reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Holandia

A ja powiem tak - skurczy poprzedzających jakoś nie potrafię sobie przypomnieć....
Przed oboma porodami byłam na 100% pewna, że mam jeszcze czas co najmniej 2 tygodnie.
Podczas pierwszej ciąży pamiętam, że nachodziłam się przez cały dzień, bo wybieraliśmy tapety do naszego mieszkania. Wciąż mieszkaliśmy u teściów, ale szykowaliśmy swoje gniazdko. Brzuch miałam twardy jak kamień i owszem, pobolewał, ale zrzuciłam to na karb wiecznego zatwardzenia (niestety). Czop odszedł mi już wcześniej, ale jako niedoświadczona pierworódka też zinterpretowałam to inaczej (silnym podnieceniem po pieszczotach).
Tymczasem w nocy zaczęły odchodzić mi wody i jako tako bóle były niewielkie i nasiliły się dopiero po podaniu oxytocyny, bo szyjka nie chciała się rozwierać.
Minęło 12h od momentu gdy poczułam odchodzące wody do momentu przyjścia na świat córki.

Będąc w drugiej ciąży pamiętam, że całą niedzielę byłam sama w domu. Mąż pracował wtedy na 12h. Dałam się tylko namówić na obiad u teściowej i zostawiwszy pod jej opieką córkę wróciłam do domu. Jeszcze zajrzałam do sklepu który prowadził kolega męża i na jego pytanie jak długo jeszcze odpowiedziałam - Jacek, jeszcze czas, całe dwa tygodnie.
Wróciłam do siebie i od razu położyłam się spać. Obudziłam się o 19.00. Pamiętam że do późna patrzyłam na tv bo spać już mi się nie chciało. A że było zaraz po Wielkanocy to barek miałam pełen słodyczy. Podjadałam więc słodkości gdzieś do 1 w nocy i wreszcie zasnęłam. Około 4.00 nad ranem obudził mnie silny ból promieniujący gdzieś na pośladki i uda i jakoś tak od razu wiedziałam, że to już. Powędrowałam do toalety trzymając się ścian, pospacerowałam po mieszkaniu i wróciłam do łóżka gdy ból minął. Zdrzemnęłam się na trochę i za godzinę powtórka. O 6.00 zadzwoniłam najpierw do męża a potem do szpitala. Mąż miał wrócić o 8.00, a w szpitalu powiedzieli, że jak bóle będą częstsze to mam przyjechać.
O 11.30 synek był już na świecie :-D


Co kobieta to inna historia - ja nie chodzilam i nie meczylam sie - wszystkie 3 ciaze 11 dni po terminie:tak: po prostu przychodzil dzien np w przypadku Erniego... po poludniu o 17 to ja sie jeszcze zastanawialam czy na grilla nie jechac do znajomych:-D bo o 20.00 mial byc.. Wrocilam do Bredy o 21... polozylam mala spac i ...sie zaczelo:-) do 1.55 maly byl juz ze mna a polozna dojechala dopiero po 24-ej bo sobie sama radzilam i dla mnie po pierwszym porodzie ten drugi zaczynajacy sie juz nie byl taki straszny i wiedzialam jak sobie ulzyc;-)
 
reklama
nie wiem co sie u was dzieje nie czytam od kilku dni bo POMOCY !!!!!

SZPITAL W DOMU !!!!

MIKOLAJ OD PIATKU WYMIOTUJE I ROZWOLNIENIE 40.6 GORACZKI ( DZIS JUZ LEPIEJ ) ALE CALY DZIEN DZIS INGA WYMIOTUJE PIORE JUZ 4 AUTOMAT MAM DOSC !!1
BYLISMY W NOCY NA POGOTOWIU BO MIKOLAJ MAJACZYL I ZACHOWYWAL SIE BARDZO DZIWNIE DOSTAL ANTYBIOTYK I CZOPKI NA WYMIOTY I ROZWOLINIENIE.
TERAZ ZNOWU MAŁA CO ZJE ZWYMIOTUJE ...... NIE MAM JUZ SIŁY

raz pisze malymi raz duzymi literami to juz zmeczenie chyba....nie spalam 3 noce i niemam pomyslu jak im pomoc....nie dawac jejsc zeby nie wymiotowali ? ha ha mikolaj nie je od piatku i dopiero dzis 2 razy wymiotował sama woda ktora wypija
:shocked2:
stroj batmana w szafie czekał caly rok a teraz go nawet nie zalozyl...........:no::no:

nawet niewiem czy juz ktoras urodzila ?? moze wieczorem poczytam , lece pranie wlaczyc nastepne
 
