reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2014

chyba zaraz pekne. Wypilam kubek maslanki, na to zjadlam 3/4ciastka z beza i kremem capucino ,do tego polowe kaszanki i zajadlam to wszystko kapusta kiszona! misz masz jak nigdy!
przesadzilam??? heh chyba nieee:-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wy tu o zalania sąsiadów się martwicie a ja po drugiej stronie barykady ciągle jestem zalewana i to nie przez byle kogo a własna siostrę i zesz dooopa. Szczytem było w ubiegłym roku jak pojechaliśmy na urlop wracamy a tam w sypialni wody po kostki, panele spuchniete, łóżko zalane, z sufitu smarki wiszą, wylam jak bóbr. "biedna" nie pomyślała ze mogła nas zalać a jej dwie godziny woda się za brodzik lala z prysznica, wrr na sama myśl włos mi się jeży. Woda w pokoju 3 dni stała a ona nawet posprzątać nie przyszła choć klucze miała bo nie pomyślała. Od tego czasu mój malz z nią nie gada. Pokój był 5 miesięcy po remoncie, na szczęście my ubezpieczeni więc chociaż tyle dobrze, no to se pogadalam.
Buziaki
 
ło matko ale bym sie wk... i wcale sie nie dziwie ,ze maz z niz przestal gadac. Zalac kazdemu moze sie zdazyc,ale zeby nie probowac naprawic szkody? to juz za wiele.
 
Wy tu o zalania sąsiadów się martwicie a ja po drugiej stronie barykady ciągle jestem zalewana i to nie przez byle kogo a własna siostrę i zesz dooopa. Szczytem było w ubiegłym roku jak pojechaliśmy na urlop wracamy a tam w sypialni wody po kostki, panele spuchniete, łóżko zalane, z sufitu smarki wiszą, wylam jak bóbr. "biedna" nie pomyślała ze mogła nas zalać a jej dwie godziny woda się za brodzik lala z prysznica, wrr na sama myśl włos mi się jeży. Woda w pokoju 3 dni stała a ona nawet posprzątać nie przyszła choć klucze miała bo nie pomyślała. Od tego czasu mój malz z nią nie gada. Pokój był 5 miesięcy po remoncie, na szczęście my ubezpieczeni więc chociaż tyle dobrze, no to se pogadalam.
Buziaki

ja też bym przestała z nią gadać!! ja też muszę się ubezpieczyć, bo sąsiadka z góry też niepewna:D
 
Współczuje zalewania , ja na szczęście nie mam takiego problemu

już połowa ciąży za mną a ja jakoś nie mam siły zrobić listy co kupić, co przygotować dla maleństwa , może po usg lepiej się psychicznie poczuję i nabiorę sił na zakupy i przygotowanie wszystkiego , może to stres że moja córeczka idzie do pierwszej klasy , nie wiem
 
Witajcie. U nas też mały remont. Malowanie pokoi na górze. Jeden już właściwie pomalowany. Dol zostawiamy na później.
Magda fajnie ze jesteś.
Ula uparciuch z Twojego malucha.
Jopal współczuje siostry. I zalania.
Ja też nie mam jeszcze listy zakupów ani nic obmyślane. Po prostu mi się nie chce. Trochę też jestem przerażona perspektywa wszystkiego razy dwa. Wczoraj oglądaliśmy wozek bliźniaczy. Do auta nie wejdzie. Nie wiem jak to będZie. Ciuszków triche dostałam Ale muszę je przebrać. I po córce zobaczyć co się nada. Może po kolejnej wizycie?
U mnie właśnie przeszła burza. Zaraz jadę z N do pediatry bo podejrzewam zapalenie pęcherza.
 
Annte, mi po ostatniej wycieczce na sklepy dziecięce też przeszła ochota na zakupy... Teraz buszuję po allegro i powoli kompletuję ciuszki.
Dziś przyszedł zamówiony kombinezon, mężu odebrał. Pytam go - i jak? Ładny czy taki sobie? A on na to: śliczny, taki Piotrusiowy :)
Za godzinę sama obczaję!
 
Ja jakoś nie mam zupełnie natchnienia. Z N szalałam i miałam szybko wszystko kupione. Teraz nie kupiłam jeszcze nic. A chciałabym już poczuć syndrom wicia gniazda.
Uciekam szykować się do lekarza.
 
Witam się :))
Właśnie wróciliśmy z badania USG wszystko w porządku (więcej na wizytowym). Dziękujemy za kciuki i już wreszcie wiem co się kryje pod moim serduszkiem :))
Śliczna, zdrowa DZIEWCZYNKA :))))) Teraz to już będę mogła zacząć szykować wyprawkę tak jak Wy :)

Estranea - współczuje pralki... zawsze coś sie musi zdrzyc niezaplanowanego.
Annta - kciuki za wizytę.
ulenka - jeszcze tylko troche kurzu i bedzie slicznie
Magda - wreszcie sie odezwałas... a kysz od Ciebie te choroby !!

Ale jestem już dzisiaj spokojna i w dobrym humorze chyba nic mi nie jest w stanie go zepsuć :)))
 
reklama
Magda - super ze kestes - steskinlysmy sie i caly czas pamietalysmy o Tobie! Trzymaj sie dziewczyno - z mama na pewno bedzie Ci lzej.

Co do zalewania, to nasza ekipa uszczelnila podloge pod plytkami w lazience. I dopiero na to plytki. Wiec nawet jakby nam waz z odplywu wyskoczyl to chwile zajmie zanim bedzie przeciekac. Szkoda mi wszytskich zalanych i tych co zalewaja - nie ma nic milego w byciu zadna ze stron.
Ulenka - trzymaj sie dzielnie w trakcie remontu. Ja nie wiem jak bym wytrzymala - mam charakter ze bym sie wciagnela mocno i sama tez chciala duzo zrobic a tutaj sie trzeba oszczedzac. Na szczescie my zaplanowalismy ze najpierw mieszkanie do tip top dopprosadzamy a pozniej jak sie uda z dzieciaczkiem, to super.
 
Do góry