Witam Was dziewczyny, dlugo nie pisalam, wybaczcie, ale.. 4 lutego urodzilam synka no i w sumie jeszcze 5 dni i Tomcio bedzie mial miesiac ale ten czas leci!
porod trwal 6 godzin, maluch wazyl 3330, tydzien temu bylismy na badaniu sluchu i wtedy juz wazyl 3985, czyli waga nam pieknie rosnie :-)
anetko boli Cie przy karmieniu, bo macica sie kurczy.. w tym czasie leci tez troche wiecej krwi, nie musisz sie tym martwic, to normalne na szczescie
Moje malenstwo wlasnie slodziutko spi u mnie na rekach, niestety nie chce lapac cycusia, wiec mam podwojna robote, musze odciagac pokarm i dopiero go karmic butelka pare dni po porodzie lapal, ale waga mu spadala i babeczka z kraamzorgu kazala mi go dokarmiac mieszanka z butelki i spodobalo mu sie to a ja niestety niedoswiadczona i nie wiedzialam, ze trzeba dokarmiac strzykawka lub lyzeczka... no coz, teraz to juz chyba nic nie poradze na to i jestem skazana na laktator..
porod trwal 6 godzin, maluch wazyl 3330, tydzien temu bylismy na badaniu sluchu i wtedy juz wazyl 3985, czyli waga nam pieknie rosnie :-)
anetko boli Cie przy karmieniu, bo macica sie kurczy.. w tym czasie leci tez troche wiecej krwi, nie musisz sie tym martwic, to normalne na szczescie
Moje malenstwo wlasnie slodziutko spi u mnie na rekach, niestety nie chce lapac cycusia, wiec mam podwojna robote, musze odciagac pokarm i dopiero go karmic butelka pare dni po porodzie lapal, ale waga mu spadala i babeczka z kraamzorgu kazala mi go dokarmiac mieszanka z butelki i spodobalo mu sie to a ja niestety niedoswiadczona i nie wiedzialam, ze trzeba dokarmiac strzykawka lub lyzeczka... no coz, teraz to juz chyba nic nie poradze na to i jestem skazana na laktator..