Mamo Mikolaja wspolczuje cie....:-( zycze im szybkiego powrotu do zdrowia...:sorry: pic musza zeby sie nieodwodnili to oczywiste ale ja ostatnio uslyszalam jak Holenderki rozmawialy ze w przypadku wlasnie biegunki i wymiotow dziecko powinno jesc chipsy i pic coca-cole / moze dziwnie to zabrzmi ale to dziala:tak: sprawdzilam ostatnio u siebie/ podobno im tak domowy doradzil...


zmykam na kanape

coca-cola (działa przeciwwymiotnie, pomaga w regeneracji soków ...... i paluszki tez pomagaja...
 
Ostatnia edycja:
mamo mikolaja ,wspolczuje.z ta coca cola to cos jest na rzeczy .jak ja bylam w ciazy i mialam straszne mdlosci ,bole zoladka i jakos tak przypadkiem napilam sie coli czego zwykle nie robie i pomoglo.poznie pilam cole jak juz bardzo cierpialam.pamietam tez ,ze jak mialam praktyke w szpitalu na oddziale dzieciecym ,to lekarz zalecil jednemu chlopcu ,wlasnie cole.polecil tylko aby ja otworzyc zeby sie wygazowala,bo uzupelnie wlasnie sod w organizmie.pic dawaj zawsze cos zostanie.no w polsce polecilabym ci tez smekte dziala oslaniajaco na jelita i uzupelnia elektrolity ale tutaj nie wiem czym dysponuja w aptekach .moze zadzwon i zapytaj tego lekarza co mogla bys dawac ,przeciez glowy ci nie urwie.mam nadzieje ,ze twoje dzieciaczki szybko wydobrzeja.
 
Ostatnia edycja:
Objawy zbliżającego się porodu - bezpośrednio poprzedzają poród. I. Zmiany nastroju i zachowania - w 9-tym miesiącu ciąży, możesz odczuwać zmęczenie i wyczerpanie. Niektóre jednak z ciężarnych przeżywają nagły przepływ energii (zaczynają np. sprzątać, meblować dom - przygotowywać się na przyjście oczekiwanego potomka). Tuż przed porodem możesz odczuwać: ogólny niepokój, kołatanie serca, uczucie gorąca i uderzenia krwi do głowy - nie niepokój się, jest to normalne.II. Ucisk w miednicy i na odbytnicy - narasta ucisk najczęściej w okolicy nerwu kulszowego, oraz w miednicy małej. Może wystąpić ból w okolicy pachwin, oraz w okolicy krzyżowej. Objawy te spowodowane są: nisko usadowioną główką płodu, oraz gotowością macicy do porodu.III. Objawy ze strony przewodu pokarmowego - może wystąpić: biegunka, wymioty, wzdęcia, czy też brak łaknienia.IV. Objawy ze strony narządów płciowych - zwiększa się wydzielina z pochwy, występuje również uczucie pełności w okolicy sromu.Pamiętaj! tuż przed porodem ruchy Twojego dziecka nieco słabną to Cię może zaniepokoić. Jeżeli masz wątpliwości to skontaktuj się z Twoim lekarzem.u mnie tak wlasnie bylo okolo 12 w dzien dostalam kopa ,myslalam ze mi cisnienie skoczylo(to byl 8 m wiec jeszcze byl czas)lezalam wtedy w szpitalu z powodu nadcisnienia.czulam przyplyw energi i jakis dziwny niepokoj. skurcze mialam od 16 tyg wiec to mnie nie dziwilo.dodam ,ze 3 dni wczesniej na ktg wyszlo ,ze mam regularne skurcze i mysleli ,ze rodze ale po 2 h zatrzymalo sie .no i wieczorem bolalalo coraz bardziej ,okolo 12 odeszly mi wody no i reszta to jak skok na bunge.ale wlasnie ta zmiana nastroju to czesto jest wazny sygnal.
 
