reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2014

reklama
Witajcie dziewczyny!
Kompletnie mnie pochłonęła opieka nad dwójką moich łobuzów. teraz też piszę ze starszą na kolanach, bo sobie wymyśliła, że u mnie obiad smakuje najlepiej. Starsza szaleje odkąd jesteśmy we trójkę w domu, choć staram się jej zapewniać różne atrakcje. Ale wiadomo, nowa sytuacja i dla niej.
Co u nas? Chyba niewiele nowego.Chwilowo zastopowałam kompletnie z rozszerzaniem, boi raz: mała nie chciała łyżeczki, dwa: w ciągu dnia czasem nie miałam nawet kiedy na spokojnie z nią usiąść, bo starsza szaleje. dzisiaj jednak spróbowałam i coś tam nawet zjadła, zobaczymy jutro. W niedzielę mamy chrzest małej, wszystko pozałatwiane oprócz wdzianka dla mnie ;) więc jutro mąż wcześniej z pracy wróci, bym mogła wyskoczyć gdzieś w miasto. Jestem ciekawa jak sobie poradzi z dwójką, bo po prawdzie, to do tej pory zostawał na maks godzinę ;) Zębów ni widu ni słychu, ale sama już coraz dłużej się zajmie sobą. Drzemki standardowo dwie, tyle dobrego, że w nocy prześpi i dośpi do około siódmej. Jak starszej zrobię zaciemnienie żaluzjami to pośpi nawet dłużej, więc rano mam czas na szybkie śniadanie, nastawienie obiadu, prania itd. bo potem to już żywioł.

gabi - jak tam pobieranie? poszło w miarę sprawnie?

I tyle pisania....
 
lazy fajnie, że się odezwałaś:)No tak, wiem coś o tym jak to jest z dwójką w domu...no jest co robić najkrócej mówiąc;)Super, że z tym rozszerzaniem jakiś krok do przodu, teraz już będzie z górki:)Życzę zatem udanych chrzcin i owocnych ciuchowych łowów:)Zaglądaj jak tylko zdołasz:)
 
Witam
Pobieranie poszło bez problemu i bez płaczu Wyniki w normie żelazo na pograniczu więc mamy przyjmować żelazo Poza tym Szymuś zaczął wstawać w łóżeczku i gdzie się da
 
Witajcie!
Mam teraz chwilę, bo mała zasnęła, a starsza po porannych harcach wmanewrowała tatę, żeby ją wziął do pracy. W sumie sam się wmanewrował, bo zagroził, ze jak nie będzie się słuchać to ją weźmie. Na początku nie chciała, ale potem zapaliła się do pomysłu, więc chciał nie chciał, zabrał ;) Czekam tylko jak szybko wrócą ;)
Co u nas? Ciężkie dni, bo starsza chyba sobie nie radzi z nową sytuację. Paca Ankę przy każdej okazji, kompletnie się nie słucha, ma znów etap na "nie" bo tak, ja nie mam dla niej za dużo czasu, bo Anka jednak absorbująca i skróciła sobie drzemki do 40 minut. Ja się denerwuję, więc możecie sobie wyobrazić.
Co nowego? Panna zaczyna dupkę do góry podnosić, wkurza się przy tym niemiłosiernie, ale to pewnie z wysiłku i frustracji.

hneczka - co do wyjazdu, nie nastawiaj się że wypoczniesz, ale zawsze zmiana miejsca to jakiś plus, inne atrakcje, a dzieciaki czasem potrafią mile zaskoczyć ;) My w końcu pojechaliśmy do siostry na weekend, całą czwórką i bardzo miło to wspominam, mimo pewnych hec z usypianiem i starszej i młodszej. Na plus na pewno to, że obawiałam się jak będzie z ich spaniem, a spały jak aniołki - jak już dały się położyć ;)

gabi - na pewno za niedługo małemu się odwidzi i będzie wsuwać jak miło ;)

różyczkowa - ciuchów jeszcze brak, szczęśliwie starszą obskoczyłam, jutro dopiero wybiorę się sama bo ostatnio pogoda nie sprzyjała do podróży mpk ;)
 
gabi gratki wstawania!Jak to ogarniasz bo mój kręgosłup już siada...Fajnie, że pobieranie przebiegło ok.
lazy no to skoro zakupy zaplanowane na dziś to szalej:)No i jak tam Julka z tatą w pracy?Extra, że pupka poszła w górę, teraz tylko czekać jak Ania wystartuje!:)

