reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Holandia

hejka
nie pomoge z załatwianie spraw w Hol wciąz jestem w tym "nowa' mąż się wszzystkim zajmuje Pamiętam jak byłam tu pare lat wczesniej i szukaliśmy mieszkania-koszmar..... Teraz jesteśmy na swoim z pięknym kredytem :rofl2:
7axe7 miałas mi napisac w jakiej społdzielni jestescie?

od piatku na 10dni mamy gości z Szwajcarii bliscy znajomi z córką a potem zaraz na 1,5msc moi rodzice Musze zacząc sprzatać tylko czy jest sens przy tylu ludziach ehhhhhhhhhhhhhhh(szukam wymówek bo z kanapy wstać nie mogę)

brakuje mi allegro Lubiłam kupowac ciuchy tzw podwórkowe na nim Ale odkryłam H&M online :D pierwsze zakupy już zrobione:-D
 
reklama
ehh co za dzień... dzień dobry dla Was. dla mnie nie za dobry... od rana płaczę.

po pierwsze moi rodzice pojechali do szwecji na rozprawę (mojego ojca oszukali o 600tys. zł, musiał przez to nabrać kredytów), wchodzą do sądu i okazuje się, że rozprawy nie ma... dostaliśmy maila w piątek, że negocjacje z dnia 2 lutego są odwołane więc myślałam, że chodzi o coś innego jak rozprawa jest 6... a dziś dostaje maila z 3 lutego (czemu dopiero dziś???), że negocjacje z 6 lutego odwołane bo za późno do nich wysłaliśmy papiery... Wogóle co to za powiadamianie o odwołaniu rozprawy przez maila!?!?!? Zwłaszcza, że moi rodzice nie mają 300 km do Vaxjo tylko 800km do Gdańska i cały dzień na promie... w tym jakieś 5tyś zł za podróż... oczywiście też z pożyczki... Ręce opadają...
A po drugie mój pies jest sam w domu od soboty.. Mój brat miał być w sobote w nocy w domu i miał się nim zając a on od tej pory nie wrócił z wrocławia do domu ;/ Prawie 30 lat mają moi bracia a obydwoje nie wiedzą co to odpowiedzialność i dorosłe życie ;/ Szkoda mi mojej Mamy bo takie wspaniałe dzieciństwo Nam dali a oni tak się odwdzięczają, że na stare lata zamiast odpoczywać i się nie stresować to ma więcej stresów i roboty.. ale jak to mówią Małe dzieci mały problem, duże dzieci duży problem :(
jestem załamana........ :(


Jeszcze idę dziś sama na szczepienie z Miśką... bo mój nie da rady się zwolnić.... nie mam siły.... tydzień zaczął się beznadziejnie... zawsze coś....

Olka ja się nie znam na tym ale reagujemy na stronie Home - Klik voor Wonen
 
Ostatnia edycja:
7axe7, wspolczuje Ci bardzo! co za sytuacja! i co Twoi rodzice teraz zrobia? beda czekac w szwecji na kolejna rozprawe, czy wracaja?
 
ja witam chyba dzis ostatnia a wstalam pierwsza bo o 2 w nocy....
moja corcia taka chora ze cala noc ja nosilam na rekach ufff ledwo zyje a zaraz do pracy jade jeszcze dobrze ze tylko 4 godz

miledo dnia i udanego tygodnia
kiedy bedzie cieplej na dworze??????? szukam wiosny...
 
Sencilla ,no ja wykasowalam te wpisy,chyba ze cos zostalo... no i po raz kolejny mi tlumaczysz ze to bylo dla was nie za bardzo do czytania.a ja po raz kolejny mowie ze wiem i szanuje.ale podobnie jak ty co niedawno napisalas uwazam ze nie trzeba wszystkiego czytac ,nikt nikogo nie przymusza.szkoda tez ,ze dopiero na tym forum ktos zatrzymal sie nad moim synkiem,bo tu najbardziej chodzilo o niego,przeciez.pozatym jakbys sie poczula(to jest pytanie retoryczne) gdybys byla na moim miejscu ,trafilam na forum o porodach opisalam swoj i co uslyszalam, ze no wiesz my cie rozumiemy ale nie fajnie sie to czyta,my niedlogo rodzimy a ty nas straszysz.wiesz nie bierz tego do siebie,tu sa namiary na bloga ,tam mozesz sie wypisac,wyzalic.nie fajnie to moze sie czytac ksiazke a to byly moje prawdziwe przezycia do ktorych nalezalo by sie odniesc wlasciwie.uwazam ze to holenderska sluzba zdrowia bywa drastyczna ,a ja to poprostu opisalam.mam nadzieje ze juz zakonczymy te dyskusje,bo to tylko niepotrzebnie rodzi negatywne emocje.
 
nana19 dajmy spokój. Ja np się cieszę, że coś takiego opisałaś bo jeśli tylko będę rodziła drugie dziecko w Holandii na pewno nie zdecyduje się na poród w domu. Bo zawsze może być coś nie tak - TAKA JEST PRAWDA! Już się nie stresuj i nie denerwuj nie potrzebnie. Na pewno masz za dużo na głowie więc wyluzujmy. Jak Twój synek się dziś miewa?? :) Ile ma ząbków, czy je jeszcze cyca i czy ładnie CI przesypia noc!?
Odnośnie bloga.. chyba sama zacznę pisać. Wiem, że jak kiedyś za małolata pisałam i dużo mi to dawało...
mama mikołaja dużo zdrówka dla córci!
Sencilla druga strona ma 2tyg na odwołanie się do papierów.. ogólnie moi rodzice są brzydko mówiąc w ciemnej dupie bo nie mają prawnika bo ogłosił upadłość w grudniu :( I czarno to widzę.... za jakie grzeczy.... na pewno wrócą do domu....
 
