reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2014

Rozyczkowa ja tez zastanawiam sie czy zaczac zageszczac kaszka mleko, chociaz na kaszce pisze ze po 4 miesiacu wiec mysle zeby poczekac az skonczy 4 miechy.

Moja jeszcze nie lapie zabawek ale takie co nad nia wisza to czasami pacnie raczka ale nie wiem czy robi to swiadomie na razie jest na etapie przygladania sie raczka szczegolnie lubi obserwowac swoja lewa raczke [emoji16] i uwielbia wkladac paluszki a czasami cala piastke do buzi.
Mam wrazenie ze juz ja swedza dziasla bo paluszkami jedzic po dziaselkach...
 
reklama
kontra zarówno przy starszym synku jak i teraz pediatrzy mi mówili, że jak dziecko jest na mm to można powoli zacząć rozszerzanie diety jak maluch skończy 3,5 msc, oczywiście tymi produktami co są oznaczone adnotacją, że po 4 msc. Starszemu synkowi na początek dawałam soczek jabłkowy, a potem marchewkowy, potem przeciery i na końcu kaszkę dopiero, ale on spał całe noce od kiedy skończył 3 msc, wiec nie miałam takiego parcia na tę kaszkę. Teraz zacznę właśnie od kaszki, a konkretnie od kleiku ryżowego. Na początek dosypię może łyżeczkę do butli i zobaczymy czy w ogóle będzie to tolerował.
Synek zaczął dziś łapać zabawki z maty:-D
 
Witajcie dziewczyny!
Nie było mnie chwilę, bo przyjechała do nas babcia, więc same rozumiecie. Trochę rozrywki w końcu ;) Wczoraj dla odmiany druga babcia zażyczyła sobie gościć Julkę przez tydzień, więc skwapliwie z tego korzystamy, zwłaszcza że potem takiej szansy długo już nie będzie. Mąż pojechał więc z Julką i wróci dopiero jutro wieczorem więc zostałyśmy same z Anulką.

Różyczkowa - wiesz co, jak dla mnie nie ma może powodu dodatkowo obciążać brzuszka, takie dzieci i tak się chyba budzić będą w tym wieku?
U nas z łapaniem jeszcze lipa. Taka trochę zaciśnięta jeszcze jest, więc nie wiem czy się nie wybiorę z nią do lekarza. Niby ostatnio przy szczepieniu kobita nie miała zastrzeżeń, więc poczekam chwilę. Jutro jeszcze mamy drugie usg bioderek.

kontra - u nas też cała ręka lub paluchy do buźki ;)
 
Witam!
Piękne słonko za oknem a tu w perspektywie zaleganie w domu:(Starszak od soboty z anginą...eh...Oczywiście po pierwszej dawce antybiotyku był już jak nowy, ale co z tego skoro wysiedzieć swoje musi. W czwartek pójdę z nim do kontroli to może będzie mógł już się wyłonić na dwór. A młodszy zaczął próbować obracać się na drugi boczek, ale z niego nie umie jeszcze na brzuszek, śmieje się już głośno, piszczy i pokrzykuje czasem z radości, czasem chyba ze złości, robi bańki ze śliny i jak obróci się na brzuszek umie ładnie chwilkę podtrzymać się na przedramionach a nawet w tej pozycji próbował wyciągać łapki do stojącej na macie zabawki, ale ponieważ wciąż ma zakaz leżenia na brzuszku to dosłownie chwilkę po obrocie robimy powrót na plecki. To nasze osiągnięcia ostatnich dni:)
lazy fajnie, że Julka pobędzie trochę u babci, jasne, że trzeba korzystać z takich możliwości jeśli tylko są;)Co do zagęszczania, wiesz Mały jest już po trzech kolacjach z kleikiem i nic to nie dało, budził się zupełnie normalnie, tak jak wcześniej, może rzeczywiście w tym wieku jeszcze nic nie możemy z tym zrobić. Być może niepotrzebnie sugeruję się tym, że straszy na tym etapie spał całe noce. A Julka kiedy zaczęła przesypiać noce?
No i nie martw się na zapas Anią, do końca 3 msc ponoć większość dzieci wykazuje cechy wzmożonego napięcia i samo to mija. Nasza pediatra jest raczej z tych nadgorliwych, ale w sumie to dobrze i ona nawet o tym mówiła, że tak jest do ukończenia 3msc ale tak dla świętego spokoju dała to skierowanie na rehab. Mówiła też,że czasem wystarczy tydzień czy dwa i dziecko wszystko super nadrabia, więc poobserwuj ją jeszcze moment, a kiedy macie następne szczepienie?No bo może można poczekać do tej wizyty?A i powodzenia na usg, będzie dobrze.
majka jak synek z kupkami i rehabilitacją?Jakie wieści?
Pozdrawiam Was ciepło i miłego dnia życzę!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Różyczkowa - czyli go dopadło. Zdrówka dla małego. Ile dni ma brać antybola? Ładnie u was z obrotami, u nas ni widu ni słychu. Bąbelasy ze śliny jak najbardziej no i krzyczeć zaczęła na matkę i piszczeć, niedobra ;)
U nas JUlka to szybko zaczęła nocki przesypiać, jeszcze jak była na piersi. Ale potem jeszcze przed roczkiem i tak jej się zmieniło i zaczęła się budzić w nocy, tak że nie ma reguły. Szczepienie mamy za 4 tygodnie, może rzeczywiście poczekam, nie będę się spinać ;) A usg było dzisiaj tylko kontrolnie, nawet nie wiem czemu kazali przyjść drugi raz skoro pierwsze było w porządku. Tyle dobrego, że za darmo udało się zrobić, to dziś wykosztowałam się tylko na taksówkę, bo mi mąż akurat na delegację pojechał.