Pamietam jak bylam w Polsce i mialam grype zoladkowa to lekarz kazal mi pic coca-cole wygazowana i pomoglo, a teraz przez cala ciaze jak tylko czuje ze zgaga mi sie zbliza to wystarczy jeden lyk coli i tez pomaga.

Ja przy pierwszej ciazy nie mialam wogole skurczy przepowiadajacych. Pamietam ze polozylam sie do lozka i obudzil mnie o 23.45 takis bol w brzuchu nie wiedzilam co sie dzieje bo moje zwierzaczki tj. 2 psy i kot zaczely do mnie sie tulic w okolicach brzucha. Nawet nie spodziewalam sie ze to juz bo jeszcze mialam 2 tygodnie, ale pozniej zaczelo mnie tak kloc coraz mocniej co 7 min i juz wiedzialam ze to to:-) Na moje niszczescie bylam sama w domu moi rodzice byli na noc w pracy a maz w Niemczech nie dojechal na porod hehe. Na porodowke pojechalam dopiero o 4 a o 9.15 Kuba byl na swiecie urodzil sie przy drugim partym skurczu.
Mam nadzieje ze dzisiaj w nocy mnie nie wezmie bo tez podobnie jak w pierwszej ciazy jestem sama w nocy. Moj maz w pracy i rodzice tez na nocce, a ja sama z Kuba.
 
Anetka880 wow, to wspaniale jak zwierzeta potrafia czuc co sie dzieje wewnatrz twojego brzucha. A jak sie dzis czujesz?
 
Co do skurczy przepowiadających...to nie wiem czy o tym pisałam, ale jak się rano obudziłam (w dniu narodzin Janka) to czułam lekki ból i zaczęłam podejrzewać, że może to już...

Wstałam, pozwoliłam dalej spać mężowi. "Niech się wyśpi, bo będzie mi potrzebny" - pomyślałam. Pamietam, że szybko wysprzątałam u zwierzaków i nałożyłam im jedzonka na zapas. Poszłam się obmyć, ogolić, jeszcze raz przejrzałam torbę do szpitala;-) Nawet zaczęłam brać się za obiad, ale już nie dałam rady dokończyć. Ok 12:00 skurcze już były dość bolesne...w szpitalu wylądowałam ok 19:00, a Janek urodził się o 23:02, także troche się pomordowałam.

mamo_mikołaja, współczuję i życzę zdrówka dla dzieci. Aby im to szybko minęło.
 
reklama
Mamo Mikołaja - współczuję. Jeśli chodzi o biegunke i wymioty to lekarze w Polsce (i nasze babcie) bardzo czesto proponują wygazowaną colę oraz chrupki kukurydziane FLIPS - nie wiem czy takie kupisz w NL, ale możem warto się rozejrzeć za czymś podobnym.
Na biegunkę dobry jest ryż na gęsto gdyż zatwardza. W żadnym wypadku nie podawaj dzieciom słodkich smakowych herbatek czy innych napoi (oprócz coli). Najlepsza przegotowana woda z odrobiną cukru, albo gorzka herbata miętowa.

Dziewczyny - ze zwierzętami domowymi coś jest na rzeczy, bo zauważyłam, ze odkąd zaszłam w ciążę mój pies dziwnie się zachowuje. Chodzi za mną krok w krok, liże mnie po stopach, łasi się, tuli łepek do mojego brzuszka....
Myślałam, że to tak już "ze starości", bo jest już z nami od 6 lat, a miał pół roku gdy go dostaliśmy (zwierzęciu liczy się lata inaczej).
Ale po przeczytaniu waszych postów zaczęłam się zastanawiać - może on coś przeczuwa?? Czuje to, że ja się zmieniam przez ciążę, że musi na mnie uważać.... Nie wiem...
 
Do góry