AnnaJ007witaj!no ja wiem ze nasi synkowie maja te same imionka:).pisalam ci o tym na forum Porody w h.zgadzam sie z toba w 100% ze wszystko dobrze jak jest dobrze.tak tak to ich metody postepowania ,ulubione.perzeciagac ile sie da a na koniec Vacuumtak bylo u nas).nie wiem jak wy ale ja jestem troche przerazona ich zasadami leczenia ,zwlaszcza dzieciaczkow.moj syne chodzi do pediatry do szpitala i powiem wam ,ze naprawde porazka.bagatelizuja wiele objawow jak dlugo sie da.moj Tymek od urodzenia mial straszne kolki (nikomu nie zycze)ulewal ,mial wysypke itd.olewali to.jak maly mial 5 m ,w polsce lekarka odrazu stwierdzila skaze bialkowa,dostal inne mleczko i odrazu kolki przeszly a bozka tez super.za pare tyg ide z malym do pediatry ,chca mu tutaj robic testy czy to naprawde skaza.dopiero teraz ,kiedy juz nie potrzebuje tyle mleka.chodzi oczywiscie o kase.bo gdyby stwierdzili to wczesniej mialabym mleczko za darmo (ubezpieczenie zwraca) a tak powiedzieli mi ,ze jak chce to moge mu dawac Nutrilon Pepti,jak chce.AnnaJ007,wielkie dzieki!dla Twojego Tymcia tez zycze duzo zdrowka.
 
7axe7 tak tak wyluzujmy juz:)moj Tymcio od niedawna ma 2 zabki.bardzo chcialam karmic cycem ale nie mialam pokamu.dawli mi nawet oksytocyne do noska ale nie pomoglo.polozna powiedziala ,ze to moze byc spowodowane trauma:(no coz.ogolnie to jest strasznym pieszczochem,jak tatko. widze ze ty tez masz malenstwo przy cycu.zrobil ci sie zastoj.moja tesciowa opowiadala mi ,ze jak jej zrobil sie zasto to radzili jej by maz odsysal ten pokarm:).to boli ale pomaga.mi polozna tez robila kompres z pampersa.dlugo trzyma cieplo a woda nie wylatuje,sprytne.no i konieczne masaze.przypomnialo mi sie jak poszlam do szpitala na kontrole poporodowa.powiedzialm poloznae ze mam jakiegos gozka w piersi ,pomacala ,zadzwonila do lekarza,a on na to ,zebym poszla do lekarza rodzinnego bo oni sie na tym nie znaja.wrocilam do domku rozmasowalam ,maly pociagnal i poszlo.ale zaraz pokarm mi wysechl.
 
anetka880, nie przejmuj się gadaniem innych. Trzymam kciuki za Ciebie. Swoją droga odważna jesteś z tą decyzją o porodzie w domu, ale uważam że każda kobieta ma prawo do wyboru i to jest jej decyzja.
Mi się bardzo nie podobało jak rodzina mi mocno odradzała poród w domu...bo był taki krótki moment, że rozważałam taką decyzję, jak i poród w basenie, ale zmieniłam zdanie. I w moim przypadku to akurat była dobra decyzja, bo miałam koncówkę trudną.
Tak samo rodzina naciskała od początku na karmienie piersią...a to też indywidualna decyzja kobiety. I jeszcze moja mama naciskała, że muszę wymóc na lekarzach cięcie krocza...bo to jest bezpieczniejsze niż pęknięcie. Co też jest nie do końca prawdą, bo dopytywałam położne. Skończyło się na cięciu, ale to już była u mnie konieczność.

7axe7, jejku współczuję na prawdę...tyle komplikacji. Trzymam kciuki.
A co do pisania bloga to świetny pomysł. Sama o tym myślałam, aby założyć taki pamiętnik młodej mamy;-)...tylko, uważam że ja nie za bardzo mam talent pisarski, zdecydowanie lepiej idzie mi wyrażanie siebie poprzez zdjęcia.

Do nas mieli za tydzień przylecieć teściowie....ale teść walczy z rakiem i jego stan się pogorszył jakieś 2 tygodnie temu, także przyjazd odwołany. W ostatnich dniach jest już lepiej, ale obawiają się, że może znowu być źle, no a tutaj nie wiadomo jakby mu pomogli lekarze, więc nie chcą ryzykować. Teściowie zobaczą wnuczka dopiero na wiosnę, na Wielkanoc jak do nich pojedziemy. Są troche przygnębieni, ale wysyłam im mase zdjęć Janeczka i zawsze to troche poprawia humor teściowi.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry