45, wiec mam chwile spokoju, Lilus spi, wiec pojde ogarnac ttroche siebie i dom. na szczescie Tosie odbierze kolezanka.

co do nacinania, to ja z TOsia peklam bardzo, mialam niezliczona ilosc szwow, po porodzie musialam byc operowana pod calkowita narkoza. ale takie ekstremy sie zdarzaja rzadko :szok::-D
Teraz sie chcialam troche przygotowac do tego, wiec smarowalam krocze olejkiem Weledy (perineum olie) i pilam herbatke z lisci malin, podobno pomaga. Peklam nieznacznie w kierunku odbytu, polozna mnie od razu zszyla elegancko, mam jeden szew ktory idzie wokol wejscia do pochwy, wlasciwie nic juz nie czuje, a szew ma sie sam rozpuscic.
podobno przy porodzie polozna jest w stanie "ocenic" stan krocza, czy trzeba naciac czy nie,tu w NL raczej sie nacinania nie praktykuje, ale jesli krocze tego wymaga, to nacinaja.
warto tez wiedziec, ze tu nie robia lewatywy, wiec warto zrobic sobie samemu oczyszczanie w domu.
nie ma tez golenia.

Na Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Wałbrzychu :). Uwielbiałam te studia i gdyby tam robili studia magisterskie, to na pewno bym na nich została. Magisterskie nie były takie złe, ale nie było żadnych wyjazdów ani terenówek, tylko książki i wykłady. W porównaniu do wcześniejszych... nuda ;).

W ogóle jakbym nie była w ciąży, to bym pewnie sobie teraz animowała turystów w Egipcie. Ale po przyjęciu mnie do pracy, okazało się, że jestem w ciąży i musiałam zrezygnować. Fajnie by było kiedyś pracować w zawodzie. Póki co, za jakiś czas będę animować czas wolny małej istotce :D
 
Astrid, ja tez nigdy nie pracowalam w zawodzie, robilam zupelnie co innego.
a dlaczego nie podjelas pracy? nie chcialas, czy pracodawca Cie zwolnil?
 
reklama
Astrid, ja tez nigdy nie pracowalam w zawodzie, robilam zupelnie co innego. mam tez studia podyplomowe skonczone, ale jeszcze (pozal sie Boze nad moja nieudolnoscia) jeszcze nie oddalam pracy... a to juz 5 lat minelo, haha
a dlaczego nie podjelas pracy? nie chcialas, czy pracodawca Cie zwolnil?
 
Do góry