Mammaania - witaj! dużo zdrowia i wytrwania do końca
Rzeczywiście, ciężko nadążyć za wami dziewczyny. Jak sie kilka razy w ciągu dnia nie zajrzy tutaj to ma się niezłe zaległości Ale fajnie, miło tak "pogadać".
Mój Kuba też jak się go pyta kogo mama ma w brzuszku, to mówi "dzidzię". I raz powiedział do mnie: Kuba chce zobaczyć, i podciąga mi bluzkę, żeby zobaczyć dzidzię w brzuszku. Śmieszne, ale fajnie Nie wiem czy on w ogóle rozumie, bo ma 2 latka dopiero.
ulenka - dzieci potrafią być rozbrajające...
A ja jem prawie wszystko i konkrety i słodycze...aż się boję co to będzie za kilka miesięcy. Będę się chyba toczyła...
A jak tam wasze "diety ciążowe"? Czy przestrzegacie co można a czego nie? Ja w poprzedniej ciąży to miałam hopla na tym punkcie, wszystko czytałam i wiedziałam co jeść a czego nie. A teraz to jakoś tak mi się nie chce. Oczywiście nie piję % i nie palę, kawę to słabą sporadycznie wypiję, gazowanych napoi staram się unikać, choć mam na nie ochotę jak nigdy. Sery pleśniowe i surowe mięso też omijam . No i chyba tyle.
jagoda - widzę że ostro działasz jako moderatorka super!
Rzeczywiście, ciężko nadążyć za wami dziewczyny. Jak sie kilka razy w ciągu dnia nie zajrzy tutaj to ma się niezłe zaległości Ale fajnie, miło tak "pogadać".
Mój Kuba też jak się go pyta kogo mama ma w brzuszku, to mówi "dzidzię". I raz powiedział do mnie: Kuba chce zobaczyć, i podciąga mi bluzkę, żeby zobaczyć dzidzię w brzuszku. Śmieszne, ale fajnie Nie wiem czy on w ogóle rozumie, bo ma 2 latka dopiero.
ulenka - dzieci potrafią być rozbrajające...
A ja jem prawie wszystko i konkrety i słodycze...aż się boję co to będzie za kilka miesięcy. Będę się chyba toczyła...
A jak tam wasze "diety ciążowe"? Czy przestrzegacie co można a czego nie? Ja w poprzedniej ciąży to miałam hopla na tym punkcie, wszystko czytałam i wiedziałam co jeść a czego nie. A teraz to jakoś tak mi się nie chce. Oczywiście nie piję % i nie palę, kawę to słabą sporadycznie wypiję, gazowanych napoi staram się unikać, choć mam na nie ochotę jak nigdy. Sery pleśniowe i surowe mięso też omijam . No i chyba tyle.
jagoda - widzę że ostro działasz jako moderatorka super!