Tak w ogóle to witam!
Dziś 5.45 obudził mnie mój skowronek, dla odmiany wczoraj spaliśmy blisko do 8:)Młody daje mi ostro w kość swoim wstawaniem, non stop chce być w pionie a ja za nim stoję bo boję się, że poleci, zresztą jak siedzi na podłodze to mam to samo...W pozycji stojącej potrafi się już puszczać bohater jeden, pół biedy jedną ręką, ale dwiema...wtedy leci i dobrze, że jestem obok, tj tuż za nim bo nie wiem...Chce chodzić za ręce i z pchaczem, to drugie idzie mu ciężej ale chce i usiłuje popychać wszystko przy czym wstanie, więc już dałam tego pchacza...Starszy dostał jak miał 9 msc i nigdy nie chciał z niego korzystać, mimo, że już stał to zdecydowanie wolał raczkować.
Z jedzeniem mam dobrze z nim, wszystko zje co dostanie, jemy głównie zatem domowe zupy, ale słoik czasem też jeszcze idzie w ruch. Zastanawiam się czy nie zrobić mu pulpecików, może by zjadł...kanapki je, więc...
Jakie świeże owoce dajecie dzieciom?U nas aktualnie w obrocie maliny, jabłka i banany, a tak to słoikowe.
Nadal mamy jedno nocne karmienie i to chyba tyle u nas:)
Piszcie dziewczyny jak tam Wasze szkraby:)
Pozdrawiam ciepło:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Różyczkowa mój maluszek wstaje ale nie potrafi się przemieszczać więc wstaje w łóżeczku przy oparciach łóżek i foteli albo jak złapie kogoś za ręce więc mój kręgosłup wysiada ale z noszenia bo jest co dźwigać
I tyle pisania bo się obudził
 
Różyczkowa mój maluszek wstaje ale nie potrafi się przemieszczać więc wstaje w łóżeczku przy oparciach łóżek i foteli albo jak złapie kogoś za ręce więc mój kręgosłup wysiada ale z noszenia bo jest co dźwigać
I tyle pisania bo się obudził
No mnie od kilku dni tak bolą plecy, że masakra:zawstydzona/y:
 
Cześć dziewczęta!

I wybrałam się dziś na te szmaty, ale za to telefon dostałam, że panna starsza gorączkuje. Już od rana była smętna, a jak sama z siebie położyła się o 12 spać, bo zmęczona, to już wiedziałam, że coś się kluje. Zazwyczaj drzemkuje koło 14 i to po okrutnych bojach. Teraz na wieczór bez kolacji, z gorączka znowu śpi, coś czuję, ze noc będzie niespokojna. Oby tylko na chrzest Anki się nie rozłożyła, bo to już przecież w niedzielę.

A co u nas? W sumie nic nowego. panna Anna coś zaczęła się w nocy budzić. Głodna, jakby nadrabiała dzienne niedojadanie, ciągle coś ją rozprasza, ciekawska baba.

Różyczkowa - Julka bardzo dobrze. 3 godziny posiedzieli razem, potem przyjechali, panna zadowolona, sama potem poszła spać. U nas z jedzeniem dopiero na etapie zupki jarzynkowej więc z owocami nic nie powiem ;) Aż wstyd się przyznać, ale czasami nie mam nawet czasu w ciągu dnia, by z małą siedzieć przy łyżeczce bo to bite pól godziny - jakaś nieogarnięta jestem kompletnie ;). Ale w sierpniu, gdy mąż będzie na urlopie to już na pewno ruszę z kopyta ;) A mnie plecy bolą od dorbych kilku tygodni, ale to przez wieczne bujanie, noszenie i usypianie na rękach ;)
 
reklama
Do góry