U nas mimo, że teoretycznie ładnie to wieje jak cholera, więc tylko półgodzinny spacer do sklepu po usg i tyle będzie naszego dzisiejszego łażenia niestety.
 
Oj dawno mnie tu nie bylo, ale czasem poczytuję i "łapię" informacje. Moja mała na świeta już będzie miała 4 m skończone. Też swędzą ją chyba dziąsła, ślini się tak naprawdę już od połowy czy tez końca stycznia. Nieraz popłakuje to jej posmaruję Dentinoxem, wcina bo to slodkie! Z tego też powodu, tak się jej przyglądam i myślę, żeby niedługo coś jej podsunąć nowego do jedzenia. Myślę że mialaby ochotę...
Niby jedno dziecko wykarmiłam i jakoś poszlo, ale jestem taka jakaś zielona!!... Chyba raczej nic jeszcez nie dawałyście swoim maluchom? Moja jest z końca listopada. O kaszce czytałam. Hmm... pomyśle nad tym.
Moja po raz pierwszy przekręciła się na plecy gdy skończyła miesiac, potem jakiś czas to robiła ale w sumie niedługo, dopiero teraz w marcu znowu zaczęła. Fajnie to wygląda, taka sztywna i skupiona :) Może dlatego ze mało przybierala, w jakiś sposób to ją osłabiło. Od 1,5tyg około 2 razy dziennie podaję jej mleko modyfikowane, a poza tym karmię piersią. Widzę , ze ma apetyt i jak bardzo mi płacze nie wiedzieć czemu to wtedy cyca nie chce za nic a butlę złapie i się uspokoi. A tej butli wypija okolo 70-80ml, niedużo moim zdaniem, ale widać tak jej dobrze. Niestety czasem uleje, połowe wypluje.
Też bawi sie rączkami, stara się łapac zabawki, pcha łapkę do buzi i trąca zabawki gdy leży. Tydzień temu lub dwa (musze to sprawdzić) podciągnęła sie za moje palce i "usiadła" z takiej pozycjji półleżącej na moich kolanach, daleko jej do stabilności ale widzę że ćwiczy i podoba jej się ta nowa pozycja, oczywiscie nie sadzam jej, jedynie czasem trochę na kolanach. Ten marzec jest naprawdę przełomowy, sporo urosła i rozwinęła się. Ech.. szkoda ze za 2-3 miesiące do pracy...

Czy podglądałyście już jakieś krzesełka do karmienia? Myślę o takowym zakupie tym bardziej że niektóre mają taka pozycję półleżącą co jest moim zdaniem fajne dla maluszka.
Planujecie podawac słoiczki? Gdzie kupić "dobre" warzywa?
Pozdrawiam i niech maluszki zdrowo rosną!
 
lazy 7 dni, czyli do soboty rano, no i nie wiem puszczać go w poniedziałek do p-kola czy nie...U nas mega cieplusio bo 10C, też trochę chłodny wiatr wieje, ale nie jest źle. Jednak udało mi się z Małym wyjść bo dziadek na godzinkę przyszedł do chorego;)
kowalijka mam takie krzesełko chicco polly magic 3w1 i ono ma właśnie taką funkcję i korzystam z niego niemal od samego początku, z tym, że ono jest dość duże i jak tylko Mały zacznie stabilnie siedzieć zamierzam przerzucić się na krzesełko z ikea bo jest lekkie i mało miejsca zajmuje. Co do jedzonka to mój synek już jest po próbach z kleikiem ryżowym i dwa dni z rzędu dostał rozwodniony soczek marchewkowy hippa. Brzuszek dobrze przyjął oba produkty a widać było, że smakuje nieprzeciętnie;)Zamierzam powoli coś już mu w małych ilościach wprowadzać, wiem, że nie ma jeszcze skończonych 4msc, ale gadałam o tym z pediatrą i sama widząc jak dużo on je mleka (200ml na posiłek)stwierdziła, że ma na tyle duże potrzeby jedzeniowe, że jak skończy 3,5 msc możemy zacząć próby z nowym jedzonkiem;)

U nas też nieustająco łapka w buzi a bywa, że i dwie...myślicie, że to już na ząbki? Oczywiście ślini się na potęgę.
 
Konwalijka - nie wiem czy czytałaś, ale zmieniły się zalecenia dotyczące rozszerzania diety. Dla dzieci karmionych piersią dopiero po skończonym szóstym miesiącu rozszerza się dietę. A nie boisz się, że przez wprowadzenie butli stopniowe będzie ci laktacja siadać? Przerabiałam to z moją starszą i dosyć szybko wtedy zakończyłyśmy karmienie. Teraz chcę bardziej powalczyć. I czemu tak szybko do pracy wracasz? nie możesz wziąć rocznego macierzyńskiego?
Ja fotelik mam jeszcze po starszej, więc nowego nie będę kupować. A rozszerzać pewnie zacznę słoiczkami naprzemiennie z moimi, ale chciałabym też skorzystać z BLW jak przy starszej. Ale to jeszcze trochę czasu mam.

Różyczkowa - ja sama zazwyczaj mam podobny problem z puszczaniem dziecka po antybiotyku. Może odpuść jeden-dwa dni. Zresztą i tak chyba musisz iść do lekarza po zaświadczenie do p-kola to może ci poradzi. Pewnie zęby powoli się klują. Lub zwykła dziecięca ciekawość ;)
 
Ja bym odczekałam jeszcze troszkę z tym przedszkolem, żeby choroba nie wróciła.... Nieraz człowiek za wcześnie wysłał i potem zamiast tygodnia choroby były jeszcze dodatkowe dwa w domu.

Co do mojego karmienia to byłam uparta, ale patrząc na tą moja małą poczułam w pewnym momencie że chyba jednak byłoby jej lepiej z tą butlą. Trzy miesiące starałam się jak mogłam. Przy synku nie miałam wcale problemów z laktacją, karmiłam ponad rok. Z córką jest inaczej, skończylo mi się mleko które udało mi sie początkowo zamrozić więc nawet nie miałabym jej co dać w razie wyjścia. Sciągałam bardzo nieduże ilości i wreszcie dałam spokój z tym ściąganiem, bo to dla mnie w pewnym momencie nie miało sensu. Teraz dostawiam ją często nADAL, karmię w nocy ale jednak butla też jest jak pisałam 2 razy nA dzień. Teraz np. siedziała sporo przy cycku, jednak sen był 5 minut, zrobiłam butlę i wypiła 60ml bo tyle tylko jej podałam i znowu do cyca. A piła jakby ją kto poganiał! Podałam jej butlę po części tez z powodu mojej pracy żeby się przyzwyczajała, bo syn jedyne mleko jakie pił to z cyca, a do pracy niestety mus wracać. Laktacja pewnie mi siądzie, szkoda, ale moja mała tak się nie będzie mordowac z tym moim cycem. Słyszałam ze laktacja jest się w stanie tak dopasowac, ze: ide do pracy - nie karmię i nie ściagam, wracam-karmię, czy to możliwe?

Fotelik: właśnie o chicco polly myślałam, duży... hmmm , w zasadzie miejsce mam, może gdzieś wkrótce uda się wyrwac do sklepu,a chciałabym zeby wysokosc była regulowana, ikea chyba takich nie ma.

Na schemat żywienia tak, patrzyłam... jakoś tak człowiek chce "dogodzić" dziecku, na razie jeszcze się powstrzymyję :)
 
reklama
Hej!
Mały obudził się dziś o 5...rany...Czemu te maluchy tak wcześnie wstają...U nas ok. Starszy maluje farbami, Mały urzęduje w foteliku, a zaraz biorę go na serię ćwiczeń.
lazy u nas nie wymagane są takie zaświadczenia, ale słyszałam, że w niektórych placówkach tak i nie wiem czym to się ma, że jedni chcą takich zaświadczeń a inni nie...Tak czy tak w czwartek idę z nim na wizytę kontrolną to zapytam lekarki o tę kwestię, ale już chyba wiem co powie, czyli to co zawsze w takich razach, że jak mam możliwość zostawić go w domu to niech z tydzień posiedzi. A on już się dopytuje kiedy pójdzie do p-kola bo tak je lubi. Gdzieś czytałam, że antybiotyk kasuje odporność na 3 msc...Słyszałaś coś o tym?
kowalijka wysokość jest regulowana, a co do takiego sposobu karmienia to moja kuzynka wróciła na studia dzienne jak jej dziecko miało 4 msc i chciała tak właśnie karmić, po dwóch tygodniach takiego systemu całkowicie straciła pokarm, ale pewnie może być różnie, może akurat u Was się uda. Trzymam kciuki.

Miłego dnia dziewczyny!
 
Do góry